AEE zmora

[prezesik25]

prezesso napisał/a:
Mój brat odłączył przewód idący od filtra węglowego do przepustnicy i obroty wzrosły do 900-1100


Czyli zapodał lewe powietrze. Tamtym kanalikiem opary mają wychodzić z przepusticy.

ale ten wężyk podłączymy spowrotem, aby przepustnica nie łapała syfu, ale odłączymy wtyczkę od elektrozaworu filtra węglowego. Gościu z forum skody pisał, że jeździ z odłączonym elektrozaworem z 1,5 roku i jest wszystko ok.

[PAPAYOS]

Mój brat odłączył przewód idący od filtra węglowego do przepustnicy i obroty wzrosły do 900-1100 i przynajmniej przestał gasnąć przy dojeżdzaniu do skrzyżowań

Podesłał byś jakąś fotke... Gdzie to jest???

[ Dodano: 07 Mar 2009 09:42 ]

wtyczkę od elektrozaworu filtra węglowego

Gdzie jest ten zaworek??



Ja panowie zauważyłem na swoim przypadku i nie tylko, że te objawy nastepują, gdy silnik jest ciepły... Na zimnym silniku wszystko jest malina. Więc dochodzę do wniosku, że przyczyna może leżeć w aparacie zapłonowym. Identyczne objawy występowały w FSO 1500, tyle że tam w aparacie zapłonowym zamiast halla siedział przerywacz i kiedy styki przerywacza były czyste wszystko było ok, jak sie zaczęły utleniać objawy były opisane powyżej (przerabiałem to). W AEE może tak być ponieważ aparat jest przykręcony bezpośrednio do głowicy, a niektóre blachy mogą zmieniać swoje właściwości magnetyczne pod wpływem wysokich tmp. (Czujnik halla działa pod wpływem pola magnetycznego).
Prosty przykład: podgrzej namagnesowaną końcówkę śrubokręta nad zapalniczką i zobacz czy dalej przyciąga... Na 90% nie...
I to samo może dziać się tu... Ja nadmienie, że u mnie zaczęło się to dziać właśnie po wymianie aparatu...

Pozdrawiam
PAPAYOS

[prezesik25]

prezesso napisał/a:
Mój brat odłączył przewód idący od filtra węglowego do przepustnicy i obroty wzrosły do 900-1100 i przynajmniej przestał gasnąć przy dojeżdzaniu do skrzyżowań


Podesłał byś jakąś fotke... Gdzie to jest???

wąż wchodzący od góry do przepustnicy

Gdzie jest ten zaworek??

jest to elektrozawór, który jest na wyżej wspomnianym wężu bliżej fitra węglowego. Idź po wężu aż dojdziesz do elektrozaworu i wtyczki na dwa piny.
Niestety odpięcie wtyczki nic nie zmienia, nadal zachciewa się zgasnąć silnikowi. Myślałem, aby wąż z elektrozaworem zastąpić zwykłym wężem, który nie będzie blokowany przez elektrozawór (elektrozawór po odłączeniu wtyczki jest zamknięty).

[Lolek1333]

prezesso a gdyby zastąpic to weżykiem i na koncu jakis filterek zebynie lapala przepustnica syfu co wy na to?

[prezesik25]

Moim zdaniem to ten filtr węglowy jest już zapchany i myślałem aby ten mniejszy wężyk wchodzący do filtra wyjąć i połączyć z tym co idzie do przepustnicy, aby ominąć filtr węglowy.

[PAPAYOS]

Panowie mówicie o tym wężyku???

[prezesik25]

Tak to jest ten wężyk. Jak go zdejmiesz to zobaczysz że obroty wzrosną z 650 na 900-1100 obrotów.

[PAPAYOS]

Tak to jest ten wężyk. Jak go zdejmiesz to zobaczysz że obroty wzrosną z 650 na 900-1100 obrotów.

Ale nagłe skoki obrotów z 300 do 1500 obr/min, gaśnięcie i trząchanie cała budą zostaną...



A ja już sobie poradziłem, wina nierównej pracy silnika leżała w aparacie zapłonowym.
Jak pisałem wcześniej zamontowałem zregenerowany własnoręcznie aparat zapłonowy i auto wróciło do dawnej świetności. Nie trzęsie silnikiem, nie gaśnie i nie falują obroty.
W aparacie zapłonowym wyrobiła mi się tulejka i palec kręcąc się zaczepiał o trzpienie w kopółce, więc dorobiłem tulejkę i po problemie.

Moja rada: Strzeżcie się tanich zamienników... Skąpy płaci dwa razy!!!

Pozdrawiam
PAPAYOS