Padnięty katalizator
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
-
- Nowicjusz
- Posty: 14
- Rejestracja: czw lut 02, 2017 22:36
Padnięty katalizator
Witam . Padł mi ostatnio katalizator , a konkretnie coś zaczęło w nim klekotać przy niskich obrotach gdy są duże drgania , z początku myślałem że się coś obluzowało w układzie wydechowym , ale po wjechaniu na kanał słychać że dźwięki dochodzą z kata , więc domyślam się że poległ . I teraz jakie rozwiązanie było by najlepsze . Wyciąć kata i wstawić po prostu zwykłą rurę + wyciąć miejsce na sonde ? Bo oczywiście chciał bym ją zachować , czy opróżnić kata i zostawić samą puszkę ? A może wstawić jakąś strumienicę , lub coś w tym stylu , chodź strumienice raczej z tego co słyszałem nie są polecane . Najchętniej w sumie był bym za pierwszą opcją , czyli wstawienie rury i miejsce na sonde , jeśli chodzi o przegląd , to nie będzie problemu , bo mam znajomego i przymknie oko , a lpg mam tak ustawiony że spaliny na pewno będą w normie .
Padnięty katalizator
Już niedługo przestaną przymykać. Kup jakiś uniwersalny i zamontuj lub wstaw ori używkę.Terminator pisze:bo mam znajomego i przymknie oko ,
- Mavrick
- Forumowy spamer :)
- Posty: 2064
- Rejestracja: pn lis 19, 2007 22:46
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Padnięty katalizator
Zobacz czy masz magiczne 3 literki w dowodzie "KAT" jezeli nie to mozesz go wywalic;)...w razie czego na przegladzie bedziesz Januszowac ze od zawsze go nie bylo:D.
Re: Padnięty katalizator
KAT w dowodzie niestety jest . Na przeglądzie tak jak pisałem problemu nie będzie , bo mam znajomego diagnostę , powiem mu co i jak , wiadomo autko stare , nie ma co nowego kata za kilka set zł kupować , bo mam jeszcze kilka innych rzeczy do zrobienia np. cieknąca chłodnica . I tak myślę że chyba najlepiej będzie wysypać z kata , to co się rozleciało i wspawać do środka kawałek rury .
Re: Padnięty katalizator
A ten znajomy to rozumiem, że dożywocie będzie tam pracował?Kml89955 pisze:KAT w dowodzie niestety jest . Na przeglądzie tak jak pisałem problemu nie będzie , bo mam znajomego diagnostę , powiem mu co i jak , wiadomo autko stare , nie ma co nowego kata za kilka set zł kupować , bo mam jeszcze kilka innych rzeczy do zrobienia np. cieknąca chłodnica . I tak myślę że chyba najlepiej będzie wysypać z kata , to co się rozleciało i wspawać do środka kawałek rury .
Do tego przy pierwszej kontroli jak ich trochę postraszą to gacie mu się zepną i może nie być taki ugodowy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości