
Jechałem sobie ostatnio z Tata do Elblaga DK7 . Podjechałem pod tyłek "esce". Pan kierownik skumał temat i zaczął sie ostry ogień. Ogolnie jechałem za nim ok 25 km. Nie odstawałem przy wyprzedzaniu. Na obwodnicy Elbląga zrobilismy rolke z 3.
Do 200 bylem długosc z przodu. Pozdrawiam Pana kierownika tej pieknej eski.



