Stary, mam to samo Jak wróciłem to mówiłem że nigdy więcej bo za daleko i w sumie nic specjalnego. Ale im dłużej po to tym bardziej stwierdzam że mi się podobało i że wrócę tam kiedyś i może nawet szybciej niż mi się wydaje Coś w tym kraju urzeka...tak jak piszesz widoczki, woda itp.Trynity pisze:I jak po 3 dniach zarzekaliśmy się, że nigdy więcej już do Chorwacji nie pojedziemy i nie wiemy co ludzie widzą w tym kraju, tak teraz wiemy, że napewno kiedyś tam wrocimy.
WCZASY - CHORWACJA !!!
Moderator: Fiona
No i oto "nadejszla wiekopomna chwila" kiedy to w kierunku Chorwacji ruszyć czas
Startujemy o 14-tej. Najpierw do Żor do znajomych, tam nocleg i 4-ta rano start na Chorwację - Zadar konkretnie. Przez Czechy, Austrię, Słowenię...
W ub. roku "zrobiliśmy" odcinek od Rijeki do Zadaru, w tym roku dalej... do końca... aż do Dubrovnika. Noclegi: jak zawsze - totalny spontan z namiotami, gdzie się uda rozbić tam będziemy spać.
Wracamy za tydzień...
Startujemy o 14-tej. Najpierw do Żor do znajomych, tam nocleg i 4-ta rano start na Chorwację - Zadar konkretnie. Przez Czechy, Austrię, Słowenię...
W ub. roku "zrobiliśmy" odcinek od Rijeki do Zadaru, w tym roku dalej... do końca... aż do Dubrovnika. Noclegi: jak zawsze - totalny spontan z namiotami, gdzie się uda rozbić tam będziemy spać.
Wracamy za tydzień...
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
- Fabian LDZ
- _
- Posty: 11385
- Rejestracja: pt cze 03, 2005 09:18
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
i ja wczoraj wróciłem
byłem w Lokvie Rogoznicy czyli obok Breli w której wypoczywała Trynity,
do Makarskiej mieliśmy ok 25km, do Omis-a ok 8km, do Splitu ok 30km
droga przeszła gładko bez problemów, jechaliśmy przez Czechy, Austrie, Słowenie - w słoweni omineliśmy autostrade aby nie płacić bez sensu za winetki
Po raz pierwszy pojechałem do Cro i wiem że na pewno tam wróce
Miałem podobną sytuacje jak Trynity, aby dotrzeć z plaży na kwatere trzeba było wejść pod górę - po 5 godzinach opalania nie była to lekka sprawa
Mieszkaliśmy w apartamencie 4ro osobowym płaciliśmy 65E za dobe (cena z kilmatyzacją która była zbawieniem)
Z szybkich porad, jeśli ktoś chce kupić tanio winko to najlepiej w makarskiej na ulicy zagrebskiej - tam znaleźliśmy wino po 12kun za litr (oczywiście to w butelkach plastikowych)
Jeśli zwiedzacie Dubrovnik polecam później pojechać kawałek dalej w stronę lotniska - widok na całą okolice niesamowity
Kilka fotek postaram się zamieścić w najbliższym czasie
byłem w Lokvie Rogoznicy czyli obok Breli w której wypoczywała Trynity,
do Makarskiej mieliśmy ok 25km, do Omis-a ok 8km, do Splitu ok 30km
droga przeszła gładko bez problemów, jechaliśmy przez Czechy, Austrie, Słowenie - w słoweni omineliśmy autostrade aby nie płacić bez sensu za winetki
Po raz pierwszy pojechałem do Cro i wiem że na pewno tam wróce
Miałem podobną sytuacje jak Trynity, aby dotrzeć z plaży na kwatere trzeba było wejść pod górę - po 5 godzinach opalania nie była to lekka sprawa
Mieszkaliśmy w apartamencie 4ro osobowym płaciliśmy 65E za dobe (cena z kilmatyzacją która była zbawieniem)
Z szybkich porad, jeśli ktoś chce kupić tanio winko to najlepiej w makarskiej na ulicy zagrebskiej - tam znaleźliśmy wino po 12kun za litr (oczywiście to w butelkach plastikowych)
Jeśli zwiedzacie Dubrovnik polecam później pojechać kawałek dalej w stronę lotniska - widok na całą okolice niesamowity
Kilka fotek postaram się zamieścić w najbliższym czasie
Nadchodzi wielkopomna chwila,w której to i ja wyrusze w strone Chorwacji. Trasa Białystok- Primosten a potem Dubrovnik przez Słowacje,Austrie i Słowenie Wyruszamy 5 wrzesnia około południa, jedziemy w ciemno jednak namiot na wszelki wypadek bierzemy ze sobą. Moze macie jakies namiary na niedrogie kwatery w Primosten?(jedziemy w 4 osoby) Wszelkie rady,porady i propozycje mile widziane
koledzy w piątek startuje na chorwacje,i mam pytanie jade czechy,austria slowenia chorwacja czy może lepiej czechy slowacja,węgry i chorwacja długość podobna tylko jak z winietami która trasa będzie tańsza ?
