Zepsul sie - co go boli - rozrusznik, aku?
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
Zepsul sie - co go boli - rozrusznik, aku?
Witam,
Wczoraj jak zgasiłem silnik to już go potem nie odpalilem. Ani po minucie ani w ogole... Pytanie - co sie moglo stac?
Samochód zachowywał się zupełnie normalnie, po pracy normalnie odpaliłem i pojechałem do domu. Zatrzymałem sie na chwilkę, zgasiłem i koniec. Jak przekręcam kluczykiem to słychać tylko "pyk" a rozrusznik nawet nie próbuje "kaszleć". Światła (drogowe) gasną, jak to zwykle bywało na czas, kiedy kluczyk jest w pozycji rozruchu. Nigdy wcześniej nie było żadnych problemów.
Moje podejrzenia:
- jakiś bezpiecznik (to moje pobożne życzenie) - czy jest jakiś odpowiedzialny za rozruch?
- akumulator ( to życzenie, jeśli poprzednie się nie spełni) co prawda ma kilka lat ale dotychczas kręcił bez problemów. Nawet kilka razy tego feralnego dnia. No i wydaje mi się, że gdyby był słaby, to by chociaż próbował ciągnąć rozrusznik?
- hmm... aż się boję - rozrusznik zdechł? To pytanie, czy to możliwe, że tak nagle?
Proszę o pomoc, co mu może być? Jeśli macie jakieś pytania o objawy, to oczywiście odpowiem.
Z góry dzięki za wszelkie sugestie.
P.S. To golf 3, silnik 1,8 bezyna, rocznik 95. Czy bardzo jest dla niego groźne zapalanie na popych? Nie chciałbym mu tego serwować, zwłaszcza jak ma mu poważnie zaszkodzić.
Wczoraj jak zgasiłem silnik to już go potem nie odpalilem. Ani po minucie ani w ogole... Pytanie - co sie moglo stac?
Samochód zachowywał się zupełnie normalnie, po pracy normalnie odpaliłem i pojechałem do domu. Zatrzymałem sie na chwilkę, zgasiłem i koniec. Jak przekręcam kluczykiem to słychać tylko "pyk" a rozrusznik nawet nie próbuje "kaszleć". Światła (drogowe) gasną, jak to zwykle bywało na czas, kiedy kluczyk jest w pozycji rozruchu. Nigdy wcześniej nie było żadnych problemów.
Moje podejrzenia:
- jakiś bezpiecznik (to moje pobożne życzenie) - czy jest jakiś odpowiedzialny za rozruch?
- akumulator ( to życzenie, jeśli poprzednie się nie spełni) co prawda ma kilka lat ale dotychczas kręcił bez problemów. Nawet kilka razy tego feralnego dnia. No i wydaje mi się, że gdyby był słaby, to by chociaż próbował ciągnąć rozrusznik?
- hmm... aż się boję - rozrusznik zdechł? To pytanie, czy to możliwe, że tak nagle?
Proszę o pomoc, co mu może być? Jeśli macie jakieś pytania o objawy, to oczywiście odpowiem.
Z góry dzięki za wszelkie sugestie.
P.S. To golf 3, silnik 1,8 bezyna, rocznik 95. Czy bardzo jest dla niego groźne zapalanie na popych? Nie chciałbym mu tego serwować, zwłaszcza jak ma mu poważnie zaszkodzić.
Ostatnio zmieniony czw gru 28, 2006 13:51 przez pawelz, łącznie zmieniany 1 raz.
Jeśli słychac odgłos z rozrusznika, ale się nie kręci to bardziej rozrusznik. Warto by sprawdzić też na innym akumulatorze. Jeśli na porzyczonym prądzie będzie to samo to pierwsze trzeba sprawdzić kabelki przy rozruszniku.pawelz pisze: hmm... aż się boję - rozrusznik zdechł? To pytanie, czy to możliwe, że tak nagle
Kontrolki przygasają czy nie?
jest już nas troje i dlatego nie mam czasu odwiedzać formu.....
Nie słychać nic z rozrusznika. Jedynie "pyknięcie" przekaźnika.Adamtd pisze:Jeśli słychac odgłos z rozrusznika, ale się nie kręci to bardziej rozrusznik.pawelz pisze: hmm... aż się boję - rozrusznik zdechł? To pytanie, czy to możliwe, że tak nagle
Zamierzam to zrobić, jak tylko dopadnę jakiegoś dawcę (dzis).Adamtd pisze:Warto by sprawdzić też na innym akumulatorze. Jeśli na porzyczonym prądzie będzie to samo to pierwsze trzeba sprawdzić kabelki przy rozruszniku.
Nie.Adamtd pisze:Kontrolki przygasają czy nie?
BTW, czy to możliwe, żeby akumulator tak nagle zdechł? I żeby nawet nie szarpal za rozrusznik, podczas gdy np. światła dobrze świecą?
