Spadek mocy w trasie, szarpie, kopci na luzie
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
Spadek mocy w trasie, szarpie, kopci na luzie
Witam,
panowie jutro wybieram się do magika, ale jeśli ktoś dorzuci co nieco od siebie, to będę wdzięczny.
mk 4, 1.4 akq, 99 rok, ok. 230kk na liczniku
Mianowicie - dziś w trasie bzyk przestał jechać, tzn. po wrzuceniu piątki zero reakcji na gaz...
Wjazd do miasta i zaczęło się szarpanie przy przyspieszaniu na niższych biegach, dziwne warczenie z wydechu, do domu jakoś dojechał.
Ogólnie staruje od strzała, ale warczy jak harley z wydechu, diagnoza taty - nie pali na jeden z cylindrów - sprawdzilśmy świece, faktycznie jedna jakby sie ułamała, a bardziej jakiś pierdzielnik, który znajduje się w środku fajki. Po odłączeniu jej silnik dalej pracuje tak samo, czyli diagnoza jakby trafna.
Ale... inna ze świec zafajdana miała gwint olejem. Do tego auto na luzie, na postoju podkręcone do ok 3.5 - 4k obrotów zaczyna strasznie kopcić na niebiesko, idzie się udusić spalinami... Jakby olej brał w ilościach hurtowych.
Stąd pytanie, czy to pech i oprócz kabli zapłonowych do roboty będzie też uszczelka pod głowicą? Co może powodować takie kopcenie z dnia na dzień w zasadzie?
Silnik wpieprzał olej odkąd go mam, ok. 1l na 1000 km, trup z niego, ale 25 zł na miesiąc za olej mogłem przeboleć.
Ktoś coś?
panowie jutro wybieram się do magika, ale jeśli ktoś dorzuci co nieco od siebie, to będę wdzięczny.
mk 4, 1.4 akq, 99 rok, ok. 230kk na liczniku
Mianowicie - dziś w trasie bzyk przestał jechać, tzn. po wrzuceniu piątki zero reakcji na gaz...
Wjazd do miasta i zaczęło się szarpanie przy przyspieszaniu na niższych biegach, dziwne warczenie z wydechu, do domu jakoś dojechał.
Ogólnie staruje od strzała, ale warczy jak harley z wydechu, diagnoza taty - nie pali na jeden z cylindrów - sprawdzilśmy świece, faktycznie jedna jakby sie ułamała, a bardziej jakiś pierdzielnik, który znajduje się w środku fajki. Po odłączeniu jej silnik dalej pracuje tak samo, czyli diagnoza jakby trafna.
Ale... inna ze świec zafajdana miała gwint olejem. Do tego auto na luzie, na postoju podkręcone do ok 3.5 - 4k obrotów zaczyna strasznie kopcić na niebiesko, idzie się udusić spalinami... Jakby olej brał w ilościach hurtowych.
Stąd pytanie, czy to pech i oprócz kabli zapłonowych do roboty będzie też uszczelka pod głowicą? Co może powodować takie kopcenie z dnia na dzień w zasadzie?
Silnik wpieprzał olej odkąd go mam, ok. 1l na 1000 km, trup z niego, ale 25 zł na miesiąc za olej mogłem przeboleć.
Ktoś coś?
Spadek mocy w trasie, szarpie, kopci na luzie
Skoro nie pali na jeden cylinder to paliwo z tego cylindra wędruje do wydechu. Być może w kacie dochodzi do jego odparowania i spalenia a że masz też w spalinach olej to i kopcenie. Olej na świecach świadczy o puszczającej uszczelce pomiędzy pokrywą z wałkami rozrządu a głowicą. W wyniku tego może też dochodzić do zarzucania olejem świec i braku iskry.
Spadek mocy w trasie, szarpie, kopci na luzie
Mechanior twierdzi, że wypalony został tłok i po ogólnych oględzinach radzi w ogóle wyrzucić ten silnik na konserwy, bo nic z niego nie będzie.
