Brak mocy, notlauf czyli never ending story
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Generalnie jeżdżę 90% po mieście ale nie należę do tych co zamulają. Jak jest okazja do daje mu trochę oddychać. Rocznie przejeżdżam jakieś 25kkm. Zauważyłem że moje problemy pojawiają się zawsze na wiosnę więc może rzeczywiście ma to związek z lotnością oleju więc odma na 100% będzie zaślepiona. Oleju na 15kkm dolewam z litr może odrobinę więcej.
- fleshu
- Forum Master
- Posty: 1018
- Rejestracja: śr lut 11, 2009 02:22
- Lokalizacja: Stronie Śląskie
- Kontakt:
"Brak mocy, notlauf czyli never ending story"
Wyobraźcie sobie że to co ogranicza żywotność wszej turbawki to: luzy na wałku, wypalenie wirników, styl jazdy, dbałość o występowanie usterek.
Musicie dopasować się do systemu VNT.
Po pierwsze > należy przystosować swój silnik do waszych potrzeb > a te potrzeby ograniczają się zwykle do jak najdłuższej bezawaryjnej jazdy.
Należy mieć dostęp do VAG i robić użytek z OBD raz na 0,5 roku lub w chwili wystąpienia objawów usterki.
Kolejno:
Robimy logi dla oceny stanu silnika;
Ustawiamy rozrząd tak jak fabryka nakazała > na PMG. (dla VP razem z kątem);
Pozbywamy się katalizatora. (omijamy zakup strumienicy > wystarczy kawałek obcego wydechu);
Pozbywamy się odmy > najlepiej w atmosferę;
Czyścimy dolot;
Czyścimy geometrię w turbince > polerujemy turbo (nie dotykając części środkowej);
Sprawdzamy wężyki oraz działanie N75;
Wykluczamy wszelkie ubytki podciśnienia (np króciec przy vacum) > oraz sprawdzamy pracę zaworków zwrotnych.
I teraz to o czym pisał kolega arwam, :
Ale nie napisał najważniejszego > Wy zaraz polecicie sprawdzać dane z grupy 013 na silniku.
Natraficie tam na dane z korekcji wtrysku > czyli prosto mówiąc > co robi ECU z ciśnieniem na wtryskach żeby zminimalizować nierówne zapalanie na poszczególnych garkach > żeby silnik nie drgał.
Mechanizm: Na podstawie danych z 3 wtrysku (sterującego) oraz czujnika obrotów wału > naliczona zostaje dawka na pozostałe garki tak żeby wyrównać pracę silnika > jeżeli np nie spełnicie wymogów dokładnego ustawienia rozrządu to korekcję będą rozjechane > więc krótko mówiąc >>>>> jeżeli nie macie pewności że silnik nie traci kompresji i rozrząd jest dobrze zgrany to korekcje z grupy 013 są dla Was bezużyteczne.
A nawet jeśli macie pewność > to korekcja na biegu jałowym silnika > nic nie da>
A z jakiego powodu?
Bo wtryski mają 2 stopnie otwierania.
To że nic nie leje na stopniu pierwszym to wcale nie oznacza że wszystko jest ok.
Ropa powinna być rozstrzeliwana w postaci mgiełki.
Wy dodajecie ostro gazu > wtryski skaczą na 2-gi stopień > zamiast mgiełki robi się rzeka ropy.
Tu mamy ogromne ilości niespalonego paliwa zamienionego w sadzę > i to masę sadzy!
Jedyny sposób sprawdzenia > wkręcamy wtryski w maszynkę do pomiaru i szarpiemy na max za dźwignię.
Zapytajcie kolego Cowboy jak to jest z 2-gim stopniem otwarcia > On to potrafi ustawić > a w innych przypadkach nawet jak oddacie do ustawiania > to ustawieniu podlega tylko pierwszy stopień otwarcia.
