[TDI VP] DYMIENIE po zapaleniu POMOCY TDI AHU

[arturgadek]

Witam wszystkich na forum. Jestem tutaj pierwszy raz i chciałbym się Was poradzić gdyż mam problem z moim golfem. Kiedyś wiele napraw robiłem sam a teraz ze względu na pracę i brak czasu czasami korzystam z usług "warsztatów" no i w tym problem ;/ nie wypowiadam się na jakość usług ponieważ ręce opadają kiedy po naprawie auta konstrukcyjnie prostego dymi jak lokomotywa przy odpaleniu a mechanik odpowiada diesel musi dymić !!!!!!!!!! HAHAHA

Przebieg ok 600 000
W maju 2018 skończyła się uszczelka pod głowicą, wiadomo wywalało wodę przez korek nie dało się jeździć.
Diagonoza CO2 w układzie i konieczna wymiana uszczelki. Auta używam w pracy w związku z przebiegiem i zamierzeniem używania go nadal umówiłem się z mechanikiem na wymianę uszczelki przy okazji zakupiłem nowe pierścienie i i panewki które były na wykończeniu. Przed usunięciem usterki silnik palił na dotyk i nie kopcił. Wiadomo że zakopcił przy wyższych obrotach powyżej 3000 ale turbina też niedługo nada się do wymiany. Ale generalnie auto nie kopciło a kompresja była bardzo dobra.
Uszczelka wymieniona, uszczelniacze zaworowe, pierścienie i panewki. Auto pali na dotyk ale zakopci latem po odpaleniu zapach diesla i oleje. Mechanik powiedział pierscienie mają sie spasować OK pomyslałem. 2 tys km wymieniłem po lekkiej jeździe olej. Lato minęło wypad do Hiszpani i po przebiegu kolejnych 10 tys kolejna wymiana oleju i dymienie coraz wieksze po zapalaniu. A teraz temperatury coraz niższe i w momencie kiedy osiągneły stan poniżej 0 auto pali po 2 obrotach nie od strzała i zachowuje się jak lokomotywa dymi w kolorze biało niebieskim. Spaliny gryzące i tak z ok. 5 min po nagrzaniu jest ok. Mechanik ktory mi wymieniał uszczelke twierdzi że to normalne. Jestem innego zdania. Autem zrobiłem 400 tys km aktualnie ma ok. 600 tys. zadbane olej zawsze na czas co 10 tys. oryginalne czesci zawsze wymieniane. A mechanik twierdzi że przy takich przebiegam to normalne !!!!! może i normalne ale auto chodziło idealnie a teraz jest dramat. Stwiedziłem że przyczynę sam zdiagnozuje. Stawiałem na brak grzania świec i niedopalona mieszanka, ale świece sprawne, kable doprowadzają napięcie. Co się okazało po wykręceniu 2 i 3 świeca na srodkowych cylindrach cała w oleju mokra aż miejscami zwęglona. Stawiam na źle wymienione uszczelniacze na 2 środkowych cylindrach. Cały układ wtryskowy nowe wtryskiwacze bosch rowniez zostały wymienione. Pozostała tylko turbina ale póki co \to się zbiera turbina dobrze pompuje była sprawdzana na VAGU u tunera. Oczywiście zamierzam ją wymienić ale wiosną.

Jak myśliicie wg. Was czy to dymienie to wina uszczelniaczy zaworowych ? Straszny dym gryzący w oczy śmierdzi i olejem i dieslem po zapaleniu. Mam zamiar złożyć reklamacje u mechanika bo problem pojawił się po wymianie uszczelki. Stawiam na zawory bo przy pierścieniach nie było by kompresji i olej by brał w większych ilościach. Co myślicie ???/

[wesol]

Po mojemu to jeśli nie honowakes cylindrów a tylko pierścienie wymieniłeś to jesteś niepoważny kolego. Teraz to sobie czekaj i módl się że po 400 tys się dotrą. W dieslu nie wymienia się pierscieni. Po co? To nie wysokoobrotowa benzyna na suchym paliwie by wymieniać takie rzeczy. Panewki wymieniasz bo niby wytarte. A co wałek był okej? Też to jakieś głupie bo nie kumam. Nowe panewki mają przebarwienia po roku czy dwóch latach jazdy ale są gładkie i wałek też i ma to dalej chodzić. Mój kuzyn miał Alhambre i jak sprzedawał to miała prawie 800 tys bo sam walnął prawie 500 tys i nic poza sprzęgłem półosiami nie ruszał.
Teraz to na jajowate cylindry chcesz dopasować nowe pierścienie?

[arturgadek]

Może się mylę ale gdyby kolego było jak napisałeś auto brałoby więcej oleju i nie tylko wyczuwalnie podczas zapalania. 1 litr na 10 tys przy przebiegu 600 tys to norma. Honowanie cylindrów z tego co wiem nie było potrzebne. Jeśli pierscień nie byłby spasowany to nie byłoby kompresji niebieski dym przy butowaniu i ubytki oleju. Auto pali na dotyk a na rozgrzanym nie ma mowy o dymieniu. Problem jest po zapaleniu auta i gryzący dym spalonej ropy wymieszanej trochę z olejem. Zastanawiam się jeszcze na wymianie świec żarowych bo sam fakt że się rozgrzewają to jedno ale czas rozgrzewania całej świecy 15 sek mnie niepokoi. Spróbuje wykluczyć problem świec i zobaczymy co będzie.

[arturgadek]

W załączeniu link do filmu jak pracuje auto w temperaturze 0 stopni do 3 min po zapaleniu https://megawrzuta.pl/download/2dd20c15 ... 59bc3.html

[arturgadek]

[arturgadek]

Dzisiaj wymieniam świece.

[arturgadek]

Po wymianie świec auto pali bez dymienia. Przy temp -7 na dotyk i tylko znikomy dymek. Wnioski ? Pomimo sprawdzenia starych świec które grzały co prawda bardzo powoli po wymianie na nowe auto odpala. Co zauważyłem ? Przy większych mrozach tak powyżej -10 stopni warto podgrzać auto z 3 razy pomimo sprawnych świec. Jest różnica w zapalaniu.

[karwowski]

To jak ty sprawdzałeś te świece że stwierdziłeś że sprawne? Omomierzem trzeba było pomierzyć opór.

[mariuszu1]

Ja kolego miałem podobny problem , auto dymiło na biało i trzepało silnikiem ale problemem był czujnik temperatury cieczy.
Po wymianie jak ręką odjął.