1.6 16v. Czy taki straszny?
Moderatorzy: Michał_1977, italiano_83, G0 Karcio, Haki, Qto, marcin7x5, VIP
- mitpo
- Mały gagatek
- Posty: 61
- Rejestracja: czw kwie 02, 2015 14:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Auto: VW Golf 6 2.0 TDI
- Silnik: CFH
Re: 1.6 16v. Czy taki straszny?
Olej który zaleca producent jest raczej rzadszy niż gęstszy . Poczytaj sobie kolego temat o olejach a trochę sobie rozjaśnisz sytuację.
- Heavy20122
- Ma gadane
- Posty: 151
- Rejestracja: czw paź 30, 2014 17:33
- Lokalizacja: Sochaczew
1.6 16v. Czy taki straszny?
Wybacz, że nie skorzystam z twojej propozycji
________________________________________________________________________________________
"Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem."
"Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem."
-
- Ma gadane
- Posty: 234
- Rejestracja: śr kwie 23, 2014 16:13
1.6 16v. Czy taki straszny?
jezdzilem 1.6 16v. ponad 200 tys nalatane nie bral ani grama oleju. jezdzil na 5w40 . a jezdzilem nim czasem tak ostro ze zajechalem sprzeglo nowe w 2 latka. az szkoda bylo go zmieniac ale zachcialo sie wiekszej mocy:) moim zdaniem instalacje gazowe szkodza temu silnikowi 16 v nie lubi gazu 8v do tego
Re: 1.6 16v. Czy taki straszny?
Bzdury dyletanta z du....py wzięte, przykro czytać takie posty na poważnym forum...vwmaniac19911991 pisze: moim zdaniem instalacje gazowe szkodza temu silnikowi 16 v nie lubi gazu
Re: 1.6 16v. Czy taki straszny?
Poczytaj sobie kolego dokładnie o różnicach w parametrach olejów, bo to co napisałeś wcześniej to jest zwykła herezja - ludzie czytają coś takiego na forum a potem mówią głupoty. Tak w bardzo dużym skrócie - w naszych warunkach klimatycznych dosyć istotnym parametrem jest temperatura płynięcia oleju - określa ona minimalną temperaturę przy której olej znajduje się w stanie na tyle ciekłym żeby mógł rozprowadzić się i smarować silnik. Przy temperaturach rzędu -30*C można zobaczyć już kolosalną różnicę pomiędzy olejem syntetycznym a mineralnym pod tym względem. Druga kwestia jest taka, że olej syntetyczny jest w stanie dłużej utrzymywać swoje początkowe właściwości. Jedyna zaleta oleju mineralnego względem syntetycznego jest taka że przy względnie niskich temperaturach, dopóki jest on w stanie płynąć może częściowo uszczelniać zużyte silniki które mają tendencję do brania oleju przez to że ma większą lepkość czyli jest gęstszy (istnieje oczywiście kolosalna różnica pomiędzy gęstością a lepkością, ale nie będę się tutaj rozdrabniał - w uproszczeniu można powiedzieć że im olej gęstszy tym bardziej lepki na potrzeby tego posta), jednak w tym wypadku jest to wyjście doraźne - tak zwane druciarstwo. Kolejnymi aspektami o których nawet nie wiem czy warto wspominać jest większa zawartość dodatków myjących oraz oczywiście zmniejszenie zużycia wielu części silnika ze względu na znacznie niższe współczynniki tarcia pomiędzy współpracującymi częściami ze względu na bazę syntetyczną która znajduje się w takich olejach. Współcześnie olej mineralny był przeze mnie stosowany jedynie w niektórych przypadkach na okres docierania silnika, ponieważ łatwiej jest na nim zerwać film olejowy przez co istnieje wtedy możliwość dobrego dotarcia współpracujących części (gładź cylindra-pierścienie). Stosuje się to wyłącznie przez pierwszych kilkaset kilometrów a następnie przechodzi na syntetyki. Miałem gdzieś nawet dokumentację fotograficzną dwóch identycznych silników gdzie jeden był docierany na oleju mineralnym a drugi na syntetycznym - w tym drugim wypadku pierścienie nigdy nie dotarły się do gładzi i przepuszczały, widoczne były wyraźne przedmuchy na powierzchni tłoka. W silniku który jeździł na początku na oleju mineralnym poniżej pierwszego pierścienia nie było żadnego zacieku - silnik miał książkową kompresję, jednak nie będę dalej o tym pisał bo ani nie jest to temat ku temu przeznaczony.Heavy20122 pisze:Wybacz, że nie skorzystam z twojej propozycji
Co do nowych silników także się mylisz kolego. Nie twierdzę że wszystkie, ale bez problemu jestem w stanie pokazać wiele współczesnych jednostek napędowych o stosunkowo dobrej trwałości, zbliżonej lub przekraczającej to co masz w swoim samochodzie, również o zgrozo silniki Diesla którymi tak gardzisz jak widzę. Jedyne z czym jestem w stanie się częściowo zgodzić to kwestia wymian olejów w nowych samochodach, gdzie książki serwisowe zalecają interwały w okolicach 20-30 tysięcy kilometrów - moim zdaniem zbyt wiele, jednak dla świadomego użytkownika nie jest problemem robić te wymiany co 15 tysięcy.
