Resztę rzeczy do ogrnięcia zabieram do domu i walczę z nimi po pracy.
Tak więc parę zdjęc z lakierowania. Ogólnie nie jest źle, nie wszysto mi się podoba ale... to nie oryginalny lakier więc ideału w rozsądnych pieniądzach się nie zrobi.




I tak naprzykład taki oto widok mnie spotkał po otwarciu kierunkowskazu:

Na szczęście miałem tam jeszcze jakieś inne i poskładałem z dwóch par jedną ładną. Jednych wykorzystać nie mogłem bo mam wiązkę ze starymi wtyczkami a nie chciało mi się przerabiać...

Żaden z podnośników nie nadawał się do montażu szyb więc poszedł komplet nowych (zapomnianych więc nie zamonotwanych). Okazuje się, że już do szyb z żaglem nie tak łatwo dostać mechanizmy.




Idzie wolno bo jak nie robi się u siebie tylko gdzie indziej to nie wszystko się przewidzi, nie o wszystkim się pamięta itp.
Zmieniłem wszystkie wkładki na nowy klucz i mam nadzieję, żę będzie wszystko działać jak powinno.





Mój kochany Dimer i wiązki



Wychodzą jak nowe z fabryki

Śrubki idą nowe z ASO bo łatwiej to wszystko złożyć jak wiesz która gdzie po numerze.

Takie tam czyszczenia i zanabycia - mój wentylator zgnił kompletnie.



Felgi dzisiaj idą do malowania


Znaczki do odnowienia - to będzie masakra. Jeszcze nie zdecydowałem się jak to zrobię.