Całość opiera się o zmianę końcówek wtrysków razem z podkładkami regulacyjnymi > pozostała część wtrysku > czyli korpus i sprężyna > nie są częściami zużywalnymi wg producenta >>>> wymiana końcówek powoduje odzyskanie fabrycznej sprawności wtryskiwaczy.
antojuja, > Zszedłeś z dawką grubo poniżej 3.0 > to samo zrobiłem ja heehhhe > zlazłem na 2.2 >>>>> i w od tego etapu VNT przy PSJ obrywa tak samo jak u ciebie > jeżeli wyśmigne nastawnikiem do 2.8 to problem się kończy > tu leje tylko w obrotach powyżej 3600 > i VNT się nie ścina.
I nawet jak Będziecie czyścić VNT raz na tydzień to będą ścięcia hehe > taki to urok sadzy, popękanych wężyków, uszkodzonej gruszki, wadliwej pracy N75, zapchanych zaworków zwrotnych, luzów króćca, wytartego Vacum, naturalnego wytarcia końcówek wtrysków > ciągle będzie wracało od lania >>>>>>>>>>>> "Brak mocy, notlauf czyli never ending story"
[ Dodano: 03 Cze 2010 03:18 ]
Logi > rada z forum > trochę chęci > parę godzinek roboty = sukces!
Wyobraźcie sobie że to co ogranicza żywotność wszej turbawki to: luzy na wałku, wypalenie wirników, styl jazdy, dbałość o występowanie usterek.
Musicie dopasować się do systemu VNT.
Po pierwsze > należy przystosować swój silnik do waszych potrzeb > a te potrzeby ograniczają się zwykle do jak najdłuższej bezawaryjnej jazdy.
Należy mieć dostęp do VAG i robić użytek z OBD raz na 0,5 roku lub w chwili wystąpienia objawów usterki.
Kolejno:
Robimy logi dla oceny stanu silnika;
Ustawiamy rozrząd tak jak fabryka nakazała > na PMG. (dla VP razem z kątem);
Pozbywamy się katalizatora. (omijamy zakup strumienicy > wystarczy kawałek obcego wydechu);
Pozbywamy się odmy > najlepiej w atmosferę;
Czyścimy dolot;
Czyścimy geometrię w turbince > polerujemy turbo (nie dotykając części środkowej);
Sprawdzamy wężyki oraz działanie N75;
Wykluczamy wszelkie ubytki podciśnienia (np króciec przy vacum) > oraz sprawdzamy pracę zaworków zwrotnych.
I teraz to o czym pisał kolega arwam, :
Tutaj rozwiązał wasze bolączki:arwam pisze:dobrze by było wtryskiwacze sprawdzić jeśli będą podlewać również turbina będzie zabijana nagarem.
Ale nie napisał najważniejszego > Wy zaraz polecicie sprawdzać dane z grupy 013 na silniku.
Natraficie tam na dane z korekcji wtrysku > czyli prosto mówiąc > co robi ECU z ciśnieniem na wtryskach żeby zminimalizować nierówne zapalanie na poszczególnych garkach > żeby silnik nie drgał.
Mechanizm: Na podstawie danych z 3 wtrysku (sterującego) oraz czujnika obrotów wału > naliczona zostaje dawka na pozostałe garki tak żeby wyrównać pracę silnika > jeżeli np nie spełnicie wymogów dokładnego ustawienia rozrządu to korekcję będą rozjechane > więc krótko mówiąc >>>>> jeżeli nie macie pewności że silnik nie traci kompresji i rozrząd jest dobrze zgrany to korekcje z grupy 013 są dla Was bezużyteczne.
A nawet jeśli macie pewność > to korekcja na biegu jałowym silnika > nic nie da>
A z jakiego powodu?
Bo wtryski mają 2 stopnie otwierania.
To że nic nie leje na stopniu pierwszym to wcale nie oznacza że wszystko jest ok.
Ropa powinna być rozstrzeliwana w postaci mgiełki.
Wy dodajecie ostro gazu > wtryski skaczą na 2-gi stopień > zamiast mgiełki robi się rzeka ropy.
Tu mamy ogromne ilości niespalonego paliwa zamienionego w sadzę > i to masę sadzy!
Jedyny sposób sprawdzenia > wkręcamy wtryski w maszynkę do pomiaru i szarpiemy na max za dźwignię.
Zapytajcie kolego Cowboy jak to jest z 2-gim stopniem otwarcia > On to potrafi ustawić > a w innych przypadkach nawet jak oddacie do ustawiania > to ustawieniu podlega tylko pierwszy stopień otwarcia.
Całość opiera się o zmianę końcówek wtrysków razem z podkładkami regulacyjnymi > pozostała część wtrysku > czyli korpus i sprężyna > nie są częściami zużywalnymi wg producenta >>>> wymiana końcówek powoduje odzyskanie fabrycznej sprawności wtryskiwaczy.
antojuja, > Zszedłeś z dawką grubo poniżej 3.0 > to samo zrobiłem ja heehhhe > zlazłem na 2.2 >>>>> i w od tego etapu VNT przy PSJ obrywa tak samo jak u ciebie > jeżeli wyśmigne nastawnikiem do 2.8 to problem się kończy > tu leje tylko w obrotach powyżej 3600 > i VNT się nie ścina.
I nawet jak Będziecie czyścić VNT raz na tydzień to będą ścięcia hehe > taki to urok sadzy, popękanych wężyków, uszkodzonej gruszki, wadliwej pracy N75, zapchanych zaworków zwrotnych, luzów króćca, wytartego Vacum, naturalnego wytarcia końcówek wtrysków > ciągle będzie wracało od lania >>>>>>>>>>>> "Brak mocy, notlauf czyli never ending story"
[ Dodano: 03 Cze 2010 03:18 ]
A i :Jestem pełen podziwu dla tej bajerki mechanika.mri21 pisze:coś się powyginało i naprawiał to zeszlifowując
Pomimo że post dosyć stary > to nadal wiele z Was paci za bajer > nie dajcie się naciągać na kasę > jeżeli geometria jeszcze trochę chodzi to da się to rozpracować > jedno zeszlifowanie > i pewnie wg tego mechanika niby powyginanych łopat turbo = kabum! > turbina na śmietnik > nie bez powodu wirnik turbo jest dokładnie wyważany > wszelkie manipulacje przy tej części prowadzą do zatarcia i trwałego uszkodzenia turbo.mri21 pisze:jak dla mnie wał wciskany przez mechanika.
Logi > rada z forum > trochę chęci > parę godzinek roboty = sukces!
Ostatnio zmieniony czw cze 03, 2010 03:19 przez fleshu, łącznie zmieniany 1 raz.
zasada pracy wtryskiwaczy dwusprężynowych jest trochę inna niż opisałeś, podczas pracy na biegu jałowym wtryskiwacz również pracuje na obydwu stopniach gdyż uginają się obydwie w nim sprężyny, nie będę się rozpisywał skoro zasada ich działania została opisana już dawno przez Master'sa : http://forum.tdi-tuning.pl/viewtopic.php?t=75&start=0fleshu pisze:wtryski mają 2 stopnie otwierania.
To że nic nie leje na stopniu pierwszym to wcale nie oznacza że wszystko jest ok.
Ropa powinna być rozstrzeliwana w postaci mgiełki.
Wy dodajecie ostro gazu > wtryski skaczą na 2-gi stopień > zamiast mgiełki robi się rzeka ropy.
-
- Mały gagatek
- Posty: 62
- Rejestracja: pn sty 29, 2007 14:00
- Lokalizacja: Białystok
Ostatnie trzy zmiany oleju to marka Midland 10W40 półsyntetyk. Mało popularna ale produkowana i rozlewana w Szwajcarii z namaszczeniem Subaru. Do tanich nie należy 30zł za litr ale teraz zmienie chyba na tańszy olej seryjny półsyntetyczny Opla 10W40. Doszedłem do wniosku że wolę lać taki olej i zmieniać go razem z filtrem co 10000km niż lać droższy (co nie znaczy lepszy) i zmieniać co 15000km.
