mk2 1.6 PN benz // czasem gasnie na luzie
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
ze stacjami to wiadomo jak jest, ale mam znajomego który pracuje na Orlenie a samochód tankuje na Shellu co samo mówi za siebie
IV VAG Meeting Bielawa 12-13.05.2012 viewtopic.php?f=53&t=435930&start=14#p5281815
- bomberxl
- Gadatliwa bestia
- Posty: 640
- Rejestracja: sob wrz 23, 2006 20:12
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
- Kontakt:
Sprawdź na rurze dolotu powietrza do filtra powietrza,czy w pełnym zakresie chodzi zawór ciepłe/zimne powietrze.
[ Dodano: 19 Paź 2006 22:44 ]
Dochodzi do niego wężyk podciśnieniowy z zaworka w obudowie filtra.I sprawdź gumki na końcach wężyka.
[ Dodano: 19 Paź 2006 22:44 ]
Dochodzi do niego wężyk podciśnieniowy z zaworka w obudowie filtra.I sprawdź gumki na końcach wężyka.
no to nareszcie necik w domu i przepraszam za nie uzywanie polskich liter z powodu ich braku :-)
ppoll27 pisze:Jesli tak to polecam zalać połówkę litra denturatu na pełny bak benzyny (dokładnie taka proporcja)- u mnie pomogło.
Spowoduje "przeczyszczenie" układu paliwowego, gaźnika, zaworków i filtrów siateczkowych. Jeśli masz dużo wody w układzie to możesz mieć przejściowe kłopoty z zapalaniem. Po spaleniu całego baku powinno być lepiej. Powodzenia
Ja kiedyś zarzuciłem taki sposób, ale nie doczekałem sie odpowiedzi czy inny tez pomogło... az po czasie ok roku widze odzew....DmX_81 pisze:czy ktos jeszcze popiera ten pomysl??
ja zalałem ok stycznia bak dopełna i ok 0,5 dykty...
NIE TEN SAMOCHÓD
Zero nerwów na skrzyżowaniach juz mi diody nie mrygały przy zmianie biegów (szczególnie redukcji) w okresie zimowym po rozgrzaniu lub ok 10-20 km
Czy nie masz podobnie?
Masz? zalej dykte bo juz 2 osobom pomogła!
Wiąże wode i oczyszcza, fakt, że na początku miałem stracha jak chciałem odpalić a zacząłem kręcić i nic, ale widocznie niezłego syfu nałapał i musiał sie gaźnik przepchać.
Powodzenia w okresie zimowym wszystkim uzytkownikom PN-ek i nie poddawać sie.
Ja tez juz w najbliższym czasie dam swojemu troche denaturatu, A CO..
- Kubus20
- VW Baron
- Posty: 3221
- Rejestracja: sob lut 12, 2005 14:10
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Kontakt:
michoo_, DmX_81, mam ten sam silnik i dokładnie ten sam problem.
Dzieje się tak właśnie w tedy gry jest chłodniej lub jest mróz.
Z moich obserwacji wygląda to tak, że:
Zapalasz auto, silnik podwyższa sobie obroty, po to żeby nie zgasł, bo jest zimny.
Jadę jakiś czas. Silnik nabierze już trochę temperatury i w tym momencie na luzie zaczyna gasnąć. Jak patrże na obrotomierz to wygląda to tak, że jak spadaja obroty to całe to ustrojstwo, na które najprościej można powiedzieć ssanie automatyczne, nie reaguje i obroty spadają do zera, silnik gaśnie.
A przeiez powinno być tak, że jak silnik nie jest do końca rozgrzany to silnik przy zejściu na niższe obroty powinien jakoś reagować i podnosić trochę obroty, żeby nie zgasnąć.
Wytłumaczyłem chyba najprosciej jak się da
Zgadzam się z KamilW co do tych podciśnień lub elektryki.
Zgadzam się również z ppoll27 i michoo_, żę dentka powinna pomóc, ponieważ kiedyś auto mi szarpało i zalałem specyfik Liqui Moly(zatankowałem z stówę i wlałm cały) i samochód zaczął zupełnie inaczej chodzić i wkręcać się na obroty.
Dentka napewno powinna pomóc.
Zastanawiam się również nad termostatem. Czy jest tak, że od niego też zależy jak silnik ustawia sobie obroty, czy się mylę
KamilW do tablicy
Dzieje się tak właśnie w tedy gry jest chłodniej lub jest mróz.
Z moich obserwacji wygląda to tak, że:
Zapalasz auto, silnik podwyższa sobie obroty, po to żeby nie zgasł, bo jest zimny.
