Cześć,
Fabrycznie miałem alternator 90A przy akumulatorze 62Ah. Z powodu małych przejazdów alternator nie nadążał ładować, po 4 tyg. akumulator siadał, bez możliwości odpalenia silnika.
W związku z powyższym założyłem alternator 120A z pozostawieniem starego akumulatora który był badany - ma niewielką obniżkę sprawności (-15%) - więc jest stosunkowo bardzo sprawny. Kierowałem się opinią fachowców, że akumulator o mniejszej pojemności przy rzadkich, miejskich przejazdach będzie w takich sytuacjach szybciej ładowany, a co istotne takie rozwiązanie nie było odradzane. Na razie jest super.
Mam pytanie, drodzy koledzy i koleżanki, jak się będzie sprawował taki akumulator (tzn. taki o stopień niższej pojemności) w DŁUGICH TRASACH kilkuset kilometrowych? Pewien mechanik straszył mnie że akumulator wybuchnie, ale nie za bardzo mu wierzę.
O ile się dowiedziałem, "wybuch" (z powodu nadmiernego rozgrzania) zachodzi przy zapodawaniu nadmiernego napięcia powyżej 14.5 V, np. przy usterce regulatora prądu w altku.
Natomiast przy jedynie większym natężeniu ładowania (np. z mojego alternatora 120A) moim zdaniem nic szkodliwego nie powinno zachodzić, bo po osiągnięciu maksimum naładowania oporność akumulatora tak wzrasta, że ładowanie zostaje po prostu w wstrzymane do śladowego.
Jaka jest Wasza opinia?
[mk4] Mocniejszy alternator przy mniejszym akumulatorze
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
- Poope
- Ma gadane
- Posty: 225
- Rejestracja: pt cze 26, 2009 21:45
- Lokalizacja: Warszawa
- Auto: Golf IV 'HighLine' 2.0 l [LPG]
- Silnik: AQY
[mk4] Mocniejszy alternator przy mniejszym akumulatorze
Ostatnio zmieniony sob mar 31, 2018 10:25 przez Poope, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdro, Poope
[mk4] Re: [mk4] Mocniejszy alternator przy mniejszym akumulatorze
Masz rację, nic się nie stanie.Poope pisze:Cześć,
Fabrycznie miałem alternator 90A przy akumulatorze 62Ah. Z powodu małych przejazdów alternator nie nadążał ładować, po 4 tyg. akumulator siadał, bez możliwości odpalenia silnika.
W związku z powyższym założyłem alternator 120A z pozostawieniem starego akumulatora który był badany - ma niewielką obniżkę sprawności (-15%) - więc jest stosunkowo bardzo sprawny. Kierowałem się opinią fachowców, że akumulator o mniejszej pojemności - przy rzadkich, miejskich przejazdach - będzie w takich sytuacjach szybciej ładowany, a co istotne takie rozwiązanie nie było odradzane. Na razie jest super.
Mam pytanie, drodzy koledzy i koleżanki, jak się będzie sprawował taki akumulator (tzn. taki o stopień niższej pojemności) w DŁUGICH TRASACH kilkuset kilometrowych? Pewien mechanik straszył mnie że akumulator wybuchnie, ale nie za bardzo mu wierzę.
O ile się dowiedziałem, "wybuch" (z powodu nadmiernego rozgrzania) zachodzi przy zapodawaniu nadmiernego napięcia powyżej 14.5 V, np. przy usterce regulatora prądu w altku.
Natomiast przy jedynie większym natężeniu ładowania (np. z mojego alternatora 120A) moim zdaniem nic szkodliwego nie powinno zachodzić, bo po osiągnięciu maksimum naładowania oporność akumulatora tak wzrasta, że ładowanie zostaje po prostu w wstrzymane do śladowego.
Jaka jest Wasza opinia?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości