Alternator czy akumulator
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Poszukaj w necie jakie powinna mieć wartości rezystancji i sprawdz miernkiem.
Moge poszukać ale dopiero wieczorem.
A jeśli chodzi o ten gażnik to wiem,że mechanicy sie go boją.
Sprawdz czy masz wszyskie wtyczki podłączone,oraz mase u mnie kiedyś wyskoczyła jedna wtyczka i szalał troche silniczek.
Moge poszukać ale dopiero wieczorem.
A jeśli chodzi o ten gażnik to wiem,że mechanicy sie go boją.
Sprawdz czy masz wszyskie wtyczki podłączone,oraz mase u mnie kiedyś wyskoczyła jedna wtyczka i szalał troche silniczek.
110 TYŚ. I MKNIEMY DALEJ!!!
Już sprawdzałem wtyczki i kabelki i wygląda okej - zostały mi te wężyki podciśnieniowe... no i właśnie jak posprawdzać masę ??
Może najpierw pomierzę te wartości ładowania itd... przynajmniej będę wiedział czy to alternator...
Dziękuje i pozdrawiam
P.S>
A czy cewka ma znaczenie tylko podczas odpalania samochodu, czy może "objawia" się jakoś podczas jazdy ? Bo zauważyłem, że troszkę się muli - z piskiem się nie ruszy... ale wykluczam sprzęgło bo już mi sprawdzali u mechanika i ponoć jest okej.
Może najpierw pomierzę te wartości ładowania itd... przynajmniej będę wiedział czy to alternator...
Dziękuje i pozdrawiam
P.S>
A czy cewka ma znaczenie tylko podczas odpalania samochodu, czy może "objawia" się jakoś podczas jazdy ? Bo zauważyłem, że troszkę się muli - z piskiem się nie ruszy... ale wykluczam sprzęgło bo już mi sprawdzali u mechanika i ponoć jest okej.
Ostatnio zmieniony pn paź 22, 2007 15:16 przez mpendzik, łącznie zmieniany 1 raz.
Zauważyłem przed momentem dziwną rzecz..
Odpalam samochód który stał około 9 godz. i podczas kręcenia rozrusznikiem kontrolka akumulatora tak jakby przygasała po czym silnik odpala i chodzi nierównomiernie. Po 10 sekundach nagle to trzęsienie ustaje, obroty są wyższe i kontrolka gaśnie.
A jak sprawdzić cewkę ?? Przy włączonym silniku czy przy zgaszonym ?
Pozdrawiam
Odpalam samochód który stał około 9 godz. i podczas kręcenia rozrusznikiem kontrolka akumulatora tak jakby przygasała po czym silnik odpala i chodzi nierównomiernie. Po 10 sekundach nagle to trzęsienie ustaje, obroty są wyższe i kontrolka gaśnie.
A jak sprawdzić cewkę ?? Przy włączonym silniku czy przy zgaszonym ?
Pozdrawiam
- guti
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 7379
- Rejestracja: wt wrz 14, 2004 10:35
- Lokalizacja: T-Mobile
- Kontakt:
to ze po odpaleniu silnika za pierwszym razem diodka od ladowania sie swieci , to nic strasznego , przegladalem forum i sie dowiedzialem ze to normalne, aczkolwiek ja mialem inny prpblem z altkiem ( nie ladowal jak powinien) , wymienilem na drugi i teraz przy odpaleniu diodka juz sie nie pali a na tamtym palila. Duzo osob mowilo ze to jest normalne i sie tym nie przejmowac, cos o wzbudzeniu mowili.Diodka zawsze pod minimalnym dodaniu gazu gasła,
Ostatnio zmieniony pn paź 22, 2007 16:44 przez guti, łącznie zmieniany 1 raz.
Zycie jest za krótkie , zeby jezdzic DIESLEM!!
Zauważyłem kolejną dziwną rzecz...
Dzisiaj rano było po deszczu - czyli wilgotno, a samochód odpalił od razu bez żadnego trzęsienia i palenia się kontrolki ładowania...
Wczoraj podczas jazdy w deszcz zaczęło coś nagle piszczeć - niezależnie od tego czy samochód jechał czy stał na biegu lub na luzie, to piszczało cały czas. Jeśli dodałem gazu to dźwięk proporcjonalnie robił się wyższy...
Czy to wina paska - sprawdzałem jego naciąg i jest okej, a poza tym tam są na nim takie gumowe ząbki więc chyba nie powinien się ślizgać... Co mogło powodować takie piszczenie.
Dodam jeszcze że nie potrafiłem dokładnie zlokalizować piszczenia ponieważ deszcz był dość duży, ale wszystko zmierzało w okolice alternatora.
Pozdrawiam.
Dzisiaj rano było po deszczu - czyli wilgotno, a samochód odpalił od razu bez żadnego trzęsienia i palenia się kontrolki ładowania...
Wczoraj podczas jazdy w deszcz zaczęło coś nagle piszczeć - niezależnie od tego czy samochód jechał czy stał na biegu lub na luzie, to piszczało cały czas. Jeśli dodałem gazu to dźwięk proporcjonalnie robił się wyższy...
Czy to wina paska - sprawdzałem jego naciąg i jest okej, a poza tym tam są na nim takie gumowe ząbki więc chyba nie powinien się ślizgać... Co mogło powodować takie piszczenie.
Dodam jeszcze że nie potrafiłem dokładnie zlokalizować piszczenia ponieważ deszcz był dość duży, ale wszystko zmierzało w okolice alternatora.
Pozdrawiam.
- guti
- Mistrz KieroVWnicy
- Posty: 7379
- Rejestracja: wt wrz 14, 2004 10:35
- Lokalizacja: T-Mobile
- Kontakt:
mpendzik, jak zacznie CI piszczec , zgas autko ,zdjemij pasek z alternatora i odpal auto , jezeli nadal bedzie piszczec albo bardziej tak zawodzic to podejrzewam ze rolka napinacza paska rozrzadu jest za mocno naciagnieta,ja tak mialem , wymienilem pompe wody , lozyska w altku a wystarczylo popuscic a jezeli nie bedzie piszczec to pasek wymien, to ze on jest mzoe i dobrze naciagniety to nic, wazne ze jest juz stary i moze sparciały i wyslizgany , wiec albo podciagnij na maxa ( niepolecane bo łozyska cierpia troszke w alktku wtedy) albo najzyczajniej w swiecie zmien pasek na nowy.
Zycie jest za krótkie , zeby jezdzic DIESLEM!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 364 gości