Jadę jakiś czas. Silnik nabierze już trochę temperatury i w tym momencie na luzie zaczyna gasnąć. Jak patrże na obrotomierz to wygląda to tak, że jak spadaja obroty to całe to ustrojstwo, na które najprościej można powiedzieć ssanie automatyczne, nie reaguje i obroty spadają do zera, silnik gaśnie.
A przeiez powinno być tak, że jak silnik nie jest do końca rozgrzany to silnik przy zejściu na niższe obroty powinien jakoś reagować i podnosić trochę obroty, żeby nie zgasnąć.
Wytłumaczyłem chyba najprosciej jak się da
Zgadzam się z KamilW co do tych podciśnień lub elektryki.
Zgadzam się również z ppoll27 i michoo_, żę dentka powinna pomóc, ponieważ kiedyś auto mi szarpało i zalałem specyfik Liqui Moly(zatankowałem z stówę i wlałm cały) i samochód zaczął zupełnie inaczej chodzić i wkręcać się na obroty.
Dentka napewno powinna pomóc.
Zastanawiam się również nad termostatem. Czy jest tak, że od niego też zależy jak silnik ustawia sobie obroty, czy się mylę
KamilW do tablicy
-
- Ma gadane
- Posty: 193
- Rejestracja: wt sty 03, 2006 14:21
- Lokalizacja: Kluczbork
- Kontakt:
też mam PN i jeżdze na gazie i pojawie sie podobny problem tylko że nie gaśnie ale parwie gaśnie (spadają gwałtownie obroty silnika), a jezeli na gazie też coś podobnego sie dzieje to nie koniecznie musi to być woda w benzynie, ale z chęcią bym się dowiedział w 100% co za te zjawisko odpowiada (fajnie byłoby poznać 100% diagnozę)
a może zrobimy zbiórkę na jakiegoś specjaliste który dogłębnie przeanalizuje to wszystko i rozwiąże problem silnika PN
a może zrobimy zbiórkę na jakiegoś specjaliste który dogłębnie przeanalizuje to wszystko i rozwiąże problem silnika PN
- KamilW
- Forum Master
- Posty: 1761
- Rejestracja: wt lut 07, 2006 21:22
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
jestem panie profesorzeKubus20 pisze:KamilW do tablicy
Co do rozwiązania problemu. Ostatnimi czasy byl u mnie facet ktoremu auto nie pracowalo na wolnych obrotach na cieplo. Odpalalo super ale podczas jazdy gdy wysprzeglal to silnik gasl, a byla to wlasnie slawetna PN. I tu opisze co bylo problemem.
W pierwszej kolejnosci zdemontowalem gaznik i poszedl na stol gdzie zostal rozebrany w mak i kazda czaęść zostala wyczyszczona benzyna ekstrakcyjna, ma to na celu zapobiegac uplywa pradow sterujacych roznymi urzadzeniami po obudowie bo brud swietnie przewodzi prad. Pozatym widac co i jak dziala i czy nic sie nie zacina, warto usunac syf i przeczyscic wszystkie dysze.
I teraz pozostale rzeczy. Wszystkie przewody podcisnieniowe musza zostac zmienione ze szczegolnym uwzglednieniem przewodow ktore ida do filtra weglowego bo w przypadku nieszczenosci tych przewodow bedzie sie tak dzialo. Nalezy sprawdzic czy zawor zamykajacy podcisnienie do filtra weglowego.
Głowny problem polega na tym ze gdy gaznik bedzie lapal lewe powietrze to nie bedzie sobie otwieral przepustnicy bo nie jest glupi, bo wie ze jak ja otwozy to jeszcze bardziej zubozy mieszanke, prubuje zatem wzbogacic ja na zaworze regulacyjnym mieszanki ale ten ma ograniczone dzialanie wiec w tym wypadku gaznik nic wiecej nie moze zrobic i przestaje pracowac.
Podobnie sie dzialo u tego faceta. Obroty spadaly a gaznik nic, jak sie go uszczelnilo porzadnie to zaczal normalnie reagowac na obroty.
Tak wiec radze sprubowac najpierw tego, dla tych co nie lubia glupich rozwiazan proponuje calkowicie zaslepic rurke podcisnienia do filtra weglowego (z tylu spod kolektora dolotowego) bedziecie mieli troche wiecej mocy i mniejsze spalanie.
Aha no i przy okazji, ustawienie swiec, wyczyszczenie calego ukladu zaplonowego (dokladnie) i spsikanie calosci WD - 40.
Tyle na poczatek, piszcie jak wam poszlo. Denaturatu tez mozecie wlac. Nie zaszkodzi niczemu. Jakbyscie sie przejechali kiedys na samym to byscie zsobaczyli co to jest moc Zalalem kiedys malana denaturatem zmieszanym z nitro... nie bede mowil co sie dzialo.
