Powiedzcie mi, czy to że mój Golfik nie odpala "na dotyk" to:
- normalne - bo ma już swoje lata i trzeba się z tym pogodzić
- da się to naprawić ale jest to kompletnie nie opłacalne i lepiej się przyzwyczaić
- da się to naprawić i trzeba zrobić/sprawdzić/wymienić: ....
- inna odpowiedz
Na zimnym/ciepłym silniku autko zawsze odpala ale trzeba nim pokręcić chwilkę. Na ciepłym czasami odpala od razu ale tez nie zawsze. Niedawno założyłem instalacje LPG ale przedtem było dokładnie tak samo. Mówię oczywiście o odpalaniu na benzynie. Zastanawiam się czy można to jakoś naprawić czy raczej nie. Dodam że mam świeżo wymienione: świece, przewody zapłonowe, kopułkę i palec rozdzielacza. Akumulator jest OK.
Autko:
VW Golf II
1991 r.
1,6 benzyna / LPG
51 kW (70 KM)
Gaźnik Pierburg 2EE
Silnik PN
Nie odpala "na dotyk" - coś nie tak czy to normalne?
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
- pablo-pablo
- Mały gagatek
- Posty: 79
- Rejestracja: pn lut 07, 2011 12:39
- Lokalizacja: Sopot
Nie odpala "na dotyk" - coś nie tak czy to normalne?
Witam, posiadam ten sam problem i zastanawiam się, czy może ustawić na nowo zapłon według ksiązki sam naprawiam Golf II.
Tzn u mnie jest tak, że auto chce odpalić, następuje zapłon przydławia się i nadal trzeba kręcic po 2-3 s juz załapuje normalnie.
Silnik 1.6 70km 91r i gaznik ten co u Ciebie:)
Tzn u mnie jest tak, że auto chce odpalić, następuje zapłon przydławia się i nadal trzeba kręcic po 2-3 s juz załapuje normalnie.
Silnik 1.6 70km 91r i gaznik ten co u Ciebie:)
Moja Golfikna
- prezesik25
- VWGolf.pl Killer
- Posty: 2901
- Rejestracja: pn gru 11, 2006 21:37
- Lokalizacja: ELE Łęczyca
- Kontakt:
Nie odpala "na dotyk" - coś nie tak czy to normalne?
Po zgaszeniu silnika na LPG i probie odpalania na PB normalne, ze dluzej trzeba pokrecic, trzeba napompowac PB do komory plywakowej.
Jakbys zgasil silnik na PB i pozniej odpalal na PB to zapali od strzala, bo ma juz benzyne w komorze plywakowej gaznika.
Kiedys to juz cwiczylem na kadecie z takim gaznikiem.
Jakbys zgasil silnik na PB i pozniej odpalal na PB to zapali od strzala, bo ma juz benzyne w komorze plywakowej gaznika.
Kiedys to juz cwiczylem na kadecie z takim gaznikiem.
Nie odpala "na dotyk" - coś nie tak czy to normalne?
Zawsze auto zostawiam na benzynie:) dlatego się odezwalem w tym temacie.
Moja Golfikna
- Lipek81
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 4677
- Rejestracja: czw gru 01, 2005 12:20
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
- Kontakt:
Nie odpala "na dotyk" - coś nie tak czy to normalne?
To, w jaki sposób auto odpala w mrozy zależy od wielu czynników.
W silnikach gaźnikowych paliwo przebywa dość długą drogę od dyszy gaźnika do cylindra. Podczas tej drogi powinno mieszać się z powietrzem (gaźnik tylko inicjuje proces mieszania). Zimne ścianki kolektora dolotowego oraz skroplona w nim woda nie sprzyjają temu. Stąd kolektor jest podgrzewany - w początkowej fazie pracy przez grzałkę elektryczną, później przez ciecz chłodzącą, tak, aby paliwo możliwie jak najszybciej zmieniło fazę z ciekłej na lotną. Ponieważ grzałka załączana jest zaraz po przekręceniu kluczyka - zapewne ma ona znaczenie przy odpalaniu.
Kiedy mieszanka trafi już do cylindra powinna zostać sprężona i spalona. Starsze silniki mogą mieć już słabszą kompresję (zużyte pierścienie, gniazda zaworowe), w wyniku czego mieszanka nie jest odpoweidnio sprężona, co utrudnia jej spalenie. Mniejsza kompresja wiąże się także z mniejszym podciśnieniem wytwarzanym w kolektorze dolotowym, a właśnie to podciśnienie powoduje wypływ paliwa z dyszy gaźnika.
Sam moment spalania również jest istotny - mieszankę należy spalić w odpowiednim momencie, kiedy jest odpowiednio sprężona. Zatem ustawienie zapłonu oraz rozrządu również odgrywa rolę w porannym odpalaniu.
