Witam.
Wczoraj wymieniłem sobie czujnik w kole bo mi się ABS świecił. Chciałem podłączyć samochód do komputera żeby skasować błąd. Włączyłem komputer do prądu uruchomiłem go i gdy chciałem włączyć wtyczkę OBD do samochodu kopnął mnie prąd. Podejrzewam że impuls poszedł z gniazdka do którego był podłączony zasilacz laptopa gdyż jedną ręką trzymałem laptopa (laptop ma metalową obudowę) a drugą chciałem wpiąć się do samochodu. Problem w tym że nie chce teraz połączyć się z samochód z kompem. Do tej pory na 100% było wszystko ok ponieważ kilka dni temu sprawdzałem co jest przyczyną świecącej się lampki ABS-u i w ten sposób doszedłem że to uszkodzony czujnik.
Może wie ktoś gdzie szukać usterki? Na co mógł pójść impuls? Co się mogło spalić że nie mogę się teraz połączyć?
Jeżeli ktoś mi pomoże lub przynajmniej poda wskazówki gdzie mam szukać usterki będę wdzięczny za pomoc i oczywiście + poleci
Problem ze złączem OBD-II
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- piotr18011
- Nowicjusz
- Posty: 21
- Rejestracja: pn mar 22, 2010 22:57
- Lokalizacja: Dęblin
- Kontakt:
- Lukasz_mk2
- Forum Master
- Posty: 1300
- Rejestracja: sob lut 17, 2007 16:47
- Lokalizacja: Kraków
poczułeś to "kopnięcie" na palcu?
po pierwsze: sprawdź interfejs na innym aucie.
po drugie: sprawdź port w laptopie czy nie uległ uszkodzeniu
po trzecie: sprawdź zasilanie w gnieździe obd.
jeśli troszkę poczytasz to dowiesz się że zjawisko które opisałeś jako "kopnął mnie prąd" praktycznie w instalacji auta nie ma prawa wystąpić (za wyjątkiem ukłądu WN którego w twoim aucie raczej nie ma j ). To co się stało to zwykłe ESD... które defacto niszczy elektronikę. Musiałeś się mocno poocierać ciuchami o auto, lub może pokrowce na siedzeniach nie są wykonane z odpowiednich materiałów i to wystarczyło.
gdyby był to impuls który przedostał się z sieci, to laptop by nie żył, ecu w aucie również a o kablu nie wspomnę...
po pierwsze: sprawdź interfejs na innym aucie.
po drugie: sprawdź port w laptopie czy nie uległ uszkodzeniu
po trzecie: sprawdź zasilanie w gnieździe obd.
jeśli troszkę poczytasz to dowiesz się że zjawisko które opisałeś jako "kopnął mnie prąd" praktycznie w instalacji auta nie ma prawa wystąpić (za wyjątkiem ukłądu WN którego w twoim aucie raczej nie ma j ). To co się stało to zwykłe ESD... które defacto niszczy elektronikę. Musiałeś się mocno poocierać ciuchami o auto, lub może pokrowce na siedzeniach nie są wykonane z odpowiednich materiałów i to wystarczyło.
gdyby był to impuls który przedostał się z sieci, to laptop by nie żył, ecu w aucie również a o kablu nie wspomnę...
Ostatnio zmieniony śr kwie 07, 2010 15:54 przez -=ren=-, łącznie zmieniany 1 raz.
- piotr18011
- Nowicjusz
- Posty: 21
- Rejestracja: pn mar 22, 2010 22:57
- Lokalizacja: Dęblin
- Kontakt:
To na pewno nie było przez pocieranie ponieważ poczułem to na całej ręce i nodze.
Kolego -=ren=- nie jestem elektrykiem ale jestem prawie pewien że to elektryk mi źle podłączył uziemienie czy jakoś tak bo do tego samego gniazdka podłączoną wcześniej miałem szlifierkę i nie można było się do obudowy dotknąć bo właśnie "kopał prąd". Co więcej gdy kabel był podłączony do samochodu bo próbowałem się połączyć i patrzyłem co się mogło stać ojciec odpowietrzał hamulce i jego też "kopnęło". Gdy odłączyłem kabel przestało. Więc to na pewno było z sieci. Poza tym wszystko jest w porządku: komputer działa, samochód też poza tym złączem.
Aha z tego co pamiętam dioda się świeciła gdy wtyknąłem kabel do samochodu. Więc może to wina portu w laptopie... Już nie mam pojęcia co jest nie tak
Kolego -=ren=- nie jestem elektrykiem ale jestem prawie pewien że to elektryk mi źle podłączył uziemienie czy jakoś tak bo do tego samego gniazdka podłączoną wcześniej miałem szlifierkę i nie można było się do obudowy dotknąć bo właśnie "kopał prąd". Co więcej gdy kabel był podłączony do samochodu bo próbowałem się połączyć i patrzyłem co się mogło stać ojciec odpowietrzał hamulce i jego też "kopnęło". Gdy odłączyłem kabel przestało. Więc to na pewno było z sieci. Poza tym wszystko jest w porządku: komputer działa, samochód też poza tym złączem.
Aha z tego co pamiętam dioda się świeciła gdy wtyknąłem kabel do samochodu. Więc może to wina portu w laptopie... Już nie mam pojęcia co jest nie tak
piotr18011, wiesz nie zakładałem źle funkcjonującej sieci w twoim garażu... a to że świeci się dioda na kabelku wcale nie oznacza że kabelek jest ok, na pewno oznacza to że zasilanie w obd jest ok. Ja obstawiam ubicie samego VAGa. W ecu komunikacja napewno jest zrobiona z izolacją galwaniczną, i podobnie w komputerze, a VAGi czasami te tańsze nie są na to odporne.
Jeśli robił Ci to elektryk, a nie sami coś patentowaliście to jest do zlikwidowania łącznie z jego wszelkimi uprawnieniami. Wskazuje to na jego brak kompetencji i pojęcia o skutkach porażenia. Poza tym widać że twoja instalacja w domu nie posiada żadnego zabezpieczenia różnicowo prądowego. Poprawcie te druty u siebie zanim komuś sie stanie krzywda.
Jeśli robił Ci to elektryk, a nie sami coś patentowaliście to jest do zlikwidowania łącznie z jego wszelkimi uprawnieniami. Wskazuje to na jego brak kompetencji i pojęcia o skutkach porażenia. Poza tym widać że twoja instalacja w domu nie posiada żadnego zabezpieczenia różnicowo prądowego. Poprawcie te druty u siebie zanim komuś sie stanie krzywda.
- piotr18011
- Nowicjusz
- Posty: 21
- Rejestracja: pn mar 22, 2010 22:57
- Lokalizacja: Dęblin
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 256 gości