"Zabawne jak mało ważna jest twoja praca, gdy prosisz o podwyżke, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości, gdy prosisz o urlop."
- Fabian LDZ
- _
- Posty: 11385
- Rejestracja: pt cze 03, 2005 09:18
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Fabian LDZ, a kolego mógłbyś walnąć kwotą za winiety przez czechy austrie ?bo sie trochę wystraszyłem po tym jak znalazłem na jakimś forum turystycznym że jeden typ zapłacił 300 euro za przejazd chyba że nie miał winiety i go złapali
"Zabawne jak mało ważna jest twoja praca, gdy prosisz o podwyżke, a jak niesamowicie niezbędna dla ludzkości, gdy prosisz o urlop."
- Fabian LDZ
- _
- Posty: 11385
- Rejestracja: pt cze 03, 2005 09:18
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
- danielos87
- Nowicjusz
- Posty: 33
- Rejestracja: pn maja 11, 2009 17:47
- Lokalizacja: Trzebiatów
- Paweł Marek
- V.I.P.
- Posty: 26259
- Rejestracja: czw lis 18, 2004 22:29
- Lokalizacja: Biertowice, Małopolska
Węgrzy na przejściu patrzą w paszporty, nawet pieczątki jeszcze wbijają. Pierwszy kawałek autostrady o który pytałeś kosztuje 36 albo 38 kun (koło 20 zeta)
Kto o coś spytał i uzyskał poradę niech czuje się zobowiązany napisać o rezultatach -pomogło, nie pomogło, jakie było właściwe rozwiązanie problemu.
Paweł Marek, przecież węgry są w Unii co ich , nie wyrobiłem paszportu i jade na Chorwacje ale chyba mnie nie zawróca mam taki druk z a,mbasady że nie wymaga sie paszportu od turystów z polski jakby co
[url=http://www.ilespala.pl/podsumowanie/337][img]http://www.ilespala.pl/obrazek/337/3/2[/img][/url]
Witam, ja wczoraj wróciłem z Chorwacji (Tucepi za Makarską) 23-letnim mk2 z silnikiem JP który teoretycznie ma 54 KM (wszyscy mówili że porywam się z motyką na słońce a okazało się że golfik nawet się nie zająknął) w dwie osoby i pełne załadowanie bagażnika. Wyglądało to tak:
- przebyty dystans: 2607 km.
- opłaty za autostrady:
1) Czechy- nie pamiętam
2) Austria 2x 7,70 euro
3) Słowenia- oczywiście omijane
4) Chorwacja
42 kn z granicy SLO do Zagrzebia autostradą A2
171 kn z Zagrzebia do końca (czyli prawie do Makarska autostradą A1)
w drodze powrotnej omijałem wszystkie Chorwackie autostrady; jedynie z Zagrzebia do granicy ze Slowenią nie polecam omijać, no chyba że mnie nawigacja tak fatalnie poprowadziła- fatalny odcinek 70-kilku kilometrów
- paliwo:
1) spalanie 4,74 litra/100 km (w sumie 123,62 litrów)
2) total koszt paliwa 153 zł.+ 20 euro+ 439 kn, czyli po przeliczeniu około 523 zł
3) cena za litr diesela w HR: 7,07 kn
- średnia moja prędkość na autostradach 110-130 km/h
- autostrady w Chorwacji - REWELACJA
- Słowenia: zatrzymany za przekroczenie prędkości (69 km/h na ograniczeniu do 50)- mandat 125 euro !!! tak więc uważajcie bo grzywny są kosmiczne; ja uniknąłem tego mandatu
- warto mieć nawigację bo bez niej bym się nieraz potracił
- przebyty dystans: 2607 km.
- opłaty za autostrady:
1) Czechy- nie pamiętam
2) Austria 2x 7,70 euro
3) Słowenia- oczywiście omijane
4) Chorwacja
42 kn z granicy SLO do Zagrzebia autostradą A2
171 kn z Zagrzebia do końca (czyli prawie do Makarska autostradą A1)
w drodze powrotnej omijałem wszystkie Chorwackie autostrady; jedynie z Zagrzebia do granicy ze Slowenią nie polecam omijać, no chyba że mnie nawigacja tak fatalnie poprowadziła- fatalny odcinek 70-kilku kilometrów
- paliwo:
1) spalanie 4,74 litra/100 km (w sumie 123,62 litrów)
2) total koszt paliwa 153 zł.+ 20 euro+ 439 kn, czyli po przeliczeniu około 523 zł
3) cena za litr diesela w HR: 7,07 kn
- średnia moja prędkość na autostradach 110-130 km/h
- autostrady w Chorwacji - REWELACJA
- Słowenia: zatrzymany za przekroczenie prędkości (69 km/h na ograniczeniu do 50)- mandat 125 euro !!! tak więc uważajcie bo grzywny są kosmiczne; ja uniknąłem tego mandatu
- warto mieć nawigację bo bez niej bym się nieraz potracił
Jeśli nad wszystkim panujesz to znaczy, że nie jedziesz wystarczająco szybko.