-
- Mały gagatek
- Posty: 62
- Rejestracja: pn sty 29, 2007 14:00
- Lokalizacja: Białystok
Moim zdaniem 15kkm to zdecydowanie za dużo jak na olej półsyntetyczny, choćby był on namaszczony przez Porsche...w sumie zależy od stylu jazdy oraz w jakiej kondycji chcesz mieć silnik.mri21 pisze:Ostatnie trzy zmiany oleju to marka Midland 10W40 półsyntetyk. Mało popularna ale produkowana i rozlewana w Szwajcarii z namaszczeniem Subaru. Do tanich nie należy 30zł za litr ale teraz zmienie chyba na tańszy olej seryjny półsyntetyczny Opla 10W40. Doszedłem do wniosku że wolę lać taki olej i zmieniać go razem z filtrem co 10000km niż lać droższy (co nie znaczy lepszy) i zmieniać co 15000km.
Olej będzie smarował i przy 30kkm
Pomińmy kwestie oleju i częstotliwości jego zmian bo są to sprawy, na które jest wiele zdań a żadnych konkretnych dowodów poparcia. Popatrzmy choćby na jakiś wątek na forum typu "JAKI OLEJ JEST NAJLEPSZY?" tam każdy ma swoją teorię i swój najlepszy olej. Dlatego ten wątek chciałbym w tym temacie pominąć. Samochodu nie katuje zwracam też uwagę aby oleju w silniku nie przegrzewać.gregorian21 pisze: Moim zdaniem 15kkm to zdecydowanie za dużo jak na olej półsyntetyczny, choćby był on namaszczony przez Porsche...w sumie zależy od stylu jazdy oraz w jakiej kondycji chcesz mieć silnik.
Olej będzie smarował i przy 30kkm
Myślę, że kolega FLESH w swojej wypowiedzi ma dużo racji. Samochód posiadam od 2,5 roku przejechałem nim 50kkm i nie szczędziłem pieniędzy na to żeby był we właściwym stanie. Wszystko było robione jak dotąd na bieżąco właściwymi częściami zamiennymi. Niestety wcześniej polegałem na moich mechanikach ale widzę, że i oni nie potrafią sobie poradzić z bolączkami tego modelu. Dlatego postanowiłem się nim zająć sam w oparciu o forum polskie i niemieckie. Na dzień dzisiejszy zakupiłem kabel VAG porobiłem logi i sprawdziłem jakie błędy występują. Niestety nie wyszły kolorowo dlatego wziąłem się do roboty.
Na tą chwilę:
- wymieniłem wszystkie węże podciśnienia
- wyjąłem i wyczyściłem turbo (pozostało je włożyć)
- wymontowałem do czyszczenia kolektor dolotowy
- pozbyłem się katalizatora
- kupiłem nowy N75 (pozostało jego założenie)
- założona około 1,5roku temu nowa oryginalna przepływka
Do zrobienia zostało:
- zaślepienie EGR
- sprawdzenie zaworków zwrotnych (tylko jeszcze nie wiem jak?)
- wyprowadzenie odmy
Wszystko teraz złoże kompleksowo i zrobię ponownie logi. Chcę się jeszcze rozejrzeć gdzie we Wrocławiu mogą mi w miarę tanio i dobrze sprawdzić wtryski. Chciałbym wykluczyć ich wadliwe działanie lub jeśli to one to reanimować. Być może to one od początku są przyczyną moich problemów
Chciałbym w końcu cieszyć się urokami tego samochodu i jedynie co jakiś czas kontrolować jego prawidłowe działanie jak wskazał kolega FLESH. Lubię ten samochód i postanowiłem za wszelką cenę (czytać koszty) doprowadzić do stanu idealnego choćby żona miała mnie pogonić z domu
Ponieważ dopuszczam do myśli fakt że map sensor jest również zanieczyszczony chciałbym go przeczyścić o ile jest to możliwe. Czy ktoś wie gdzie go szukać i w jaki sposób oczyścić?
Ostatnio zmieniony czw cze 03, 2010 22:19 przez mri21, łącznie zmieniany 2 razy.
