Witam,
Posiadam Golfa IV silnik 1,6 sr taki sam jak u cb.
wymieniałem:
-uszczelki kolektora ssącego
-cały sterownik (komputer) nowy inny oraz programowany stary też był programowany co nie pomogło wiec założony był powrotnie oryginalny
-czujnik temp
-sprawdzany pod kątem gazu (wszystko w porządku bo robi tak na benzynie również)
-sprawdzane ciśnienie w silniku
-1 przepustnica oryginalna zmieniona (tu jeszcze nie wiedziałem o problemie) bo było coś nie tak
-2 przepustnica (tu przyszła jesień i problem bardzo się uwidocznił)
-3 przepustnica podkładana u mechnika z innego auta ustawiana kompem to też nic nie pomogło więc wsadzona ponownie 2 przepustnica)
-wymieniona sonda lambda
-auto sprawdzane przez 2 innych mechaników którzy współpracują z dwoma innymi (komputerowcami) którzy defakto pracują w VW jeden w Poznaniu drugi w Swarzędzu.
-dodatkowo auto sprawdzane komputerem którego wartość jest większa niż cały samochód i pokazywał się jedynie błąd sondy lambda( nie falowała tylko pracowała cały czas równo) po wymianie nadal to samo.
Jedne co pomogło (to nie jest rozwiązanie długoterminowe aczkolwiek) auto nie gasło po odpaleniu było: W instalacji lpg od czujnika ciśnienia idzie wężyk do kolektora. Gazownik mówił że to tylko dla jego wygody założony czy coś takiego i że równie dobrze mogło by go nie być. W kążdym bądź razie po jego odłączeniu w silniku ciśnienie zamiast 0,3333 było 0,8888 i auto nie gasło tzn że gdy miał lewe powietrze do kolektora wtedy było dobrze ale to nie jest powodem tego..dodatkowo zostałem ochrzaniony że tak zrobiłem przez Gazownika który ustawił mi mapy gazu oraz stwierdził że teraz muszę przejechać 100 km na benzynie żeby tam też się ustawiły mapy co zrobiłem.
Ogólnie problem jest taki.Auto pali na strzała i ogólnie jak jest temperatura +7 stopni to nie muszę trzymać gazu żeby samo chodziło jak jest na - to muszę trzyamć gaz chwilę tylko żeby auto samo nie zgasło jak ruszę odrazu po odpaleniu na zimnym silniku to za każdym razem gdy puszczę gaz przez około 2 km samochód gaśnie gdy już się trochę nagrzeje jest lepiej dodatkowe inf. obroty na początku zanim auto się rozgrzeje były max 800 gdy auto było u mechanika nr 2 obroty podniosły się przy każdy odpalaniu było 800 teraz 850 czasami zafalują delikatnie wahanie rzędu 100 200 obrotów jak auto zostawiłem kiedyś u dziewczyny stało pochylone tak że drzwi kierowcy były o 10 cm niżej niż pasażera po przyjściu i odpaleniu auta na liczniku ukazało się 1100 obrotów. Jeden raz zostawiłem auto i nic nie ruszałem normalnie do tych 30 czy więcej stopni było te 1100 obrotów a później jakby się ssanie wyłączyło i obroty spadły do 800 900. Innym razem była taka sama sytuacja lecz ruszyłem trochę po odpaleniu auta i obroty już standardowo spadły. Dodatkowo mogę powiedzieć że gdy auto próbnie odpalaliśmy na gazie problem nadal występował więc to bez znaczenia jakie paliwo kolejna rzecz. Wczoraj gdy przejechałem jakieś 6 km auto było rozgrzane i samo już nie gasło i pod domem stanąłem zgasiłem samochód, odpaliłem ponownie chwilę pochodził dodałem gazu do 4 tysięcy i puściłem i auto już nie normalnie ale tak jak zwykle zgasło mimo tego że było rozgrzane. To by było na tyle z moich obserwacji. Z problemem woże się już 3 miesiac prze***ałem ostatnie pieniądze mam 19 lat pracuje tylko we wakacje.. i nadal nie wiadomo co jest nie tak.
Dodatkowo dziś odkryłem problem z wodą pod dywanikami w aucie bardziej mokro jest po prawej stronie samochodu ale gdy rozebrałem całe wnętrze okazło się że po stronie kierowcy też jest mokro. polewałem wodą ale nie widać żeby gdzieś ciekło ma ktoś jakiś pomysł? Nie cieknie z odpływu klimy, gdy polewaliśmy samochód z konewki na przednią szybę też nie było widać żeby woda typowo ciekła z szyby czy gdzieś indziej. Czy to możliwe żeby auto było po powodzi czy coś i źle wysuszone?
Kolejnym dodatkiem jest fakt że przedwczoraj gaz zamiast włączać się normalnie tak jak do tej pory w momencie przełączania się na LPG daje 3x3 krótko piszczy po czym miga szybko dioda sygnalizując awarie.. po rozgrzaniu czasem włączy czasem nie włączy a u gazownika nie pokazuje żadnych błędów na kompie.
Podsumowując
![rozpacz :rozpacz:](./images/smilies/rozpacz.gif)
usiąść i płakać był problem tylko z odpalaniem a teraz to już wszystko się zwaliło na mnie . To miało być proste auto w którym nie trzeba będzie zbyt wiele robić a części będą tanie..
owszem części są tanie ale nie wiem czy poprzedni właściciel chciał się pozbyć i nie dbał czy to auto ma jakieś fatum bo ilość tych tanich części i pierdół które musiałem już zrobić w tym aucie zabrała całe pieniądze pomijając fakt że wymieniałem skrzynie z której wyleciała główka nitu(objaw szarpanie na każdym biegu) i przy okazji sprzęgło doszło termostat radio głośniki z tyłu i etc. Z góry przepraszam za taką litanię i za wszelkie błędy. Proszę o pomoc czytałem inne artykuły już ale w żadnym przypadku ani z wodą ani z odpalaniem nie potwierdzają się problemy innych w moim samochodzie. Moze muszę zatrudnić Sherlocka Holmesa bo nękanie mechaników już mnie też męczy..a co dopiero ich
pozdrawiam.