Pytanie zglebiony golf mk4 na gwincie i jadę po ulicy z kostki i napierdalam wachaczami caly czas i mam nadzieje ze nie miska też druga sprawa dzis wbilem sie w uliczki na rynku nożowniczą więzienną itd to prawie zawisłem.... Kolo mam 17 niski profil 40 lekki naciag ale wachacz jest zdecydowanie za nisko.... Paczka zapałek ledwo wchodzi pod wachacz czy ktos mi powie jak rozwiązać ten problem bo czasami jak zapierdole przy 20km/h to aż to boli ....Progi zwalniające tez sa problematyczne.... Może jak wsadzę kolo 18 stke to będzie cos lepiej ? Pisze bo to mój pierwszy gwint w zyciu Aaaa i nie wspomnę o ludziach co na rynku za mną jechali i trąbili i rzucali kurwami gdy na chwile zawisłem
Dodam jeszcze że jest to moje pierwsze auto na gwincie ale jak schylę sie pod auto to wahacze są nisko i problematyczna miska w Gti straszne nisko zastanawiam sie nad podniesieniem silnika no ok miska pojdzie w góre o te może 3 centy ale co dalej z wahaczem ??
Pomocy nie chce go podnośić ale jak tak dalej pójdzię to będe zmuszony do tego bo nie chce zniszczyc sobie auta.....Proszę o jakieś wskazówki dla świeżaka na gwincie
Moze jakaś modyfikacja wahacza i sanek czy coś ?
mam zwykłe sportowe spreżyny, niedługo myśle że gwint wskoczy 