- fleshu
- Forum Master
- Posty: 1018
- Rejestracja: śr lut 11, 2009 02:22
- Lokalizacja: Stronie Śląskie
- Kontakt:
Ok > racja > może jeszcze ekspertem nie jestem >>> lecz fakt jest taki że na jałowym mgiełka przy ostrym depnięciu jak z węża ogrodowego.Sztomel pisze:zasada pracy wtryskiwaczy dwusprężynowych jest trochę inna niż opisałeś, podczas pracy na biegu jałowym wtryskiwacz również pracuje na obydwu stopniach gdyż uginają się obydwie w nim sprężyny, nie będę się rozpisywał skoro zasada ich działania została opisana już dawno przez Master'sa
Podskocz w piątek pod Milenijny > Pewnie będzie spot i będą Koledzy z Wrocławia.mri21 pisze:we Wrocławiu mogą mi w miarę tanio i dobrze sprawdzić wtryski
Są 2 typy tego czujnika > albo przełazi przez grodź wężyk i dochodzi do rury ciśnieniowej od turbo > w tym przypadku Map jest w ECU > pod podszybiem >>>>> lub jest wpięty w rurę ciśnieniową w postaci takiego czujnika :mri21 pisze:Ponieważ dopuszczam do myśli fakt że map sensor jest również zanieczyszczony chciałbym go przeczyścić o ile jest to możliwe. Czy ktoś wie gdzie go szukać i w jaki sposób oczyścić?
http://www.allegro.pl/item1060846271_cz ... _audi.html
W tym przypadku wystarczy przemyć benzynką ekstrakcyjną >>> przypadek nr jeden jest bardziej skomplikowany.
I ja się podepnę w temat.
Nowa grusz-turbo regenerowane-już raz je wymieniłem na reklamacji.Wszystkie podciśnienia nowe,wyjście na krućcu z Vacum uszczelnione, N podmieniony,oil catch tank,zaślepiony EGR,kat out.Nie kopci,oleju nie bierze-mobil 10w40 co 10 tys wymieniany-wszystkie filtry nowe Mann'a
Jakieś 3-4 tygodnie było ok ostatnio znowu pojawił się notlauf
Pozostaje już tylko sprawdzenie wtrysków czy nie leją??
czy jeszcze jakieś sugestie??
Nowa grusz-turbo regenerowane-już raz je wymieniłem na reklamacji.Wszystkie podciśnienia nowe,wyjście na krućcu z Vacum uszczelnione, N podmieniony,oil catch tank,zaślepiony EGR,kat out.Nie kopci,oleju nie bierze-mobil 10w40 co 10 tys wymieniany-wszystkie filtry nowe Mann'a
Jakieś 3-4 tygodnie było ok ostatnio znowu pojawił się notlauf
Pozostaje już tylko sprawdzenie wtrysków czy nie leją??
czy jeszcze jakieś sugestie??
przyczyna notlaufu nie leży we wtryskach, jak chcesz poznać przyczynę to napisz jakie sterownik silnika zapisał błędy i wykonaj logi dynamiczne grup 003, 008 i 011 (każda grupa osobno).$iwy pisze:Jakieś 3-4 tygodnie było ok ostatnio znowu pojawił się notlauf
Pozostaje już tylko sprawdzenie wtrysków czy nie leją??
czy jeszcze jakieś sugestie??
masz tylko jeden (przed N75, zaworek zwrotny przed serwem hamulców pomijam)) sprawdzasz go dmuchając w niego od strony białej - powietrze powinno przez niego przechodzić a dmuchając od strony czarnej nie.mri21 pisze:- sprawdzenie zaworków zwrotnych (tylko jeszcze nie wiem jak?)
w TDI może być tak że że pierwszy stopień będzie prawidłowo pracował ale przuy większej wydajności może nie drugi stopień powodować złe rozpylanie paliwa ale w stopniu takim że nie będzie widoczna duża ilość dymu ale już sadza będzie siadać na kierownicach w turbinie.Sztomel pisze:tylko wtedy kolega widziałby za sobą chmurę czarnego dymu a o tym nic nie wspomniał.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 203 gości