Witam
Mam malutki problem z gasnącym silnikiem. Pojawia się to zawsze jak odpale go rano jak jest zimny i przejade powiedzmy ok 15km. Wtedy silnik po wciśnieciu sprzęgła zaczyna sie dusić i gaśnie. Czasami odpali za 1 razem czasami za drugim. I tak gaśnie aż do pewnego momentu i spokój. Odłączyłem wtedy jak mi zgasł czujnik niebieski i to samo. Sonde lambda i nie zgasł mi już. Dzisiaj zrobiłem taki eksperyment, że rano czujnik niebieski został podłączony a odłączyłem sonde lambda. Po przejechaniu ok 10 km poczułem że chyba wyłączył ssanie bo zaczął się robić taki mułowaty, obroty spadły do ok 800 ale po przejechaniu ok 40 km nie zgasł mi. Podłączyłem z powrotem sonde i działa. Mój wniosek jest taki, że jak sonda jest podłączona i jest zimny to nie działa. W momencie przejscia z trybu ssania komputer uruchamia sonde a że sonda jest uszkodzona to moze nie podawać określonej dawki paliwa i gaśnie. Po zagrzaniu wszystko ustępuje. Dobrze myślę ? Jeśli nie to prosiłbym o podanie innego powodu gaśniecia
Oczywiście silnik to 1.6 PN gaźnik 2ee
uszkodzona sonda lambda ?
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
uszkodzona sonda lambda ?
Ostatnio zmieniony ndz gru 20, 2009 13:45 przez rafal700, łącznie zmieniany 1 raz.
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 278 gości