Osobiście strzelałem na kopułke zapłonu i palec, kable itp rzeczy..
Wymieniłem palec, jak mniemam chwilowo pomogło to na pare godzin ale zaś wróciło.. z tego co odnotowałem to kopułka nadaje się już na wymiane i tak i tak i zamówiłem nową i zobacze co z tego bedzie...
Ale najważniejsza sprawa, gdy silnik jest zimny czegoś takiego nie ma



Na zimnym silniku zanim osiągnie przykładowe 80-90stopni nie ma żadnych tego typu efektów przy przyśpieszaniu, że cokolwiek szarpie przy redukcji czy przyśpieszaniu ostrym....


Osiągając tą swoją temperature 90stopni zaczyna się zaś magia..
Kable są podociskane, sprawdzone - sprawne.
Palec - wymieniony - chwilowo pomogło albo to był przypadek.
Kopułka zapłonu - pójdzie do wymiany na dniach.
Paliwo dochodzi, wszystko jest ok z tego poziomu..
Najbardziej dziwi fakt że dzieje sie właśnie tylko tak po rozgrzaniu silnika......... bo tylko wtedy to odnotowuje takie dziwne zachowanie ABF'a

Jakieś jeszcze pomysły??


EDIT : PS. Raz na jakiś czas jadąc... w momencie gdy szarpie.. potrafi paść na jeden baniak.. gdy odpali sie go ponownie chodzi... Świece a raczej świeca czy sie myle? Tylko pewnie przyczyna to nie sama świeca jak już
