Nieszczelna klimatyzacja

[daniel23584]

Dzisiaj gadałem z kolesiem z serwisu klimatyzacji który będzie mi wymieniał oringi przy osuszaczu i uzupełniał czynnik. Pytałem co z osuszaczem bo był wymieniany jakieś 3 lata temu to powiedział że jeśli miejsca łączeń nie będą skorodowane to nie trzeba go wymieniać. Gdyby jednak były to Hella 80zl, Nissens 72zl, Behr 62zl. Jakby co to który brać?

[waski1]

Gdyby jednak były to Hella 80zl, Nissens 72zl, Behr 62zl. Jakby co to który brać?

Wszystkie godne polecenia.

[daniel.wwe]

Dokładnie, ale ja bym wybrał najtańszą opcję czyli Behr

[daniel23584]

Dzięki

[ttosiekk]

Koledzy jak zamontuje się nowy osuszacz to od razu trzeba jechać na nabicie czynnika czy można z pustym układem jeździć np 2 dni?

[radekrp90]

Bez sensu zakładanie osuszacza w takiej sytuacji. Najlepiej tuż przed robieniem próżni. Maksymalnie chyba dopuszcza się godzinę lub dwie.

[flatron1984]

Jak kiedyś wymieniałem osuszacz to jednego dnia wymieniłem, na drugi dzień pojechałem nabić klimę i do dziś śmiga aż miło.

[radekrp90]

Raz nie zawsze

[wesol]

Bez sensu zakładanie osuszacza w takiej sytuacji. Najlepiej tuż przed robieniem próżni. Maksymalnie chyba dopuszcza się godzinę lub dwie.

Przestann opowiadac bzdury. Szkoda ze nie 10 minut. Ma być układ tylko nie rozpiety tygodniami i tyle. Pomysł chwile do czego to służy.

[radekrp90]

Wiem do czego to służy. Po co zaraz się to unoszenie. Skoro osuszacz kolega chce zamontować nowy to po co jeździć na nim kilka dni? Ja w tym sensu nie widzę, tym bardziej, że jak mi się zdaje jego montaż nie powinien mechanikowi przed napełnieniem zająć wiele czasu. Oczywiście w myśl zasady: Twój cyrk, Twoje małpy można robić co się chce ze swoim i autem i pieniędzmi ale jak dla mnie to wywalanie ich w błoto. Nie po to kupuje się nowy osuszacz, żeby go narażać na działanie wilgotnego powietrza z układu przez kilka dni.

Ja sam też jeździłem z układem bez czynnika przez dwa dni ale nabiłem go azotem, zdemontowałem kompresor, wymieniłem uszczelnienia i pojechałem napełnić układ. Osuszacz był roczny i działa do tej pory co nie oznacza jednocześnie, że jest to poprawne (rok wcześniej przy wymianie zaworu w kompresorze osuszacz wytrzymał tydzień). Jak mam coś polecać innym to polecam tak jak się powinno robić, a nie jak można "bo mi działa".

[ttosiekk]

O to chodzi że w poniedziałek mam czas i będę majstrował przy aucie, a w środę jestem umówiony na serwis. Za samą wymianę osuszacza chcą 100 zł, a wymiana nie jest jakaś skomplikowana więc 100 zostanie w kieszeni. Spróbuję przesunąć serwis na wtorek

[radekrp90]

Się cenią Mi za wymianę + osuszacz (Nissens'a chyba) wyszło 120 PLN...
Jeśli tak wygląda sprawa to przynajmniej zrób tak jak ja u siebie - podjedź niech Ci nabiją azotem. Zawsze to mniejsze prawdopodobieństwo uszkodzenia osuszacza.

[wesol]

Azotem tez ze tak powiem po części wyciągasz wodę z układu. Z tym ze ludzie przesadzają z tym wszystkim tak jak jada po bułki rano i turbovstudza. Ja do pracy jadę 7.5 km i potrafię cisnac 200km/h i zatrzymuje się pod firmą i tyle co wyciągnę plecak jakieś tam ciuchy i gasze go i turbo ma się dobrze już kilka lat a wyciągam je chyba już ze 16 razy nieprzesadzajac.

[radekrp90]

We wszystkim trzeba mieć umiar - to nic nowego. I czy tu mówimy o klimatyzacji, turbosprężarce czy innych napojach