Mam w aucie wzmacniacz Alpine V12 - podpiete pod dwa kanaly przednie glosniki - i na krotko podlaczylem na chwile tube - na krotko tzn. zwykly kabel glosnikowy podpolem do wzmacniacza : plus i minus do uzywanych kanalow przez glosniki, a drugi koniec naturalnie do tuby - tak sobie ta tuba grala i grala jakis dluzszy czas - ale musialem raz zostawic tube w garazu bo mialem duzo bagazu i odlaczylem tylko kable przy tubie, radio sobie gralo i gralo ale po chwili zanikal dzwiek az znikl zupelnie - slychac teraz tylko od czasu do czasu taki szum w glosnikach i nic wiecej - cichy szum - radio sprawne w 100%, dioda na wzmacniaczu sie swieci, bezpieczniki sa wpozadku - zarowno w wzmacniaczu jak i ten duzy pradowy przy zasilaniu
Co moglo sie uszkodzic? Koncowka mocy w wzmacniaczu ?
Spalila sie koncowka mocy w wzmacniaczu ?
Moderatorzy: dan124, powalla, VIP
Witam. Prawdopodobnie jesli odpieles tylko tube a kabel zostawiles luzno w bagazniku to zwarly ci sie styki na kablu i posadziles koncowke. To najgorsza z mozliwych wersji ale dopuszczam taka mozliwosc. Innego pomyslu niemam no chyba ze wzmak juz wiekowy i poprostu przyszedl na niego czas pozdrawiam!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 17 gości