Na początku maja strzeliła mi lewa sprężyna tylnej belki. Wyjechałem z garażu nie pokapowałem się na początku o co chodzi. Ujechałem na tym stanie rzeczy w sumie z 60 km. Ostatecznie okazało się, że sprężyna pękła w połowie i się przewróciła a całość oparła się na odboju amortyzatora - krótko mówiąc gleba

Pytanie teraz: co mogło się uszkodzić? Gołym okiem nic tam nie widzę. Jak pukam to wszystko jest stabilne - ciche. Logika mówi, że wszystko się oparło na odboju amortyzatora - ale w trakcie jazdy po nierównościach (bez sprężyny) był metaliczny dźwięk - od czego?
Ile typów sprężyn montowali do varianta? Bo tą którą kupiłem - używka, gość miał opisaną i była na bank od varianta, długość myślę że się zgadzała (jak tą strzeloną przykładałem wydawało się, że to samo) ale jak się przyjrzałem to prawa (ta nie wymieniana) ma jeden zwój mniej. Gdzie tkwi błąd?