Nawiązując tutaj do tematu - jeśli autor trafi na silnik który używany był przez świadomego użytkownika, nie powinien on sprawiać większych problemów.
Pozdrawiam.
- Heavy20122
- Ma gadane
- Posty: 151
- Rejestracja: czw paź 30, 2014 17:33
- Lokalizacja: Sochaczew
1.6 16v. Czy taki straszny?
Dzięki za lekturę przeczytałem i z paroma kwestiami się zgodzę, ale jednak trzeba wiedzieć co się ma i w jakim stanie A wracając do nowych samochodów jakoś nie mam śmiałości żeby kupić sobie nowy samochód, pewnie są silniki co przejadą te 300tyś, jednak trzeba to dobrze sprawdzić i się zapoznać przed zakupem. PS Dzięki za małe rozjaśnienie, z pewnością przyda się dla innych.
________________________________________________________________________________________
"Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem."
"Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem."
1.6 16v. Czy taki straszny?
Posiadam Golfa IV, 1.6 16V BCB. Samochód ma przebieg 180.000km.
Silnik dostał olej Motul X-CESS 5W-40 i niestety bierze olej. Przejechałem zaledwie 1100km i cztery linie "kratek" na bagnecie są nieoblane olejem.
Zastanawiam się nad zmianą oleju na półsyntetyczny..
Silnik dostał olej Motul X-CESS 5W-40 i niestety bierze olej. Przejechałem zaledwie 1100km i cztery linie "kratek" na bagnecie są nieoblane olejem.
Zastanawiam się nad zmianą oleju na półsyntetyczny..
-
- Mały gagatek
- Posty: 61
- Rejestracja: śr lut 17, 2016 13:09
- Lokalizacja: Warka/Kozienice/Piaseczno
1.6 16v. Czy taki straszny?
A sprawdzałeś ile było oleju zaraz po wymianie? Sam wymieniałeś czy ktoś Ci olej wymieniał?
-
- Mały gagatek
- Posty: 83
- Rejestracja: śr lut 22, 2012 14:27
1.6 16v. Czy taki straszny?
Ja jeżdżę borą 1.6 16v, obecnie przebieg 229 000 km (raczej oryginalny, chyba, że VIN był przeszczepiony), Mobil 1 5W50. W ciągu pięciu lat (od przebiegu 188 000) wymieniłem: świece na platynowe NGK 140 zł, wszystkie cewki ok. 500 zł, termostat, czujnik temperatury, uszczelnienia odmy, rozrząd z paskiem wielorowkowym i pompą wody, to koszt ok 1100 zł. Do wymiany mam uszczelkę pod pokrywą, ale z tego co się orientuję to trzeba rozpinać rozrząd, bo pokrywa schodzi z wałkami, zawór egr do czyszczenia, któraś szklanka chwilę po rozruchu stuka i lekko falują obroty po rozgrzaniu, ciągle zawalona przepustnica. Nie jest to tania zabawka, a i spalanie miasto 10 trasa 6 - 6.5 L/100. Jedyne co jest fajne to dźwięk na dobrej benie przy wysokich obrotach. Także chyba lepiej szukać czegoś z 1.6 MPI. Pozdro.
Re: 1.6 16v. Czy taki straszny?
Po wymianie było tyle, ile powinno być. Po przejechaniu 500/600km pożarł dużą ilość oleju. Kilka dni temu ponownie wziął olej. Musiałem ostatni litr Motula mu dolać.AdekA pisze:A sprawdzałeś ile było oleju zaraz po wymianie? Sam wymieniałeś czy ktoś Ci olej wymieniał?
Wymianę oleju robiłem z kuzynem + nowy filtr oleju.
Na dniach kupię olej półsyntetyczny i zobaczymy, czy nadal będzie brał.
- mitpo
- Mały gagatek
- Posty: 61
- Rejestracja: czw kwie 02, 2015 14:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Auto: VW Golf 6 2.0 TDI
- Silnik: CFH
Re: 1.6 16v. Czy taki straszny?
U mnie było to samo. Wymieniłem uszczelniacze i pierścienie i oleju nie przepala. Od wymiany do wymiany nic nie musze dolewać.
1.6 16v. Czy taki straszny?
mitpo , a ile cie to kosztowało , i mógłbyś napisać bardziej szczegółowo ,co z głowicą ,zaworami itd
- mitpo
- Mały gagatek
- Posty: 61
- Rejestracja: czw kwie 02, 2015 14:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Auto: VW Golf 6 2.0 TDI
- Silnik: CFH
Re: 1.6 16v. Czy taki straszny?
Głowica była oddana do planowania. Założone nowe uszczelniacze na zawory, nowe pierścienie. Przy okazji założony był nowy rozrząd. Za części wraz z robocizną zapłaciłem 2200 pln.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości