no niby masz te 160kkm... licznik nie zawyza o 20kmph przypadkiem? (oznaka, ze jełop kręcił i źle ustawił ) mi trudno ocenić, ale... na próbę gdybym to ja miał robić, to zalałbym półsyntetykiem który nie ma za duzo dodatków 'piorących'. http://www.leszekknorps.republika.pl/oleje.html - np. lotos semi... jest to dobry olej, polsyntetyczny - czyli ma te 30% syntetyka, reszta jest minerałem... dobry i tani, więc się nie wykosztujesz... potem mozesz w przypadku dodatkowej kasy zalewac coraz lepszym polsyntetykiem...levi pisze:heh no wiesz w moim przypadku kiedy jeszcze nie znam sie dobrze na silniku itd. remoncik byłby nie wskazany,bo nie dał bym rady samemu
a zreszta to robota na lato wtedy sie przyjemnie grzebie
wiec czyli mineralny lać ??
zalej go nim, wymien filtr oczywiscie, do pełna... i obserwuj... zaczyna spadac gwaltownie poziom oleju? silnik zaczyna trzepac np. popychaczami zaworów (ja mam tak wyrżnięte, że na mineralnym lotosie walą ;P poprzednio miałem pewno lepik z motodoktorem or sth )... ogólnie czy nie zaczyna sę z nim coś złego dziać... sprawdzaj jaki jest kolor oleju... czy nie ma w nim jakichś grudek or sth... no i jak zaczyna spadac gwaltownie, czyli spadnie >1/3 bagnetu przez 1000km, to wymiana od razu z filtrem na mineralny...
ogólnie - jeśli spłuka nagar i zacznie brać olej, to jak zalejesz mineralnym, to powoli będzie się na nowo zalepiał... no albo remoncik Cię czeka... jak pojeździsz trochę i zdecydujesz się go sobie zostawić na kilka lat, to możesz strzelić mu jakiś remont i zalać potem dobrym półsyntetykiem 10w...
najbezpieczniej jest faktycznie mineralnym... ale tanie polsyntetyki sa dobre, bo raz, ze mocno nie plukaja, ale cos tam plukaja... jakbys zalal np. syntetykiem 0w to go tak przetka, że będzie brał pewno od razu 5l/1000km
sam niedawno miałem dylemat czym zalać, ale wybrałem mineralny, i chyba dobrze... silnik ma 216k (o ile nie więcej!) kasy dużo nie miałem... ale i tak odezwaly sie popychacze... goscie od wymiany stweirdzili, ze olej mialem naprawde okropny syf, wzieli go przedmuchali przez bagnet, zalali lotosem... no i chodzi lżej, no ale zaczął mieszać benzynę z olejem leci przez popychacze najpewniej... więc mam gorszy problem, bo oleju nie bierze, ale robi sie go za dużo no i jest od razu czarny... chyba go zmienie profilaktycznie po 5000km... moze nawet zaryzykuje lotosa polsyntetyka... nie chce jezdzic na mieszance 3l oleju + 0.5l benzyny, to jest niebezpieczne