Teraz sprawy elektryczne - podczas odpalania pracuje rozrusznik oraz cewka zapłonowa, a także w przypadku PN - sterownik gaźnika. Wolne obroty podczas rozruchu (np. słaby akumulator) znowu przekładają się na słabe podciśnienie w kolektorze dolotowym, co za tym idzie słabszy wypływ paliwa z dysz gaźnika.
Ponieważ rozrusznik pobiera dużo prądu z akumulatora w instalacji spada napięcie do ok. 9-10V w przypadku sprawnych akumulatorów. Mniejsze napięcie w instalacji to iskra o mniejszej energii - a co ca tym idzie mniej pewny zapłon mieszanki.
Stan instalacji wysokiego napięcia także ma duże znaczenie. I tak już ciężko wytworzyć iskrę, podczas pracy rozrusznika (mniejsze napięcie) a do dalszego pogorszenia iskry przyczyniają się zużyta kopułka i palec rozdzielacza, słaba izolacja kabli wysokiego napięcia, wilgoć na elementach układu wysokiego napięcia, zawilgocona cewka zapłonowa, zużyte świece zapłonowe.
Co zrobić aby silnik odpalał szybciej i sprawniej? Najtaniej będzie zacząć od sprawdzenia układu podciśnienia - tak, aby silnik nie zasysał lewego powietrza. Wymienić podejrzane węże podciśnienia. Sprawdzić stan filtra powietrza - więcej powietrza = więcej mieszanki = lepszy zapłon. W przypadku PN ważna jest także podstawa gaźnika - czasami może ona pęknąć, co powoduje nieszczelność w układzie dolotowym.
Dalej należy się przyjrzeć instalacji elektrycznej - jaki jest spadek napięcia podczas rozruchu silnika, ale mierzony na rozruszniku a nie na aku (połączenie rozrusznik-aku może być zaśniedziałe, zgnite kable). Sprawdzić także wartość napięcia na cewce zapłonowej podczas rozruchu (zacisk 15 cewki i masa).
Należy sprawdzić stan świec, a także wyregulować zapłon i sprawdzić poprawność ustawienia rozrządu.
Jeżeli przewody zapłonowe, świece, kopułka albo palec rozdzielacza mają już swoje lata należy je wymienić. Sprawdzić stan grzałki kolektora dolotowego (zmierzyć rezystancję między odłączonym przewodem zasilającym grzałki a masą). U mnie np. przegnił przewód zaraz przy samej grzałce - co było widać dopiero po jej wymontowaniu. Sam demontaż grzałki możliwy jest tylko po wyjęciu głowicy lub całego silnika.
Można jeszcze sprawdzić grzałkę podgrzewającą kanał paliwowy w gaźniku - w tym celu należy odłączyć elektrozawór dyszy wolnych obrotów, rozłączyć wtyczkę zasilającą zawór i grzałkę przy gaźniku i zmierzyć rezystancję między wtyczka a masą. Sprawdzić masę gaźnika (cienki brązowy kabelek podłączony do pokrywy zaworów).
I tutaj chyba kończą się tanie metody polepszenia zapłonu. Dalej można skontrolować sprężanie na poszczególnych cylindrach i czy odbiega ono znacząco od normy. Jeżeli tak, to przydałaby się trochę poważniejsza naprawa.
W przypadku mojego golfa z silnikiem PN nie mam żadnych problemów z porannym odpalaniem - zawsze odpala za pierwszym razem, ale w zimne dni faktycznie zauważalnie dłużej trzeba kręcić rozrusznikiem - z tym, że nie są to jakieś dramatycznie długie czasy - powiedzmy, jak jest ciepły to od strzała, a poranny rozruch w zimny dzień trwa maksymalnie 2-3 sekundy. Jakieś dwa - trzy lata temu były mrozy -25st. C. Z ciekawości specjalnie poszedłem sprawdzić jak golfik odpali w takiej temperaturze (cały dzień stał na dworze, sprawdzałem wieczorem) i nie było żadnego problemu, oczywiście za pierwszym razem, bez żadnych niespodzianek.
W silnikach gaźnikowych paliwo przebywa dość długą drogę od dyszy gaźnika do cylindra. Podczas tej drogi powinno mieszać się z powietrzem (gaźnik tylko inicjuje proces mieszania). Zimne ścianki kolektora dolotowego oraz skroplona w nim woda nie sprzyjają temu. Stąd kolektor jest podgrzewany - w początkowej fazie pracy przez grzałkę elektryczną, później przez ciecz chłodzącą, tak, aby paliwo możliwie jak najszybciej zmieniło fazę z ciekłej na lotną. Ponieważ grzałka załączana jest zaraz po przekręceniu kluczyka - zapewne ma ona znaczenie przy odpalaniu.
