auto za 15 tys
Moderatorzy: palio, jhosef, VIP
-
- Użytkownik
- Posty: 378
- Rejestracja: śr wrz 19, 2007 15:06
- Lokalizacja: Bolesławiec
- Auto: Seat Leon 1P
- Silnik: BKD
Re: auto za 15 tys
Ja mam Leona TDI z 2006r. z 300k nalotu i praktycznie nie ma rdzy. Jedynie przednie i tylne progi na samych rantach trochę wyszło, ale to przez uderzające kamienie, które uszkodziły, a wręcz zdrapały fabryczną konserwację i na podłodze z tyłu przed bakiem, ale to też takie drobne do zeszlifowania i pokrycia świeżą konserwacją. Gąbki ktoś wcześniej usunął, bo błotniki przednie czyściutkie.
Także co do tych Golfów 5/Jett, to trzeba szukać takiego z jak najmniejszą ilością rdzy, zrobić potem trochę konserwacji i jeszcze powinno takie coś trochę polatać.
Mój brat szukał niedawno kombi w dieslu do 15k i kupił Megane 3 ,ale to dopiero po obejrzeniu ok. 40 różnych aut na terenie Wrocławia i okolic.
Także co do tych Golfów 5/Jett, to trzeba szukać takiego z jak najmniejszą ilością rdzy, zrobić potem trochę konserwacji i jeszcze powinno takie coś trochę polatać.
Mój brat szukał niedawno kombi w dieslu do 15k i kupił Megane 3 ,ale to dopiero po obejrzeniu ok. 40 różnych aut na terenie Wrocławia i okolic.
Re: auto za 15 tys
Bez przesady nie kupie auta żeby wydać 5 kola na dzień dobry, wiadomo ze po zakupie jakieś podstawowe rzeczy powymieniam, na razie celuje w skodę i 407 chociaż 407 ten przód mnie nie pokoi, od kato w promieniu 50 km nie ma nic ciekawego, a co powiedzie o audi a4 b6
- herbu
- Forumowy spamer :)
- Posty: 2356
- Rejestracja: pn paź 15, 2007 10:58
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: auto za 15 tys
A ja wyjadę z czymś zupełnie z innej beczki. Kia Magentis. Za 15 tys. kupisz rocznik 2008.
Miałem takie auto, kupione zupełnie z przypadku. Ot firma z którą współpracowałem sprzedawała takie auto po prezesie. 2 litrowy benzyniak, coś koło 140 KM. Auto poezja. Komfort, jakość materiałów, spasowanie... Wg. mnie auto było lepiej wykonane niż BMW 5, nie mówiąc już o Passacie. Do tego po przebiegu 260 tys. km i nie widać było śladów zużycia. Może design nie porywa, bo wygląda jak dziadkowóz, ale jeździ się tym autem bardzo komfortowo.
A już wisienką na torcie, czy też truskawką, była sytuacja jak kupujący przyjechał obejrzeć to auto swoim A6 TDI. Stanął, otworzył maskę i prosi o uruchomienie silnika. Sęk w tym, że działał. Był tak cichy, tak wyważony, że był ledwo słyszalny na zewnątrz, a wewnątrz jedynie po obrotomierzu dało się zorientować, że pracuje.
Jakby tego był mało, to ceny części były śmieszne - poziom golfa 2 . Jakby tego było mało, to awaryjność była znikoma, by nie powiedzieć, ze nic kompletnie się z tym autem nie działo.
Ogólnie pewnie zostanę, za swoją propozycję wyśmiany, ale miałem w życiu około 50 aut i do Kia jako jedna z niewielu, zrobiła na mnie takie wrażenie. Gdyby nie to, że był to sedan, a nie kombi, które mają u mnie pierwszeństwo, to kto wie, czy do tej pory bym nim nie jeździł.
Miałem takie auto, kupione zupełnie z przypadku. Ot firma z którą współpracowałem sprzedawała takie auto po prezesie. 2 litrowy benzyniak, coś koło 140 KM. Auto poezja. Komfort, jakość materiałów, spasowanie... Wg. mnie auto było lepiej wykonane niż BMW 5, nie mówiąc już o Passacie. Do tego po przebiegu 260 tys. km i nie widać było śladów zużycia. Może design nie porywa, bo wygląda jak dziadkowóz, ale jeździ się tym autem bardzo komfortowo.
A już wisienką na torcie, czy też truskawką, była sytuacja jak kupujący przyjechał obejrzeć to auto swoim A6 TDI. Stanął, otworzył maskę i prosi o uruchomienie silnika. Sęk w tym, że działał. Był tak cichy, tak wyważony, że był ledwo słyszalny na zewnątrz, a wewnątrz jedynie po obrotomierzu dało się zorientować, że pracuje.
Jakby tego był mało, to ceny części były śmieszne - poziom golfa 2 . Jakby tego było mało, to awaryjność była znikoma, by nie powiedzieć, ze nic kompletnie się z tym autem nie działo.
Ogólnie pewnie zostanę, za swoją propozycję wyśmiany, ale miałem w życiu około 50 aut i do Kia jako jedna z niewielu, zrobiła na mnie takie wrażenie. Gdyby nie to, że był to sedan, a nie kombi, które mają u mnie pierwszeństwo, to kto wie, czy do tej pory bym nim nie jeździł.
Re: auto za 15 tys
Tak bo benzyny lubią małe dystanse. Nie wiem czy się orientujesz czym się różni silnik ZI od ZS i co który lubi. To są brednie powielane na necie od lat. To że sto przygłupów tak mówi a 5 inteligentnych mówi odwrotnie to nie znaczy że większość ma rację. Benzyna na zimnym to wali połowę paliwa w komin bo ZI pracuje na odparowanym paliwie w powietrzu. Benzyna w zimnym kiepsko odparowuje. To skutkuje zalewaniem, zasyfianiem świec, nagarem na zaworach itd itd. benzyna ląduje w oleju bo tłoki są jeszcze owalne. Diesel ma tego problemu znacznie mniej. Poprostu ludzie jeszcze identyfikują silniki benzynowe jako wolnossące bez zmiennych faz i innych dodatków. To błąd bo dziś większość to zmienne fazy, dwie sądy na wydechu po 4 zawory na cylinder, itd itd. Diesel byle dostawał.paliwo to musi chodzić.
Touran bls+ oraz dwa razy Touran cayc+ to
Re: auto za 15 tys
Ja bym jeszcze do tego peugeota to brał z DSG.
Touran bls+ oraz dwa razy Touran cayc+ to
Re: auto za 15 tys
każde auto ma jakieś bolączki, jak kupicie zadbanego jest spokój, za tą cene nie spodziewam sie full wypas, za DSG podziękuje
- doggie
- V.I.P.
- Posty: 10581
- Rejestracja: pt lis 23, 2007 00:13
- Lokalizacja: GKA
- Auto: Cupra Formentor DSG DQ381
- Silnik: TSI
Re: auto za 15 tys
tak, bo od pon roku myślę nad 407, a nikt inny nie podaje nic ciekawego golf 5 podziękuję za małe dla mnie, audi tak samo Nie kupiłbym
- doggie
- V.I.P.
- Posty: 10581
- Rejestracja: pt lis 23, 2007 00:13
- Lokalizacja: GKA
- Auto: Cupra Formentor DSG DQ381
- Silnik: TSI
Re: auto za 15 tys
Ok, 407 jest jest jak najbardziej OK, tylko piszesz 2.0 HDI w benzynie, nie wiem czy żartujesz czy tak na poważnie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości