Częściowo tak- co do spalania i mocy...z zywotnoscia silnika jest juz nieco inaczej bo nowoczesny silnik pada srednio po czasie duzo krotszym niz jezdzily samochody poprzednich generacji (np. mk2)...VR pisze:jak to nie na reke? jesli decydujesz sie na kupno nowego samochodu bierzesz pod uwage: spalanie, moc, zywotnosc silnikadukem pisze:Nie wiem jak to jest naprawde...czytalem tylko opinie...ale zakladajac ze tak jest i ze magnetyzer ma zbawienny wplyw na spalanie moc i zywotnosc silnika...znaczy to ze koncernom jest to wybitnie nie na reke...
dla koncernu wyprodukowanie samochodu malo palącego przytym o wysokiej mocy i niezawodnosci jest bardziej na reke niz wplywy z handlu czesciami zamiennymi, budujac dobre auto marka zdobywa renome i tym samym sprzedaje wiecej samochodow(w ktorych i tak trzeba wymieniac czesci eksploatacyjne wiec ASO nie zbankrutują) a magnetyzer to placebo podnosi moc, moment, oczyszcza spaliny, silnik, zmniejsza spalanie...tylko trzeba mocno tego chciec
klient jest zadowolony bo całe życie jeżdził samochodem o dobrym spalaniu i odpowiednia moca...a jezeli samochod wyladuje na zlomie po 15 latach a nie po 20 to producent jest o 1/4 sprzedarzy do przodu...wszyscy sa zadowoleni ale nikt nie bawi sie w chorobliwe wydluzanie zywotnosci silnika...
Nikt chyba nie zaprzeczy temu ze teraz latwiej jest wyprodukowac dobry i wytrzymaly silnik niz np 15 lat temu...a jednak zadko ktore nowsze silniki wytrzymuja tyle co w starych Golfach...