Gaśnie,cięzko odpala ,nie wiadomo co się dzieje

[red_devil25]

witam

koledzy pomożcie.Chcialem chwile temu pojechac na zakupy.Wyjezdzam ze skrzyzowania na LPG samochod zdechl.Mysle sobie rzeczywiscie moze sie gaz skonczyl i zatankuje i tyle.W tym samym czasie zaczelo dziwnie smierdziec w samochodzie jakby benzyna tak mi sie wydaje.Mysle przelacza na benzyne i pojade dalej ,dotankuje gaz i mozna jechac.Przelaczylem na benzyne ,a samochod dosc ciezko odpalil ,ale sie udalo .Jade i nagle zgasl.Zjechalem na pobocze mialem wrazenie jakby cos go przytykalo ewidentnie .Stanalem i odpalilem znowu na benzynie i chodzil ,chodzil wszystko trzyma obroty i nagle zdechl .Dojechalem do domu cudem bo naszczescie nie bylo daleko ,a samochod szarpal ,przyspieszenie mial normalne jak zawsze.Odziwo dosc glosne stukanie bylo w silniku takie jakby przy mocniejszym docisnieciu buta w podloge jakby kamyczki po silniku lataly.Pisze to celowo bo one bylo teraz glosniejsze niz zawsze,a taki efekt mialem w kazdym z samochodow ,ktore mialem na gaz tyle ze bardziej ciche.Tak tez bylo do dzis w tym ,az sie troche glosniej w tym temacie zrobilo.Od czego wogole i co moge sprawdzic u siebie na placu?? nie majac sprzetu i wogole troche tylko pojecie o samochodzie.Treaz jak go odpalilem na luzie ,zeby popatrzec czy pod maska nie widac wyciekow itd to jest sytuacja ,ze rowno chodzi i nagle na sekunde dwie spadna obroty jakby mail zdechac i po chwili dziala dalej i wszystko ok .

[red_devil25]

dodam ,ze silnik to 1.8ADZ +gaz 2 generacji.Teraz przelozylem kable z poprzedniego Golfa mk3 1.6ABU na próbe i jakby bardziej rzezko silnik pracuje .Raz na jakis cyas przerwie na benie ,ale nie zgasl.Na gazie podobnie .Co robic jechac jutro kupic kable dedzkowane do tego silnika i powinno pomoc?swiece sa w ok stanie maja najechane 15tys.Kable nie wiem bo takie bzlz jak kupilem .Sa firmy Bremi.Te ,ktore teraz wlozylem na probe to Beru.Za jakis czas pojde jeszcze raz odpalic go itd i zobacze co bedzie dalej.Na tych probnych kablach nie ma juz takiego przytykania.Dodam,ze na poprzednich np na lpg sie przytykal zanim rozpedzil .Wogole jak odpalam na pb i bylo tak ,ze czasem musialem chwile dluzej pokrecic to jak juz zapalil to zasmierdzialo benzyna.Oczywiscie odpalal ciezko po jezdzie na gazie,ale to tez nie bylo regula bo raz bylo super a raz ,ze chwilke pokrecic trzeba bylo .Dodam ,ze to co dzis sie stalo to nagle .NIe bylo zadnych objawow ,ze moglem cos podejrzewac.
Jade jeszcze dzsi do szwagra po kopulke i palec bo ma nowy zestaw i napisze co dalej.Wczoraj zmienialem kable,kopulki itd na nowe i nic nie bylo postepu.Jak udalo sie odpalic chwile pojechal i klapa .Dzis obejrzalem go i w obudowie gdzie dochodzi powietrze bylo zalane benzyna.Dalo mi to do myslenia i obejrzalem dookola wszystko.Wyszlo na to ,ze wezyk od podcisnienia byl urwany.Kupilem wezyk ,zalozylem i nic postepu.Spasowalem chwile temu i oddalem do mechanika .Jak zrobia napisze co i jak dla potomnych.

[ssarna1]

Odpal wieczorem i pooglądaj okolice cewki WN

[red_devil25]

rozwiazaniem problemu okazala sie wymiana padnietej cewki