Wgniecenie na tylnym słupku

Wszelakie problemy związane z nadwoziem i wnętrzem pojazdu

Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP

S51Rider
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 1
Rejestracja: pn sty 03, 2011 16:43
Lokalizacja: Śląskie

Wgniecenie na tylnym słupku

Post autor: S51Rider » pn sty 03, 2011 17:13

Witam.
Jakiś żartowniś postanowił oszpecić mój samochód i chamsko zrobił pięścią wgniot na lewym tylnym słupku w miejscu, gdzie przechodzi on w dach. Próbowałem to wypchnąć od środka, ale zaczął się robić "cycek" i zrezygnowałem. Teraz nie wiem, czy to w ogóle ruszać. Lakier w jednym miejscu pękł, ale dobrałem sobie trochę lakieru pod oryginalny kolor i poprawiłem. Nic tam nie koroduje. Jak myślicie robić coś z czymś takim, czy zostawić?


Wiele serc, jedno bicie, a Golfiki ponad życie!

Awatar użytkownika
Rafał 21
Forum Master
Forum Master
Posty: 1329
Rejestracja: ndz paź 04, 2009 12:08
Lokalizacja: Slask-Zabrze

Wgniecenie na tylnym słupku

Post autor: Rafał 21 » pn sty 03, 2011 17:46

S51Rider pisze: Jak myślicie robić coś z czymś takim, czy zostawić?
Żartowniś to jesteś widzę również ty :lol: Wpadasz nie wiadomo skąd nieopisany profil ani zdjęć nic . Może to wgniecenie przez lupę nie można zauważyć ,lub wygląda ohydnie . Jest temat jak lakierować zaprawki itp czytaj ,bo co tu doradzać ?? lakier i blacha powinna wyglądać/ być jak fabryka! Ale wybór należy zawsze do właściciela :P


Zawsze może być Ciut Ciut więcej!!!

Awatar użytkownika
guziolek
Forum Master
Forum Master
Posty: 1400
Rejestracja: czw mar 11, 2010 14:31
Lokalizacja: Lublin okolice
Kontakt:

Re: Wgniecenie na tylnym słupku

Post autor: guziolek » pn sty 03, 2011 20:38

S51Rider pisze:Witam.
Jakiś żartowniś postanowił oszpecić mój samochód i chamsko zrobił pięścią wgniot na lewym tylnym słupku w miejscu, gdzie przechodzi on w dach. Próbowałem to wypchnąć od środka, ale zaczął się robić "cycek" i zrezygnowałem. Teraz nie wiem, czy to w ogóle ruszać. Lakier w jednym miejscu pękł, ale dobrałem sobie trochę lakieru pod oryginalny kolor i poprawiłem. Nic tam nie koroduje. Jak myślicie robić coś z czymś takim, czy zostawić?
Nie trzeba było ruszać, teraz to już tylko tradycyjna naprawa, znaczy się malowanko słupka i błotnika, bo nie wiadomo czy się lakiernikowi uda przejście zrobić. A jakbyś najpierw zapytał to byś wiedział, że trzeba udać się do zakładu tego typu http://www.bezlakieru.pl/galeria.htm jest na pewno i w twojej okolicy, no chyba że mieszkasz w Tybecie, albo gdzieś w okolicach któregoś z biegunów, bo nie napisałeś :jezor:



ODPOWIEDZ

Wróć do „Wnętrze i Nadwozie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 159 gości