
Mam problem z obrotami.Otóż:
Od kilku tygodni falują mi obroty.Tzn jak rano zapalam, (czy nawet po południu,ale na zimnym silniku) to musze lekko dodawać gazu żeby zapalić.Zapala i ma małe obroty 300-400 a jeśli puszcze gaz od razu zdycha:(. W miare jezdzenia obroty wzrastaja do 1200.Autko stracilo czesc mocy bo jest mulowate.
Pojechałem na komputer i wykazało mi że jest to blad czujnika przepustnicy.Czujnik kupilem,sam zamontowalem.Odkąd go mam szybciej zapala i nie muszę go już tak przy zapalaniu katować gazem.Oboroty sa teraz po 3 minutach jazdy ok 1000 a pozniej wzrastaja nawet do 1600! (na biegu jalowym).Autko jest dalej mułowate:(
Niedawno wyjelem akumulator na noc zeby podladowac i po wlozeniu spowrotem golfik ozyl!Zapalil od razu i mial cala swa moc!:) Niestety gdy w czasie jazdy wlaczyl sie wentylator pozniej autko znow stalo sie klusiowate i obroty wariuja!:(
CO MAM ROBIĆ?:(
- Pojechac na VAG , bo moze bledy ze starego czujnika zapisaly sie na komputerze i dlatego tak wariuje teraz znow?
- Moze to wina silniczka krokowego?
- A moze zle zalozylem czujnik przepustnicy?
DZIEKUJE ZA ODPOWIEDZI I PROSZE O POMOC,MAM NAPRAWDE Z TYM PROBLEM:/
