Witam wszystkich, a w szczególności
krisska 
Miałem identyczny problem jak Ty i porada, którą wkleiłeś bardzo mi pomogła, po prostu zrobiłem tak jak napisał autor i od tamtej pory mam suchuteńko

Nie ma znaczenia z której strony Ci cieknie przez te otwory technologiczne. U mnie ciekło z obu stron, na skrzynkę bezpieczników i na dywanik pasażera

Oba otwory dobrze widać (nawet na fotkach) jak sie odegnie wygłuszenie. Ale, żeby zrobić z tym porządek, to musisz zrobić dokładnie to, co pisze autor. Czyli zdjąć przedni zderzać, nadkola i oba błotniki. Jak to zrobisz to zobaczysz ogniska korozji, a może nawet otwory, przez które Ci wcieka woda wprost z rynienek dachowych. Autor pisał nawet, żeby sobie testa zrobić - lać wodę w rynienkę dachową i obserwować, że właśnie tamtędy wcieka. Musisz wszystkie te miejsca profilaktycznie bardzo dokładnie zaciapać jakimś biteksem czy czymś w tym stylu i problem będziesz miał z głowy. Wpierw oczywiście najlepiej oczyścić wiertarą z odpowiednią końcówką tę korozję

Zajęło mi to pół dnia ale efekt murowany. Mnie czeka jeszcze, i Ciebie raczej też, wyjęcie foteli i całej wykładziny bo zgniły mi maty wygłuszające i muszę je wywalić i wszystko porządnie wyczyścić i wysuszyć. Z resztą wielu forumowiczów suszy golfika po zimie z tego co czytałem

Tylko przy zdejmowaniu zderzaka uważaj, żebyś nie odkręcił sobie tej belki, co skrzynia się o nią opiera bo będzie lipa :> Ale jak wejdziesz pod auto to zobaczysz o co chodzi

Pozdrawiam i życzę powodzonka, w razie pytań wal jak w dym
PS Samo uszczelnienie tych otworów technologicznych od wewnątrz golfa nic Ci nie da, bo woda to taki żywioł, który zawsze znajdzie ujście, w końcu kruszą nią najtwardsze skały pod odpowiednim ciśnieniem
