Witam.
Ostatnio w moim aucie zauważyłem, że pewniej się nim skręca w lewo, gorzej w prawo . Przy skręcaniu w lewo- kiedy ciężar auta spoczywa głównie na prawym kole- jest oki, prowadzi się stabilnie. Przy skręcaniu w prawo- kiedy to głównie ciężar auta spoczywa na lewym kole, jest co najmniej dziwnie- odczuwam uczycie, że auto jakoś tak dziwnie wynosi i nie reaguje na już najmniejsze ruchy kierownicą tak, jak to w przypadku skręcania w lewo (wiem, wiem śmiesznie to brzmi , no ale tak jest)
Kiedyś podczas jazdy po kamienistej, ale dość równej drodze z prędkościa 10-20km/h coś się strasznie tłukło z przodu. Zdziwiło mnie to bo droga niby kamienista, szutrowa, ale niemalże płaska.
CO zauważyłem pod maską to że lewy amortyzator (ten od kierowcy), a konkretniej ta jego gumowa część ponad kielichem, u góry której, jest przykręcony Macpherson ma większą szczelinę między kielichem a tym gomowym jego mocowaniem (mam nadzieje że wiecie o co chodzi ) niż w prawym amortyzatorze. Na dodatek ten lewy, tzn ta gumowa podstawa nie jest równoległa co do kielicha i z przodu ma większą szczelinę, niż z tyłu.
Jak podniosłem przód na podnośniku- koło całkiem w górze, to ta podstawa gumowa nie dolegała cała powierzchnią, tylko z przodu dalej miała luz, a z tyłu tej podkładki dolegała ściśle.
Sorki ale nie mam aparatu, także pokazać nie mogę.
Sworznie ok, końcówki drążków także, zbieżność niedawno robiona. Czy to możliwe, że to wina ugiętej kolumny?? w takim przypadku tylko kupno dwóch nowych przednich amorów- tak?? Macie jakieś sugestie i wskazówki- czy to jest wina tego złego skręcania i stukania na dość małych nierównościach??
Odstępy między między nakrętką amortyzatora a kielichem
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Ja stawiałbym raczej na łożysko amortyzatora, u mnie było walniete, wymienilem oba i auto poszło do góry, lepiej sie prowadzilo i nie stukało...
Łożysko amortyzatora kosztuje ok 40-50zł, po wymianie trzeba ustawic katy pochylenia koła. Musisz pamietac, zeby dobrze skrecic wszystko, pozniej jak juz zmontujesz i bedziesz nakrecal ostatnia srube od gory, to musisz pilnowac, zeby reszta sie nie rozkrecila (rozbierzesz to bedziesz pewnie wiedzial o co chodzi)
Jak cos wal na gg
Łożysko amortyzatora kosztuje ok 40-50zł, po wymianie trzeba ustawic katy pochylenia koła. Musisz pamietac, zeby dobrze skrecic wszystko, pozniej jak juz zmontujesz i bedziesz nakrecal ostatnia srube od gory, to musisz pilnowac, zeby reszta sie nie rozkrecila (rozbierzesz to bedziesz pewnie wiedzial o co chodzi)
Jak cos wal na gg
- barteKKK03
- V.I.P.
- Posty: 15224
- Rejestracja: sob mar 12, 2005 15:22
Poszły prawdopodobnie górne poduszki amortyzatorów. Zrób to jak najszybciej, bo jak wyjdzie kolumną górą to będzie mogiła. Tylko jak będziesz już robił to załóż nowszy typ, pytaj o Seata Cordobę Vario 95-97r. Te nowego typu są podobno bardziej wytrzymalsze, różnią się też wyglądem. W komplecie będziesz miał do tego łożysko, ale musisz jeszcze dokupić w ASO Seata taką nakrętkę (zazwyczaj dostępne od ręki), którą przykręcasz od górny na poduszkę i na tą nakrętkę przykręcasz normalnie swój stary talerzyk.
Foto poduszki z Seata:
Foto poduszki z Seata:
Dokładnie, ale wystarczy dobrze skontrować i nic się nie rozkręcikley pisze:bedziesz nakrecal ostatnia srube od gory, to musisz pilnowac, zeby reszta sie nie rozkrecila
- barteKKK03
- V.I.P.
- Posty: 15224
- Rejestracja: sob mar 12, 2005 15:22
Co kto lubi Mi zależało na czasie, a seryjne z Mk2 mi gwint wybijał, te na razie się trzymają i zanosi się na to żeby dały plamę Jeżeli ktoś chce mieć z tym spokój na dłużej może załozyć też wzmacnianie SuperSporta, ale aktualnie w PL nie ma kogoś kto ma to na sprzedaż... najwcześniej za dwa tyg może będzie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 284 gości