Dzisiaj wyjechałem z garażu pojechałem do biedronki (jakies 5km). w drodze powrotnej zatrzymałem sie jeszcze bo zapomniałem cos kupic i usłyszałem stukanie i pisk jakby pasek sie slizgał przygazowałem troche stukało i piszczało szybciej i zauważyłem również że dosyc mocno zakopcił na biało.
Zgasiłem go poszedłem do sklepu, wracam, zapalam, juz nic nie stuka ani nie piszczy tylko dalej kopci oraz na postoju chodzi nierówno. No cóz ruszyłem jade do domu, nie stracił mocy wszystko jest ok, jak przygazuje to widac dym za samochodem. Pod domem otworzyłem maske sprawdziłem olej, był w normie, gdy odkręciłem korek oleju zaczął równo pracowac, a gdy tylko polozyłem korek znów zaczął swirowac, pod korkiem była ta maź biała, pomijam to ze chodził jak diesel. Spaliny nie pachną. Trzy dni temu czysciłem przepustnice, była brudna. przez te dwa dni jezdził normalnie nic nie było widac zeby sie cos działo i dzisiaj własnie te niepokojące mnie objawy. Czy ktos wie co mu moze dolegać?
