Fakt, roczek się zbliżył, a nawet minął. Złapałem kilka odprysków na masce, więc postanowiłem je zabezpieczyć. W tym celu porządne mycie, i oczywiście, przy okazji, kontrola powłoki. Ostatnio miałem wrażenie, że powłoka ma się ku końcowi, więc zabierając się za mycie, założyłem odsmolenie, dekontaminację i wszystkie te nudy jak przed każdym woskowaniem. Jakież moje zdziwienie było, jak po umyciu szamponem i spłukaniu... powłoka jak nowa. Nawet doły drzwi i klapa z tyłu. Odpuściłem woskowanie, i idziemy w test długodystansowy

Oczywiście, jak to zwykle bywa, rano piękna pogoda, lekki mrozek...

A w drodze powrotnej...
