po chwili mocno faluje
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Nowicjusz
- Posty: 6
- Rejestracja: ndz paź 10, 2010 09:31
- Lokalizacja: Kaszuby
po chwili mocno faluje
Witam.
Jestem tu nowy więc wybaczcie jeśli temat w złym miejscu lub już był, przeszukując całe forum nie bardzo znalazłem odp. na mój problem.
Od pewnego czasu mój 1,4 ABD faluje dość mocno. Podczas jazdy na równym gazie idzie ok i po chwili zaczyna przerywać jakby się dusił, jak mu wduszę gaz to się normuje, po popuszczeniu chwile dobrze i znów to samo. Podobnie na postoju tzn. chodzi na wolnych obrotach, po chwili zaczyna terkotać, jak mu przygazuję to kilka do kilkanaście sekund jest ok i znowu zaczyna falować jakby na jakiś cyl. nie palił czy cuś.
Wymienione kable WN i świece, a problem nie zniknął. Proszę o pomoc, może ktoś miał tak samo i poradził sobie z tym
Jestem tu nowy więc wybaczcie jeśli temat w złym miejscu lub już był, przeszukując całe forum nie bardzo znalazłem odp. na mój problem.
Od pewnego czasu mój 1,4 ABD faluje dość mocno. Podczas jazdy na równym gazie idzie ok i po chwili zaczyna przerywać jakby się dusił, jak mu wduszę gaz to się normuje, po popuszczeniu chwile dobrze i znów to samo. Podobnie na postoju tzn. chodzi na wolnych obrotach, po chwili zaczyna terkotać, jak mu przygazuję to kilka do kilkanaście sekund jest ok i znowu zaczyna falować jakby na jakiś cyl. nie palił czy cuś.
Wymienione kable WN i świece, a problem nie zniknął. Proszę o pomoc, może ktoś miał tak samo i poradził sobie z tym
-
- Nowicjusz
- Posty: 6
- Rejestracja: ndz paź 10, 2010 09:31
- Lokalizacja: Kaszuby
po chwili mocno faluje
palec i kopułka równiez sprawdzone - są ok. Jedni mechanicy mówią zeby wymienić filtr paliwa, inni ze cewka siada, jeszcze inni ze wtrysk (tez sprawdzony), pompa paliwa itd. Tyle mi tego nawymyślali ze juz zbaraniałem. Moze któryś z kolegów na tym forum postawi trafną diagnozę.
-
- Nowicjusz
- Posty: 6
- Rejestracja: ndz paź 10, 2010 09:31
- Lokalizacja: Kaszuby
po chwili mocno faluje
Ok i po kłopocie:) Pokupowałem kable i świece, a wystarczyło zacząć od tego najtańszego - FILTRA PALIWA, jak go wymontowałem to nie pytajcie jaki syf z niego wyleciał. Wymieniłem i jak ręką odjął i śmiga jak ta lala:) Wobec tego temat mozna zamknąć:)
-
- Nowicjusz
- Posty: 6
- Rejestracja: ndz paź 10, 2010 09:31
- Lokalizacja: Kaszuby
po chwili mocno faluje
Witam ponownie. Zdaje sie ze za szybko sie cieszylem po wymianie filtra paliwa faktycznie dobrze smigal, ale tylko przez pierwsze kilkadziesiat km. Jechalem po sylwku do domu i ... znow to samo szarpanie, przerywanie. Znow posprawdzalem ten filtr, wszystkie polaczenia z czujnikami, podcisnienia, ogolnie kable, nawet wydajnosc pompy wydaje sie byc ok. Jeszcze tylko cewki nie sprawdzilem, bo akurat wyszlem z garazu, o tej godzinie juz mi sie naprawde nie chcialo. Juz nie mam na niego sily Prosze pomozcie
-
- Nowicjusz
- Posty: 6
- Rejestracja: ndz paź 10, 2010 09:31
- Lokalizacja: Kaszuby
po chwili mocno faluje
Mam jeszcze pytanie do bardziej kumatych w tych sprawach, w jaki sposób mogę sprawdzić oporności cewki i ile powinny wynosić. Moja cewka ma 3 piny, między którymi pinami ile ohm powinno być? Próbowałem ale nie wiem czy dobrze to zrobiłem, wyszło mi tak : pin 1-2 okolo 1350 ohm , pin 1-3 również okolo 1350 ohm , a pin 2-3 przez sekunde okolo 1650 ohm i skoczyl do 0. Pomiary robione przy wyłączonym zapłonie. Proszę o weryfikacje moich pomiarow. Pozdrawiam
-
- Nowicjusz
- Posty: 6
- Rejestracja: ndz paź 10, 2010 09:31
- Lokalizacja: Kaszuby
po chwili mocno faluje
Witam kolegów.
No i mój problem się wyjaśnił, a tak konkretnie to sam do tego doszłem po długich nocach spędzonych w garażu, nawet bez podpinania VAG-a, bo takowego nie posiadam. Bez urazy dla nikogo, ale mam troszeczkę żal do forumowiczów, których można liczyć chyba nawet w tysiącach, de facto dużo bardziej znających się na rzeczy ode mnie, jednak nie potrafiących mi pomóc mimo że usterkę opisałem najdokładniej jak tylko potrafiłem. Drodzy forumowicze, tylu was fachowców w tych dziedzinach, a nikt nie wpadł na to że wszystkiemu jest winna ... głupia sonda lambda.
Eksperyment :
autko chodzi na luzie, zaczyna terkotać, odpinam sondę -> obrotki się normują i wsjo oki, podpinam spowrotem -> obrotki zaczynają falować
Wniosek :
trzepnięta sonda lambda -> do wymiany (koszt około 250 zł)
I wiecie co? to jest to, podłożyłem się pod mojego golfera a tu sonda przegięta i pęknięta, widocznie przy tej zimie musiałem dość ostro gdzieś zaryć podwoziem.
Usterkę znalazłem więc definitywnie zamykam temat.
Pozdrawiam forumowiczów i życzę sukcesów w samodzielnym szukaniu usterek w swoich pszczółkach:)
No i mój problem się wyjaśnił, a tak konkretnie to sam do tego doszłem po długich nocach spędzonych w garażu, nawet bez podpinania VAG-a, bo takowego nie posiadam. Bez urazy dla nikogo, ale mam troszeczkę żal do forumowiczów, których można liczyć chyba nawet w tysiącach, de facto dużo bardziej znających się na rzeczy ode mnie, jednak nie potrafiących mi pomóc mimo że usterkę opisałem najdokładniej jak tylko potrafiłem. Drodzy forumowicze, tylu was fachowców w tych dziedzinach, a nikt nie wpadł na to że wszystkiemu jest winna ... głupia sonda lambda.
Eksperyment :
autko chodzi na luzie, zaczyna terkotać, odpinam sondę -> obrotki się normują i wsjo oki, podpinam spowrotem -> obrotki zaczynają falować
Wniosek :
trzepnięta sonda lambda -> do wymiany (koszt około 250 zł)
I wiecie co? to jest to, podłożyłem się pod mojego golfera a tu sonda przegięta i pęknięta, widocznie przy tej zimie musiałem dość ostro gdzieś zaryć podwoziem.
Usterkę znalazłem więc definitywnie zamykam temat.
Pozdrawiam forumowiczów i życzę sukcesów w samodzielnym szukaniu usterek w swoich pszczółkach:)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości