art_2008_a_ pisze:
tyle, że spalanie w tdi to będzie połowę tego co łyknie 2.0 chyba, że dużo się jeździ to na lpg było by taniej
Brednie. Ile ten 2,0 przy normalnej jeździe łyknie z dużą ilością miasta, 9 litrów? Diesel by musiał palić 4,5 co jest nieosiągalne, a jak Ci przyjdzie w pełnoletnim aucie wymienić sprzęgło, dwumasę, pompę, turbo, wtryski i potem jeszcze wychodzą poduszki skrzyni, silnika, bo jak to w dieslu po tylu latach już wyrąbane, to się nagle okaże, że będziesz 5 lat jeździł, żeby ten diesel Ci się opłacał, zresztą ten golf w tdi co jest tutaj podlinkowany, to 280k km miał, ale 10 lat temu, do tego totalny golas z rudą tańczącą jak szaloną (zobaczcie sobie na przednie ranty błotników, po zdjęciu chlapaczy z progu to pewnie próchno samo zostanie. Mechanicznie pewnie też leży, bo chwalenie się Lotosem 10W40 do diesla tego typu, to strzał w kolano, do tego całkowicie krzywy przód, więc już wcześniej musiało coś być. Teraz tych golfów tyle naściągane jest, że głowa mała. Za w miarę dobrego golfa w DE trzeba dać 8000 zł (a i tak ogromna większość to kible na lewych TUV`ach).
No i nie trzeba dużo jeździć, żeby LPG się zwróciło, szczególnie, że dobra instalacja do 1,6 czy 2,0 to 2500 zł, jeżeli ktoś ma np. spokojną drogę do pracy tak jak ja, to tego LPG spali 8,5-9 litrów max, w mieście wiadomo 9,5-10, przy klimie nawet 10,5, ale i tak przy cenach LPG które są od dwóch lat, to żaden diesel nawet nie ma startu, a jak ktoś robi rocznie te 12k km, to instalka się szybko zwróci. Co do srebrnego golfa, to trzeba przede wszystkim zobaczyć jak to wygląda od środka i czy handlarz już go trochę nie podreperował. Generalnie jeżeli dopuszczasz małe różnice w kolorze, to zderzak kupisz za 300 zł z wysyłką, błotnik nowy w kolorze za 360 zł z wysyłką, listwa w drzwiach 50 zł, reflektor ma zbite szkło chyba, to 150 zł licz, wyciągnięcie progu i karoserii może być trochę kosztowne, ale w tym wszystkim w 2000 się zmieścisz robiąc to porządnie bez ryzyka, że rdza wyjdzie.