-
- Ma gadane
- Posty: 193
- Rejestracja: wt sty 03, 2006 14:21
- Lokalizacja: Kluczbork
- Kontakt:
objawy mam podobne, ostatnio po odpaleniu jade kawałek, gaszę silnik, potem odpalam ijadę, z górki lekkiej, sprzęgło do dechy i zero gazu... i nagle lapeczki migają.michoo_ pisze:ppoll27 pisze:Jesli tak to polecam zalać połówkę litra denturatu na pełny bak benzyny (dokładnie taka proporcja)Ja kiedyś zarzuciłem taki sposób, ale nie doczekałem sie odpowiedzi czy inny tez pomogło... az po czasie ok roku widze odzew....DmX_81 pisze:czy ktos jeszcze popiera ten pomysl??
ja zalałem ok stycznia bak dopełna i ok 0,5 dykty...
Masz? zalej dykte bo juz 2 osobom pomogła!
Ja tez juz w najbliższym czasie dam swojemu troche denaturatu, A CO..
ostatnio czasami szarpie na 1 i 2, tak jakby nie równo gazu dodawał (?)
czy ten denaturacik ma jakieś negatywne działanie,
co to jest "dykty"?
-
- Ma gadane
- Posty: 193
- Rejestracja: wt sty 03, 2006 14:21
- Lokalizacja: Kluczbork
- Kontakt:
Ja zrobiłem test kodów w moim golfie II 1.6 benzyna i pokazuje mi kod 2341-to według opisu o błędach oznacza(2341 układ sterowania (regulacji) sondy lambda)nie wiem dokładnie co to takiego i gdzie to się znajduje ,czy to jest uszkodzenie sondy,czy jakiegoś sterownika,a jeśli to gdzie taki się znajduje,znalazłem cś takiego i nie kumam jak to się ma do reszty,o co tu chodzi,gdzie to ECU? Kasowanie ewentualnych błędów
-wyłączyć zapłon
-zewrzeć przewód do masy
-włączyć zapłon
-odłączyć przewód
Aby skasować kod 2341/2343 odłączyć wtyczkę od ECU na co najmniej 30sek. (oczywiście przy wyłączonym zapłonie) BŁAGAM O PORADĘJEŚLI KTOŚ JEST LEPSZY W TYM TEMACIE PROSZĘ!!!!!!
_________________
leszek s
-wyłączyć zapłon
-zewrzeć przewód do masy
-włączyć zapłon
-odłączyć przewód
Aby skasować kod 2341/2343 odłączyć wtyczkę od ECU na co najmniej 30sek. (oczywiście przy wyłączonym zapłonie) BŁAGAM O PORADĘJEŚLI KTOŚ JEST LEPSZY W TYM TEMACIE PROSZĘ!!!!!!
_________________
leszek s
leszek s
- Kubus20
- VW Baron
- Posty: 3221
- Rejestracja: sob lut 12, 2005 14:10
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
- Kontakt:
KamilW, ogromne dzięki. Chyba rozbiorę ten gaźnik i poczyszczę wszystko. Tylko się cholera boję, że nie poskładam spowrotem
Wężyki do podciśnienia kupię chyba w pierwszym lepszym motoryzacyjnym prawda.
Co do filtra węglowego to myślałem, że go nie mam. a z drugiej strony przyglądałem się temu walcowi w prawym błotniku i dumałe co to do cholery jest hehe. Głupi
Wracając do tematu. Czy bardzo dużo części ma ten Pierburg cholerny. Bo naprawdę się boję, że go nie poskładam do kupy tak jak trzeba.
A druga sprawa, czy jest w nim coś co trzeba bedzie wyregulować po ponownym złożeniu
Wężyki do podciśnienia kupię chyba w pierwszym lepszym motoryzacyjnym prawda.
Co do filtra węglowego to myślałem, że go nie mam. a z drugiej strony przyglądałem się temu walcowi w prawym błotniku i dumałe co to do cholery jest hehe. Głupi
Wracając do tematu. Czy bardzo dużo części ma ten Pierburg cholerny. Bo naprawdę się boję, że go nie poskładam do kupy tak jak trzeba.
A druga sprawa, czy jest w nim coś co trzeba bedzie wyregulować po ponownym złożeniu
- KamilW
- Forum Master
- Posty: 1761
- Rejestracja: wt lut 07, 2006 21:22
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
nie ma z tym najmniejszego problemu.Kubus20 pisze:Wężyki do podciśnienia kupię chyba w pierwszym lepszym motoryzacyjnym prawda
mniej niz 2E2, ogolnie nie ma czego zepsuc.Kubus20 pisze:Czy bardzo dużo części ma ten Pierburg cholerny
nie, niczego sie nie reguluje.Kubus20 pisze:A druga sprawa, czy jest w nim coś co trzeba bedzie wyregulować po ponownym złożeniu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 281 gości