Kiedy mieszanka trafi już do cylindra powinna zostać sprężona i spalona. Starsze silniki mogą mieć już słabszą kompresję (zużyte pierścienie, gniazda zaworowe), w wyniku czego mieszanka nie jest odpoweidnio sprężona, co utrudnia jej spalenie. Mniejsza kompresja wiąże się także z mniejszym podciśnieniem wytwarzanym w kolektorze dolotowym, a właśnie to podciśnienie powoduje wypływ paliwa z dyszy gaźnika.
Sam moment spalania również jest istotny - mieszankę należy spalić w odpowiednim momencie, kiedy jest odpowiednio sprężona. Zatem ustawienie zapłonu oraz rozrządu również odgrywa rolę w porannym odpalaniu.
Teraz sprawy elektryczne - podczas odpalania pracuje rozrusznik oraz cewka zapłonowa, a także w przypadku PN - sterownik gaźnika. Wolne obroty podczas rozruchu (np. słaby akumulator) znowu przekładają się na słabe podciśnienie w kolektorze dolotowym, co za tym idzie słabszy wypływ paliwa z dysz gaźnika.
Ponieważ rozrusznik pobiera dużo prądu z akumulatora w instalacji spada napięcie do ok. 9-10V w przypadku sprawnych akumulatorów. Mniejsze napięcie w instalacji to iskra o mniejszej energii - a co ca tym idzie mniej pewny zapłon mieszanki.
Stan instalacji wysokiego napięcia także ma duże znaczenie. I tak już ciężko wytworzyć iskrę, podczas pracy rozrusznika (mniejsze napięcie) a do dalszego pogorszenia iskry przyczyniają się zużyta kopułka i palec rozdzielacza, słaba izolacja kabli wysokiego napięcia, wilgoć na elementach układu wysokiego napięcia, zawilgocona cewka zapłonowa, zużyte świece zapłonowe.
Co zrobić aby silnik odpalał szybciej i sprawniej? Najtaniej będzie zacząć od sprawdzenia układu podciśnienia - tak, aby silnik nie zasysał lewego powietrza. Wymienić podejrzane węże podciśnienia. Sprawdzić stan filtra powietrza - więcej powietrza = więcej mieszanki = lepszy zapłon. W przypadku PN ważna jest także podstawa gaźnika - czasami może ona pęknąć, co powoduje nieszczelność w układzie dolotowym.
Dalej należy się przyjrzeć instalacji elektrycznej - jaki jest spadek napięcia podczas rozruchu silnika, ale mierzony na rozruszniku a nie na aku (połączenie rozrusznik-aku może być zaśniedziałe, zgnite kable). Sprawdzić także wartość napięcia na cewce zapłonowej podczas rozruchu (zacisk 15 cewki i masa).
Należy sprawdzić stan świec, a także wyregulować zapłon i sprawdzić poprawność ustawienia rozrządu.
Jeżeli przewody zapłonowe, świece, kopułka albo palec rozdzielacza mają już swoje lata należy je wymienić. Sprawdzić stan grzałki kolektora dolotowego (zmierzyć rezystancję między odłączonym przewodem zasilającym grzałki a masą). U mnie np. przegnił przewód zaraz przy samej grzałce - co było widać dopiero po jej wymontowaniu. Sam demontaż grzałki możliwy jest tylko po wyjęciu głowicy lub całego silnika.
Można jeszcze sprawdzić grzałkę podgrzewającą kanał paliwowy w gaźniku - w tym celu należy odłączyć elektrozawór dyszy wolnych obrotów, rozłączyć wtyczkę zasilającą zawór i grzałkę przy gaźniku i zmierzyć rezystancję między wtyczka a masą. Sprawdzić masę gaźnika (cienki brązowy kabelek podłączony do pokrywy zaworów).
I tutaj chyba kończą się tanie metody polepszenia zapłonu. Dalej można skontrolować sprężanie na poszczególnych cylindrach i czy odbiega ono znacząco od normy. Jeżeli tak, to przydałaby się trochę poważniejsza naprawa.
W przypadku mojego golfa z silnikiem PN nie mam żadnych problemów z porannym odpalaniem - zawsze odpala za pierwszym razem, ale w zimne dni faktycznie zauważalnie dłużej trzeba kręcić rozrusznikiem - z tym, że nie są to jakieś dramatycznie długie czasy - powiedzmy, jak jest ciepły to od strzała, a poranny rozruch w zimny dzień trwa maksymalnie 2-3 sekundy. Jakieś dwa - trzy lata temu były mrozy -25st. C. Z ciekawości specjalnie poszedłem sprawdzić jak golfik odpali w takiej temperaturze (cały dzień stał na dworze, sprawdzałem wieczorem) i nie było żadnego problemu, oczywiście za pierwszym razem, bez żadnych niespodzianek.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości