
Wróciłem własnie z trasy i mam strasznego nerwa, coraz głośniej stuka. To przez te piep***** dziurzyska. Szkoda że niemiałem przy sobie aparatu, to bym zapodał fotki jak może wyglądać droga w Polsce po zimie. Dosłownie gorzej jak ser szwajcarski, a drogowcy z tym nic nie robią. O przepraszam pomyłka, widziałem dzisiaj jeden samochód (służba drogowa) z którego panowie wyciągali woreczki i coś z nich wysypywali do dziur na drodze (na zimno). Potem dokładnie to ubili nogami i zawineli się do samochodu





Pozdrowienia dla ministra transportu i kominikacji
