Pastusiak pisze:Panowie, ta dyskusja nie ma sensu, wiecie lepiej to ok, zastanówcie się tylko logicznie, dlaczego TFSI nie uchodzi za idealny silnik z grupy VW i tak jak polecany często 1,6 albo z dobrymi osiągami 1,8T to nie jest czołówka idealnych jednostek?
Zastanówcie się dlaczego w takim razie skoro to takie dobre silniki, mnóstwo ludzi naprawiało i nadal naprawia auta na gwarancji, to nie są pojedyncze przypadki, już nie mówie o masowych ofertach handlarzy Golf V GTI za 18 tys z uszkodzonym silnikiem itp..
Nie rozumiem też co to znaczy że w golfie V były starsze czyli lepsze? no właśnie nie! producent zaszalał a potem okazywało się że ledwo stuknęło 150 tys km i remoncik..te silniki nie wytrzymają tyle co dobre 1,8T i tu jest problem.
Ale jak wiece lepiej to nie ma problemu, zapytajcie kiedyś w ASO VW to zobaczycie że problem jest im znany, albo zapytajcie mechaników , tunerów, skoro uważacie że ja to wymyślam...
I nie wrzucam wszystkiego do jednego worka ale Golf V to auto stare, premiera miała miejsce w 2003 roku a GTI wyjechało w 2004 roku i nikt nie wiedział wtedy że tak te jednostki będą funkcjonować, stad ten problem, że to była nowość.
Poza tym VW leci na marketing na konkurencje z innymi markami itd..stąd jest ten problem.
Dla mnie dużo lepsza jednostka to stara dobra 6 cylindrowa 3,2 L V6 która pojawiła się w golfie iv r32..
A co do pytań Robsona, to powiem tak..prywatnie wiadomo że nikt nie powie że chleje olej litrami, ale każdy kto użytkował auto dla siebie wlewał dobre płyny, serwisował konkretnie, a handlarz traktuje jak towar w sklepie, kupił za ileś i sprzedaje. Poza tym 80% handlarzy kupuje rodzynki za grosze z wadami tu i ówdzie żeby drożej sprzedać.
A ceny w ASO znam dlatego tylko że bliska mi osoba która naprawiała Octavię RS TFSI na gwarancji dostała taką informację że to jest taki zakres cen w ASO gdyby chcieć to na własna rękę robić. Wg mnie te jednostki są bardzo podejrzane i cholernie trzeba uważać co się kupuje, najlepiej od prywatnej osoby z książką z lista napraw itd..albo sobie ściągnąć z Niemiec od prywatnego sprzedającego, który kupił w salonie.
Tym bardziej że klasyczny posiadacz GTI nie kupuje tego auta żeby z rodziną rano w niedzielę jeździć do kościoła, albo po paliwo w sobotę tylko żeby pałować auto gdzie się da i szaleć pokazując na co go stać, a to nie wróży dobrego przy takiej jednostce.
Masz racje ta dyskusja nie ma sensu bo piszesz farmazony. Wielu użytkowników GTI sobie chwali tą jednostkę i nie są aż tak awaryjne jak piszesz. W każdym aucie coś po kilku latach się zużywa ale bez przesady. Także śmiało mogę polecić MK5 GTI z takim silnikiem