wiesz co nie zwróciłem uwagi.....
ale normalnie kręci...
a co ma ten obrotomierz ???? czy jakaś awaria jest z tym powiązana????
[golf2] pomocy!!!!
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
- bomberxl
- Gadatliwa bestia
- Posty: 640
- Rejestracja: sob wrz 23, 2006 20:12
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
- Kontakt:
Miałem kiedyś kiepską masę na module.
Wtedy moduł bierze masę z obrotomierza,który wtedy wali do końca.
Odpalić nie ma szans.
[ Dodano: 06 Paź 2006 23:37 ]
Czemu bierze z obrotomierza-------nie wiem,jak byś pytał.
Pierwszy raz masę poluzowali mi gazowniki,drugi raz poluzował mi się cieńki kabel przy klemie(-)chyba z mojej winy.
Wtedy moduł bierze masę z obrotomierza,który wtedy wali do końca.
Odpalić nie ma szans.
[ Dodano: 06 Paź 2006 23:37 ]
Czemu bierze z obrotomierza-------nie wiem,jak byś pytał.
Pierwszy raz masę poluzowali mi gazowniki,drugi raz poluzował mi się cieńki kabel przy klemie(-)chyba z mojej winy.
no to nareszcie necik w domu i przepraszam za nie uzywanie polskich liter z powodu ich braku :-)
- Grzesiekk1982
- VWGolf.pl Killer
- Posty: 2511
- Rejestracja: czw sie 03, 2006 01:14
- Lokalizacja: Przemyśl
Kompter, jak komputer, ja bym to nazwał sterownikiem. Szczerze mówiąc wątpię, żeby to padło. Jak nie ma prądu, to nie siada. Przecież na giełdach leżą sterowniki w jednej skrzynce z rupieciami i nic się nie dzieje. On ma zapisane co trzeba i tyle. Wszyscy myślą że to delikatne jak pecet, skoro się komputerem nazywaKR pisze:ja obawiam się że szlak trafił jakiś komputer ale jestem dobrej nadzieji....
Mnie kiedyś w Audi identyczna sytuacja się zdarzyła, ale wtedy kumpel namowil mnie na wymianę głowicy z regeneracją i gaźnika (na oryginalny). Wszystko z częściami, olejami itp kosztowało mnie 1500 zeta, ale teraz autko chodzi idealnie, mimo prawie 30 latek;)
Ale niestety, przez to nigdy się nie dowiem co spowodowało te objawy jak u Ciebie.
Acha, tulejki rozrusznika też mi wtedy padły.
Pozdrawiam.
no!!!
po całej nocy rozważań dopadłem problem w najmniej nieoczekiwanym momencie...
kiedy już zaholowałem sprzęt (podczas holowania mi odpalił i zażyła się delikatnie kontrolka ładowania) pokazywałem mechanikowi coś z masą od rozrusznika do akumulatora i w rękach mi się rozsypała i co najciekawsze po środku w tej otulinie!no i wiadomo że skoro szlak trafił tą masę to i alternator nie ładował.....
morał taki.... prawda zawsze leży po środku
po całej nocy rozważań dopadłem problem w najmniej nieoczekiwanym momencie...
kiedy już zaholowałem sprzęt (podczas holowania mi odpalił i zażyła się delikatnie kontrolka ładowania) pokazywałem mechanikowi coś z masą od rozrusznika do akumulatora i w rękach mi się rozsypała i co najciekawsze po środku w tej otulinie!no i wiadomo że skoro szlak trafił tą masę to i alternator nie ładował.....
morał taki.... prawda zawsze leży po środku
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 248 gości