Porady dot. techniki jazdy furką
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- vwmadison
- Użytkownik
- Posty: 309
- Rejestracja: czw mar 03, 2005 15:56
- Lokalizacja: (ten swąd) - Łódź/Zgierz
- Kontakt:
palenie powiadasz??????
Albo prowokacyjny post albo naprawde masz zamiar urealnić to co piszesz. Moja wskazówka! Trenuj zimą na śniegu a latem daj sobie spokój. Szkoda auta!!!!! no chyba , że szukasz jakiejs blachary co to leci na cztery koła
Lepiej naucz sie bezpiecznej i rozważnej jazdy, bo lepiej 5 min. później , niz 50 lat za wczesniej..........może z wiekiem zrozumiesz o czym tutaj piszą niektórzy )
Albo prowokacyjny post albo naprawde masz zamiar urealnić to co piszesz. Moja wskazówka! Trenuj zimą na śniegu a latem daj sobie spokój. Szkoda auta!!!!! no chyba , że szukasz jakiejs blachary co to leci na cztery koła
Lepiej naucz sie bezpiecznej i rozważnej jazdy, bo lepiej 5 min. później , niz 50 lat za wczesniej..........może z wiekiem zrozumiesz o czym tutaj piszą niektórzy )
Ale zescie mnie zjezdzili Nie chcialem zeby w taki sposob moj post zostal zrozumiany, ale moja wina bo nie do konca dokladnie sie wyrazilem Dobrze wiem o tym ze to wiocha itp itd, ale chcialem poprostu wiedziec jak to wyglada i jak nalezy to robic zeby nic nie uszkodzic. Kiedys taka wiedza moze sie przydac, a ze jestem ciekawski to pytam W koncu wy tez kiedys oponami piszczeliscie i zadnych pretensji do siebie nie mieliscie o to ze odwalacie wioche.
Ostatecznie juz sam nie wiem ktore posty byly powazne, a ktore tylko zartem ale jest chyba tak: sprzeglo, wrzucamy 1., gaz do dechy i puszczamy sprzeglo? Wiem ze to troche prowokacyjny post, ale uwierzcie mi ze pytam tylko z ciekawosci.. tak zebym wiedzial Oczywiscie kiedys to wyprobuje, ale na pewno nie po to zeby blachare zaladowac i skolowac ja na pisk opon.
Ostatecznie juz sam nie wiem ktore posty byly powazne, a ktore tylko zartem ale jest chyba tak: sprzeglo, wrzucamy 1., gaz do dechy i puszczamy sprzeglo? Wiem ze to troche prowokacyjny post, ale uwierzcie mi ze pytam tylko z ciekawosci.. tak zebym wiedzial Oczywiscie kiedys to wyprobuje, ale na pewno nie po to zeby blachare zaladowac i skolowac ja na pisk opon.
Gaz do dechy to przesada. A jak masz LPG i dasz gaz do dechy na luzie to przekroczysz maksymalne dopuszczalne obroty i cos ci moze w silniczku poleciec. Nigdy nie dawaj gazu do dechy na luzie!!!!ulmoz pisze:Ale zescie mnie zjezdzili Nie chcialem zeby w taki sposob moj post zostal zrozumiany, ale moja wina bo nie do konca dokladnie sie wyrazilem Dobrze wiem o tym ze to wiocha itp itd, ale chcialem poprostu wiedziec jak to wyglada i jak nalezy to robic zeby nic nie uszkodzic. Kiedys taka wiedza moze sie przydac, a ze jestem ciekawski to pytam W koncu wy tez kiedys oponami piszczeliscie i zadnych pretensji do siebie nie mieliscie o to ze odwalacie wioche.
Ostatecznie juz sam nie wiem ktore posty byly powazne, a ktore tylko zartem ale jest chyba tak: sprzeglo, wrzucamy 1., gaz do dechy i puszczamy sprzeglo? Wiem ze to troche prowokacyjny post, ale uwierzcie mi ze pytam tylko z ciekawosci.. tak zebym wiedzial Oczywiscie kiedys to wyprobuje, ale na pewno nie po to zeby blachare zaladowac i skolowac ja na pisk opon.
A o jaki samochodzik się rozchodzi??? (model, silnik ...)