To "pykniecie" to nic innego jak bendinks ktory nie działa. Miałem tak samo przekręcam kluczyk aby zapalic silnik a tu nic tylko słychac cos w rodziaju "cyk" czy "pyk" i zero reakcji rozrusznika cisza!! U mnie pomagało kilka krotne wyjecie kluczyka i ponowne próbowanie zapalenia silnika az zaskoczył. W koncu sie wkurzyłem i pojechałem do mechanika. Po jego wyniamie nie ma prblemow zapala odrazu
Dodam ze meczyłem sie z tym prawie rok tylko dlatego ze nie byłem pewien co to a do tego samochód odpalał raz za pierwszym razem a raz sie meczyłem i 5 razy az bendiks zaskoczył. Pomoc [przyszła w FORUM ....................
Pozdrawiam
Dodam ze meczyłem sie z tym prawie rok tylko dlatego ze nie byłem pewien co to a do tego samochód odpalał raz za pierwszym razem a raz sie meczyłem i 5 razy az bendiks zaskoczył. Pomoc [przyszła w FORUM ....................
Pozdrawiam
[url=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=fc27abf292da2d6e][img]http://images27.fotosik.pl/126/fc27abf292da2d6em.jpg[/img][/url]
Takie objawy może też powodować uszkodznie kostki stacyjki. Możesz to sprawdzić.
Do cewki rozrusznika dochodzi cienki przewód z wsuwką, odłącz go i podłącz inny a drugi koniec tego przewodu podłącz na chwile do bieguna dodatniego akumulatora. Jeśłi rozrusznik sie załączy to kostka stacyjki powiedziała papa. Jeśli nie zadziała to szukaj przyczyny w rozruszniku.
PS. tylko pamiętaj o wrzuceniu na luz i zaciągnięciu ręcznego jak byś tym przewodem połączał.
Do cewki rozrusznika dochodzi cienki przewód z wsuwką, odłącz go i podłącz inny a drugi koniec tego przewodu podłącz na chwile do bieguna dodatniego akumulatora. Jeśłi rozrusznik sie załączy to kostka stacyjki powiedziała papa. Jeśli nie zadziała to szukaj przyczyny w rozruszniku.
PS. tylko pamiętaj o wrzuceniu na luz i zaciągnięciu ręcznego jak byś tym przewodem połączał.
Bendiks sie od pewnego czasu objawiał dziwnym "bzzzzzzzz" zamiast kręcenia rozrusznikiem. Z reguły pomagało (!!) potrząśnięcie samochodem albo kolejna próba. Tym razem powyższe nie pomogło.Atomic10 pisze:To "pykniecie" to nic innego jak bendinks ktory nie działa.
To spróbuję jeszcze kilka razy - może zatrybi.Atomic10 pisze:U mnie pomagało kilka krotne wyjecie kluczyka i ponowne próbowanie zapalenia silnika az zaskoczył.
A duży to koszt?Atomic10 pisze:Po jego wyniamie nie ma prblemow zapala odrazu
Dzięki za wkład w sprawę
Bo nie zabardzo ma jaki przekaźnik pykać (ale ja zawsze mówię, że ja nieelektryk)pawelz pisze: A od czego innego mogłoby być?
Znaczy, że były już jakieś objawy padania rozrusznika....pawelz pisze:Bendiks sie od pewnego czasu objawiał dziwnym "bzzzzzzzz" zamiast kręcenia rozrusznikiem
jest już nas troje i dlatego nie mam czasu odwiedzać formu.....
ta wersja jest małoprawdopodobna.Pyknięcie świadczy o tym, ż estacyjka działa i załącza bendiks. Zanim cokolwiek wymienisz posprawdzaj połączenia kabli aku z rozrusznikiem.krzycho85 pisze:Do cewki rozrusznika dochodzi cienki przewód z wsuwką, odłącz go i podłącz inny a drugi koniec tego przewodu podłącz na chwile do bieguna dodatniego akumulatora
Awaria bendixu jest jednak bardzo prawdopodobna.
może po prostu się masa straciła...jakiś przewód przerwany, śruba popuszczona lub przerdzewiała niedaj Panie Boże
było kilka MK2 ... nawet GTI
było Audi 80 B4 1.9TDi 1Z
było MK4 Generation ____BLUE___1.9TDI-ALH
jest VW T3 Westfalia 1.6TD JX wysoki dach
[img]http://images20.fotosik.pl/197/c7ce2f0b29677834.jpg[/img]
było Audi 80 B4 1.9TDi 1Z
było MK4 Generation ____BLUE___1.9TDI-ALH
jest VW T3 Westfalia 1.6TD JX wysoki dach
[img]http://images20.fotosik.pl/197/c7ce2f0b29677834.jpg[/img]
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 551 gości