Cześć, mam problem z moim golfem, ostatnimi czasy zdarza mu się zgasnąć po wjechaniu w kałuże, nie ważne jakiej wielkości (chodź zdarza się że nic się nie dzieje po wjechaniu do dużej kałuży), później muszę odczekać jakieś 20-30 minut i jestem w stanie go odpalić i nie ma mocy w ogóle by jechać i na PB i na LPG, najlepiej zostawić go na kilka godzin by wysechł i można jechać normalnie (do kolejnej kałuży na której zgaśnie). Wymieniłem świece i kable na nowe, był spokój przez jakieś 6 miesięcy i jest to na nowo. Nie wiem gdzie mogę szukać problemu, mechanik mówił że nie widzi żadnego przetartego kabla od dołu w silniku.
Pacjent to 1.6AEE w LPG
Z góry dzięki za pomoc
Gaśnie po wjechaniu w kałuże
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Mały gagatek
- Posty: 119
- Rejestracja: wt paź 11, 2016 13:30
- Lokalizacja: DKL
Gaśnie po wjechaniu w kałuże
No sam sobie odpowiedziałeś , skoro wymieniłeś kable i był spokój trzeba wymienić jeszcze raz może na jakieś lepsze
Gaśnie po wjechaniu w kałuże
Nie widzę by kable miały przebicie, i wątpię by kable które mają pół roku by padły, nie były to te najtańsze, z tego co pamiętam to za same kable płaciłem 150 czy 180zł
Gaśnie po wjechaniu w kałuże
ale jest może coś co niszczy te przewody? Podjedź do innego specjalisty, nam tu tak cieżko przez forum odpowiedzieć co może być nie tak. Nigdy wczesniej się nie spotkałem z czymś podobnym
Re: Gaśnie po wjechaniu w kałuże
Temat odgrzbuje po pewnym czasie. Ale okazało się przez przypadek, że oplot kabli wiązki pod kolektorem był uszkodzony, w tak kiepskim miejscu było to uszkodzenie, że przez czysty przypadek się je znalazło. Wymieniłem część wiązki i problem znikł.
Bujałem się tak bardzo długo, czysty przypadek spowodował znalezienie problemu
Bujałem się tak bardzo długo, czysty przypadek spowodował znalezienie problemu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 29 gości