Volkswagen - da weiss man, was man hat.
___________________________________
___________________________________
nie pisalem nigdzie o dawaniu gazu do dechy na luzie Pisalem ze najpierw wrzucamy jedynke, pozniej gaz i puszczamy sprzeglo.
Narazie jeszcze swojego samochodu nie mam, jednak bedem ogl jezdzic autem rodzicow (lanos, 1.4, gaz) albo peugeotem brata (p206, 1.6 8V, 90KM).
No to jak w koncu nalezy poprawnie piszczec
Narazie jeszcze swojego samochodu nie mam, jednak bedem ogl jezdzic autem rodzicow (lanos, 1.4, gaz) albo peugeotem brata (p206, 1.6 8V, 90KM).
No to jak w koncu nalezy poprawnie piszczec
no tak autko taty albo brata to mozna gume popalic,zrob tak :wsteczny-rozpedzasz sie do takiej predkosci ktora jestes w stanie opanowac ,wrzucasz jedynke, puszczasz sprzeglo gaz w podloge i podciagsz rekaw-efekt murowany-przy okazji tato albo brat urwie Ci glowe za spalone sprzeglo rozwlony mechanizm roznicowy i gumy do wymiany.to tak tylko zartem ale posluchaj rad kolegow i pocwicz troche technike jazdy najlepiej na jakims duzym placu,porozstawiaj sobie jakies butelki i traktuj je jak przeszkode na drodze.wiesz ostre hamowanie i omijanie i zobaczysz jakie na sniegu i lodzie autko Ci cuda bedzie wyczyniac,probuj wyprowadzac autko z poslizgu,teraz jak masz prawko to nauka jazdy dla Ciebie dopiero sie zacznie,a jak zobaczysz i przekonasz sie ilu idio... jezdzi po drogach to odechce Ci sie swirowania.ale kierownice ma sie albo nie ma we krwi.jak juz troche pojezdzisz to dopiero probuj troche techniki rajdowej np zakrety na pelnych obrotach z lewa noga na hamulcu,ale to juz wyzsza szkola no i mocne autko.pozdrawiam
PS a do dobrego zachartowania zapraszam do Wroclawia
PS a do dobrego zachartowania zapraszam do Wroclawia
jak dorobsz sie wlasnej fury to sobie pisz ile chceszulmoz pisze:Narazie jeszcze swojego samochodu nie mam, jednak bedem ogl jezdzic autem rodzicow (lanos, 1.4, gaz) albo peugeotem brata (p206, 1.6 8V, 90KM).
P.S.
1.lanos nei nadaje sie do wariacji to samochod dla emerytow
2. zapytaj sie naljepiej ojca albo brata jak sie piszczy ....jak ci nie urwa glowy za takie glupie pytaenie to sobei piszcz do woli .....nie kryj sie ze swoja natura wiochmena sloma z butow+ lanos +piszczenie = wiocha full wypas!!!!
sprzedam mk2 1,6 td ---------> 696-494-279
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=56922
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=56922
W paleniu gumy nie ma nic takiego jak "robić to prawidłowo". To z założenia jest nieprawidłowe. I choćby nie wiem jakie auto to było na 100% nigdy nie będziesz pewny, czy coś w aucie nie padnie. I nie ma tu znaczenia czy silnik, sprzęgło, skrzynia, przeguby czy na końcu opony. Zaręczam Ci że każde palenie czy piszczenie które będziesz robił (ale tylko swoim autem, na które TY zarobiłeś) nie obędzie się bez takiej myśli "czy przypadkiem coś mi nie padnie?". Jak padnie i zaboli kieszeń to się wyleczysz. Jak sie nie wyleczysz no to wiadomo "pod remize"-jak koledzy pisali. Na razie rozumiem świeże prawko trzeba poszaleć, tylko żeby Ci stary albo brat łba nie urwał!
[url=http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=47926]>>MOJA BYŁA LALECZKA<<[/url]
[url=http://avatars.jurko.net][img]http://img1.jurko.net/avatar_14129.jpg[/img][/url]
www.konstel.webs.com
[url=http://avatars.jurko.net][img]http://img1.jurko.net/avatar_14129.jpg[/img][/url]
www.konstel.webs.com
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 307 gości