No i w tej kwestii jest mały problem. Ostatnie dwie noce spędziliśmy na campingu w Podgorze, ceny już... powiedzmy takie sobie (czyt. drogo jak za spanie na glebie pod sosną) i postanowiliśmy przejść się po siedzących na ulicach, przy skrzyżowaniach itp babkach, dziadkach i całej rzeszy innych ludzi krzyczących z daleka "apartmani" oraz paru domach z szyldem pokoje... No więc pomimo braku obłożenia (bo mieli całe chaty puste) a tabuny ludzi oferowały pokoje i apartamenty do wynajęcia - nikt nie chciał nam wynająć na 2 doby... Na tydzień, dwa to od ręki ale na dwie noce - no way. I to pomimo wielu pertraktacji, że my mamy swoje śpiwory - także bez pościeli, że klimy włączać nie będziemy (bo i po co skoro i tak całe dnie na plaży). Nie i koniec. Nie na 2 dni. Ogólnie rzecz biorąc jestem delikatnie zniesmaczony całą Dalmacją czyli Chorwacją południową. W ub. roku byliśmy w północnej (od Rijeki do Zadaru) i było niesamowicie spontanicznej, zdecydowanie mniej ludzi i wszystko to jakieś takie bardziej wyluzowane i spontaniczne. Zawsze można było się dogadać co do ceny, wszędzie luźno itp. Dalmacja niestety przypomina polskie wybrzeże lub Zakopane - wszędzie tłumy, wszystko zapchane i dosłownie za wszystko chcą pieniądze. Tam parkowaliśmy w centrum - połowa miejsc parkingowych pusta, a parkometr wołał 2 kuny za godzinę postoju. Tutaj trzeba pół godziny kołować żeby się gdzieś wbić, kolejne 20 min "kręcić w miejscu" aby wpasować kombi w miejsce dla Cinquecento a później okazuje się ze 1h parkowania kosztuje 10 kun. Podobnie campingi. Za 4 osoby, 2 namioty i 1 auto płaciliśmy ok 35 euro za dobę... Podczas gdy w północnej części to samo kosztuje max 20 euro i do tego dużo wyższy standard. Tutaj nawet za prąd doliczali co jest bardzo irytujące bo ja potrzebowałem podłączyć ładowarkę do telefonu a obok koleś kamperem zasilał się kablem siłowym 24h na dobę (klima, lodówki, itp) a kasowali nas tyle samo... Na 1 tylko campingu koleś powiedział że ładowarki itp się nie liczą jako pobór prądu... Mniejsza o to - w północnej części w ogóle za to nie liczą. Owszem, Split, Sibenik, Primosten czy Dubrovnik na koniec to bardzo urokliwe miasta jednakże wszędobylska pazerność finansowa, z którą spotykamy się na każdym dosłownie kroku sprawia że czuję się jak w polskim Kołobrzegu, Ustce czy Zakopcu i psuje cały efekt. Zatem jeżeli ktoś chce spędzić na prawe miłe i przyjemne wakacje (a do tego niedrogie) to polecam Chorwację ale tylko do Zadaru... Tam znajdziecie (pod koniec sierpnia) na prawdę puste plaże w urokliwych zatoczkach, przyjaznych i miłych ludzi oraz ceny bardzo zbliżone do polskich... Dalmacja została już (niestety) zalana przez wszędobylską komercję... Jak we Włoszech: liczy się kasa, kasa i tylko kasa...SoftRM pisze:Primosten 5 Września czyli po sezonie - moja rada staniesz w miastaczku popatrzysz i wal do domów które ci się podobają będziesz miał do wyboru do koloru ja tak zrobiłem rok temu co prawda w czerwcu ale wrzesień to to samo - mniej turystów , jeśli by ci ta opcja nie odpowiadała to przy fontanie jest z 3 agencje turystyczne które zajmują się pośrednictwem - no i jest zasada im dalej od morza tym taniej a tu moja relacja z Primosten
Ostatnio zmieniony śr wrz 02, 2009 10:15 przez Piasek, łącznie zmieniany 1 raz.
https://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=91&t=538082&p=7130128#p7130128
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość