Witam Was Forumowicze.
Z kochanym MK2 znow pojawil sie problem, tzn jest on od dawna ale juz zaczal mnie denerwowac. Otoz kiedys po serwisowaniu golfa, a raczej gaznika (bo cieklo) znawcy tak naknocili, ze teraz niemozliwoscia jest go odpalic na benzynie. Czasem sie to uda, ale wtedy niesamowicie szarpie, przerywa i nie trzyma obrotow. No i kopci z wydechu na ciemno-siwo. Myslalem, ze to moze problem z kablami, ale na gazie odpala idealnie, nawet w mrozy.
Chcialbym to w koncu naprawic, bo juz pare razy skonczyl mi sie gaz i musialem golfine holowac na stacje.
Bede wdzieczny za kazda porade
Golf to MK2 '89 1.3 na gazie. Gaznik.. ten najprostszy, bez komputera, z Niemiec. Nie pamietam juz oznaczenia.
Golfik nie pali na benzynie. Na gazie pali idealnie.
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- HugokopteR
- Ma gadane
- Posty: 231
- Rejestracja: pn paź 08, 2007 22:12
- Lokalizacja: NEL
- Kontakt:
No wlasnie i nie wiem za co sie zabrac ;/ Bo nie chce placic 200zl za regenracje calego ganika bo gdzie nie zajrzalem do gaznikowca to kazal to zrobic. Da sie jakos wyregulowac mieszanke w miare samemu ?? Kiedys sie to robilo (tzn w Romecikach, Simpsonach itp) za pomoca dwoch srubek a tu juz pewnie jest gorzej.
Zwłaszcza jak masz elektroniczny gaźnik... Ja miałem takie ustrojstwo w Mk2 - ostatnie wydanie przed wtryskiem. Wielka wtyka od sterowania gaźnikiem i druga od elektronicznego ssania... Kręcenie nic nie dawało - po czym nagle gasł i nie chciał zapalić... albo po ponownym odpaleniu wkręcał silnik od razu na 4 tyś obr i nie chciał zejść...
Makabra...
Makabra...
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 296 gości