Golf przybiera na wadze - wleciał wał i tylni most. Do tylnego wózka musiałem dokupić śrubki, stare się skręcały, tak zażarcie trzymał gwint. Dałem do ponownego ocynku na zółtko. Śruby z odlaną podkładką.
Do tylnego mostu tulejka jest również z poliuretanu, jednak wymiarowo brakowało 1mm. Musiałem uciąć taśmę z rury od komina, i teraz jest ciasno - raczej tak bedzie póki ta blaszka nie zgnije
Przy okazji możecie mi powiedzięc czy żółty krócieć z mechanizmy blokady na wstecznym to podciśnienie (to wyżej) a ten czarny wypust na dole to odpowietrzenie ??
Do tylnich hebli wyrzeźbiona tarcza kotwiczna od golfa iv była zbyt odsunieta od płaszczyzny przykrecania, przez co tarcza ociera. Nie chciało mi sie znowu rzeźbic to zamówiłem osłony od transportera, wydawało mi sie że są płaskie i nieduże... wydawało mi sie
Niestety tarcza również odstaje, wiec wróciłem do rzeźbienia osłon z golfa.
Miejsca ciecia zapsikałem epoksydem i poszło na auto.
Tylne zaciski. Ja otwory miałem, wiec swap z bębnów byl prosty.
Linka ręcznego.
Zamówilem 3 różne, i żadna nie pasuje.
Najbliżej ideału okazała z golfa 3/vento 1605/1100. Jednak brakowałem 12cm pancerza.
Miałem pisać do producenta linek żeby mi pancerz 12cm przedłużyli a długość linki 1605mm zostawili, ale jednak zrobiłem po swojemu - przedłużyłem rurki o 12cm.
Swoje zutylizowałem z linkami ręcznego przy rozbiórce, a od zwykłego golfa kończyły sie równo na wylocie z budy - wiec dospawałem brakujące cm i mam 100% sprawny ręczny - linka jest na początku regulacji przy wajhy ręcznego
Trzeba było odpowiednio dogiąc i dałem do pomalowania w kolor karoserii - akuratnie na taki malowali
Sztywne przewody - miedzionikiel jest znacznie twardsza niż zwykła miedź - ale do wygięcia w łapach
Starałem sie artystycznie podejść do tematu...
Przy pompiet potrzebna redukcja z M12 na M10.
Konserwacja valvoline nonstop sie klei, po montażu przewodów centralnych rece czarne.
JEst ciągle elastyczne, mineło sporo czasu i w ciepłym i nic nie wysycha jak boll - sam odpada po pewnym czasie.
Z racji wolnego tempa prac za robote wzięły sie pająki..
