Od czasu do czasu przeglądałem forum aż pewnego dnia, przypadkowo sam stałem się właścicielem vag-a...
I tak oto stałem się właścicielem Audi 100 CC z '86 roku (pierwsza rejestracja '87).
Auto zostało kupione jako roczne w Niemczech i do tej pory było w rękach jedynego właściciela. Aż dziwne że nie jest składakiem
Posiada 3 letnią instalację gazową, założył ją dla córki która zrobiła prawo jazdy, tylko świeżo upieczony kierowca nie opanuje pięciometrowej limuzyny. I praktycznie od tego czasu auto było tylko przepalane. Auto nie posiada nic, żadnego wyposażenia, całkowita seria. Nawet i lepiej, czego nie ma to się nie popsuje
Auto całkowicie bezwypadkowe, sprawdzane miernikiem i w Aso VW na Brucnera we Wrocławiu. 
Generalnie jest trochę w nim do porobienia jednak jest to ogarnianie pierdół niż jakieś grubsze rzeczy.
W planach jest doposażyć go w kilka akcentów wersji USA (licznik i blenda USA już są, jeszcze potrzebuję listew chromowanych), lekko go obniżyć, dać ładne koło i będzie służyć jako klasyczny wóz do codziennej jazdy
to już rzadkość na naszych drogach prawdziwa. z ciekawości co pod maską?
ale i tak niezły rarytas... 
