W moim MK2 RP zeby wszystko bylo "Tip-Top" wymieniana byla uszczelka pod glowica i autko chodzilo znacznie gorzej niz przed wymiana (mul na maxa) wiec byla zabawa z zaplonem i zostal ustawiony na ksiazkowe 6* - silnik pracowal lepiej ale to jeszcze niebylo to, a ze kat "dzwonil", wiec zostal wyprozniony jako nastepny podejrzany (myslalem ze to przyczyna), znowu bylo lepiej, ale czegos brakowalo, wiec znowu zabawa z zaplonem i przy 5* byl "mul", a prawie 6* wszystko w normie (powyzej 6* byla lipa).
Teraz auto zachowuje sie tak: moc jest ok, silniczek pracuje rowno, poprawa jest, ale jak sie zagrzeje to wkrecam go na 3500rpm zwalniam pe_dal gazu i BUM!!! jakby ktos maluchem strzelal - jezeli ktos ma jakies pomysly co to moze byc to slucham - regualcja zaplonu nic nie daje.
