Byłem u kolejnego mechanika, gdyż poprzedni stwierdził, że na takie naprawy nie ma czasu.
Mechanik zaczął sprawdzać podciśnienia. W pewnym momencie stwierdził, że podciśnienie znikło. Kazał nacisnąć dwa razy na hamulec, następnie zgasić silnik. Powiedział, że to raczej nie wina turbiny a jej sterowanie. Mam dzwonić w przyszłym tyg umówić się na wizytę. Nie chciał za bardzo zdradzić w którym miejscu to podciśnienie znikło, powiedział tylko, że najprawdopodobniej jest to wina jakiegoś zaworku, lub przewodu. Mam nadzieję, że uda się to załatwić jakimś przyzwoitym kosztem

Mały Up.
Zerkłem wczoraj na przewody podciśnienia, poruszaniem trochę zaworkierm zwrotnym podciśnienia. Dziś problem zniknął. Nic się.nie dzieje. Czy może to być wina wadliwego zaworka zwrotnego podciśnienia?
I czy w moim samochodzie jest akumulator Vacu? bo na nie.wiem czy tak ślepy jestem czy po prostu go nie ma xd