Witam. Jakieś 2 tygodnie temu, korzystając z porad na forum wyczyściłem w swoim Toledo I TDI AFN kolektor ssący i przepływomierz. I jedno i drugie w zasadzie było czyste. Na ściankach kolektora był osad około 2-4 mm, ale napewno nie ograniczało za bardzo przepływu. EGR nie był zaślepiony i tak też zostawiłem. Przepływomierz był jedynie lekko zakurzony. Po wszystkim praktycznie nie odczułem żadnej różnicy, ani na gorsze ani na lepsze. Bez żadnych problemów przejechałem około 400 km.
Dziwną rzecz zauważyłem dzisiaj, po powrocie z około 30 kilometrowej podróży. Samochód cały czas jechal normalnie i na ostatniej prostej przed domem po wyjeżdzie ze skrzyżowania, po włączeniu dwójki wcisnąłem pedał gazu do podłogi. Samochód od 1500 do 2500 obrotów zaczął przyspieszać jakby wolniej, ale po przekroczeniu 2500 obrotów dostał takiego kopa jakbym odpalił rakietę. Dosłownie wciskało w fotel. Zrobiłem jeszcze 3 abo 4 próby i za każdym razem to samo. Na początku muli, a potem rakieta. Później zrobiłem próbę na trójce i ostry ciąg rozpoczął się jakby później, ok. 3000-3500 obrotów. Nistety po próbie na trójce ostry ciąg gdzieś zniknął, a mulenie zostało. Robiłem jeszcze kilka prób i samochód teraz płynnie rozwija moc, ale wydaje mi się, że wyraźnie wolniej. Odgłos pracy, zapalanie i wszystko inne wydaje mi się bez zmian.
Prosze o pomoc. Samochód ma przejechne 197 tys, nie bierze oleju, nie dymi itp. Dalsze próby mogę wykonac jutro.
Dziwne objawy po czyszczeniu kolektora ssącego i przepływki
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Dziękuję za pomoc, le objawy podane w notlaufie, sa jakby odwrotne. tzn. na początku silnik słabo przyspieszał, a po przekroczeniu ok. 2500 obrotów nagle dostawał mocy. Gdy to ustało samochód bardzo płynnie rozwija moc, ale wyraźnie wolniej. Wrażenie jest takie, ze gdy jade sam, to tak jakbym wiózł, jescze 4 osoby i bagaż. I pierwsza i druga przypadłość pojawiły się nagle. Czy przypadłość zanika po wyłączeniu zapłonu, będę mógł sprawdzić jutro.jaro4444 pisze:Poszukaj hasła "notlauf" lub "tryb awaryjny" lub "przeładowanie"
Witam. Dzisiaj rano zrobiłem próbę i sytaucja przdstawia sie tak: Po rozgrazniu silnika zrobiłem kilka prób przyspieszania na drugim i trzecim biegu. Wszystko, tak jak wcześniej przed awarią, tzn. płynne, dynamiczne przyspieszenie. Postanowiłem zrobić przyspieszania od 0 do Vmax, n obwodnicy. Ruszyłem i samochód płynnie przyspieszył do ok. 195 km/h (do 100 km/h ok 11 s). Jednak po osiągnięciu prędkości maksumalnej "coś' się stało i pomimo wciśniętego pedału przyspieszenia, zaczał zwalniać. Zwolnił do ok. 170 km/h i skończyła sie obwodnica. Później zrobiłem próbe jescze raz i już mulił sie na całego. Do 100 km/h na godzinę rozpędzil sie w ok 15 s. Rozpędził sie gdzieś do ok. 150 km/h i później przyspieszanie było juz tak wolne, że nie miało sensu.
DODATKOWE UWAGI:
- wyłączenie zapłonu i ponowne zapalenie samochodu nic nie daje, objaw pozostaje,
- na biegu jałowym samochód jakby szybciej sie wkręca sie na obroty (tak jak benzynowy), niestety pod obciążeniem wręcz przeciwnie.
Zamieniłem zawory N75 i N18 i wydawało się, że wszystko jest już dobrze (przeszedł próbę na obwodnicy), ale osłabł znowu juz po zjeździe z obwodnicy. Tak więc przepięcie nic nie dało, a lpiej było chyba dlatego, że wystygł.
DODATKOWE UWAGI:
- wyłączenie zapłonu i ponowne zapalenie samochodu nic nie daje, objaw pozostaje,
- na biegu jałowym samochód jakby szybciej sie wkręca sie na obroty (tak jak benzynowy), niestety pod obciążeniem wręcz przeciwnie.
Zamieniłem zawory N75 i N18 i wydawało się, że wszystko jest już dobrze (przeszedł próbę na obwodnicy), ale osłabł znowu juz po zjeździe z obwodnicy. Tak więc przepięcie nic nie dało, a lpiej było chyba dlatego, że wystygł.
Ostatnio zmieniony czw gru 20, 2007 14:41 przez akm97, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 102 gości