Kwestia teraz taka, czy opłaca się to wszystko naprawiać albo ryzykować z kupnem innego silnika... Czy po prostu pogonić auto w stanie jakim jest, dołożyć parę groszy i kupić coś innego.
Gdybyście mogli się podzielić orientacyjnymi kosztami głębszej naprawy obecnego motoru albo kupna i przekładki innego będę wdzięczny.
Kwestia teraz taka, czy opłaca się to wszystko naprawiać albo ryzykować z kupnem innego silnika... Czy po prostu pogonić auto w stanie jakim jest, dołożyć parę groszy i kupić coś innego.
Gdybyście mogli się podzielić orientacyjnymi kosztami głębszej naprawy obecnego motoru albo kupna i przekładki innego będę wdzięczny.
Spadek mocy w trasie, szarpie, kopci na luzie
panowie taka sprawa spadk mocy przy 4tym biegu dokładniej to wrzucam 4ty bieg do wyprzedzania auto nie reaguje na gaz i w tedy podczas jazdy gaszę auto i spowrotem zapalam i po kłopocie wszystko wraca do normy tzn jest moc jakieś pomysły
Re: Spadek mocy w trasie, szarpie, kopci na luzie
Stwierdził tak na podstawie czego? Zrobił cokolwiek aby dać taką diagnozę czy tylko aby się pozbyć problemu.kr1so pisze:Mechanior twierdzi, że wypalony został tłok i po ogólnych oględzinach radzi w ogóle wyrzucić ten silnik na konserwy, bo nic z niego nie będzie.
Kwestia teraz taka, czy opłaca się to wszystko naprawiać albo ryzykować z kupnem innego silnika... Czy po prostu pogonić auto w stanie jakim jest, dołożyć parę groszy i kupić coś innego.
Gdybyście mogli się podzielić orientacyjnymi kosztami głębszej naprawy obecnego motoru albo kupna i przekładki innego będę wdzięczny.
Spadek mocy w trasie, szarpie, kopci na luzie
Jakies tam pomiary podobno wykonywal i wyszlo mu, ze na jednym z cylindrow w ogole nie ma cisnienia. Nawet nie proponowal naprawy tego... hm moze faktycznie nie bardzo chcialo mu sie za to zabierac.
Spadek mocy w trasie, szarpie, kopci na luzie
Jakieś, podobno...czyli same niewiadome. Niech zrobi pomiary kompresji z próbą olejową. Wówczas można stwierdzić czy to dół czy góra silnika do naprawy. Chyba, że wykręcał świecę i kamerką oglądał ...
- dominiks1980
- Ma gadane
- Posty: 226
- Rejestracja: czw cze 18, 2009 17:56
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Spadek mocy w trasie, szarpie, kopci na luzie
Tydzień temu stało mi się to samo w moim AKQ, po sprawdzeniu kompresji okazało się że jeden cylinder jej nie ma. Auto do garażu i rozkręcanie większości silnika żeby wykręcić głowice. Z kolektorem ssącym i obudową termostatu nie było problemu, potem prawe mocowanie silnika, żeby odkręcić kolektor wydechowy trzeba zdemontować alternator i odkręcić sprężarkę klimatyzacji i pompę wspomagania a następnie zdemontować stelaż na którym to wszystko jest zamontowane. Po wykręceniu głowicy okazało się że jest wypalony zawór na pierwszym cylindrze. Głowica do regeneracji ( planowanie, wymiana wszystkich zaworów, tuleji i uszczelniaczy, ręczne docieranie ) 860zł, potem wizyta w sklepie i kolejne 580zł za nowe śruby głowicy , uszczelka głowicy, uszczelki kolektora ssącego, uszczelka kolektora wydechowego, uszczelka obudowy termostatu, silikon i klej do śrub. Potem zabawa z ustawieniem rozrządu i składanie w odwrotnym kierunku Dzień na rozkręcanie, 3 dni czekania na głowice i dzień na składanie. Po 5 dniach auto znów było na chodzie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości