Cześć

Do tej pory jeździłem golfem 4, z którego byłem niesamowicie zadowolony




Golf "malina"

Audi:
1,9tdi AWX 130km
kombi
Shadow line
Z wyposażenia:
- climatronic
- grzanie zadków z przodu
- nawet ładne drewno na desce rozdzielczej
- brak szybra

- esp (już mi się dwa razy przydało)



Zdjęć będzie więcej jak pogoda pozwoli wreszcie umyć audiolę

Plany? Najpierw trzeba doprowadzić samochód "do kultury", potem będzie wirus a na koniec jakieś mody wizualne

Zrobione:
- olej + filtry
- rozrząd
- remont przedniego zawieszenia
- klapa gasząca
- jakiś czujnik
- łożysko w przednim kole
- i pewnie o czymś zapomniałem
20.03
Zrobione:
- silniczek wycieraczki tył
- żarówka kierunkowskazu

- uszczelki chłodniczki oleju
- osłony przegubów
- zdjęty hak
- przerejestrowałem auto na łódzkie blachy. Nie są takie ładne jak te z Bielska

Jeszcze tylko przewody hamulcowe zostają i będzie git

Felgi z maliny:

Ustroń


Nieco niżej


Szukam teraz rozsądnych felg, bo obecne mi wcale nie leżą.
Wirus:

Trochę mi ostatnio audi krwi napsuło. Najpierw o tak po prostu rozładowywał się akumulator. Potrafił sobie zejść do zera przez noc. A potem miałem tęgi zgryz pt. jak tu k***a zamknąć samochód. Okazało się, że zapchały się odpływy na podszybiu i stała tam sobie woda, która od czasu do czasu radośnie zalewała mi wnętrze i robiła zwarcie w module komfortu. Zauważyłem to przypadkiem jak zaprowadziłem audi do kolesia żeby wymienił plecionkę.
Przy okazji nauczyłem się zamki smarować

Potem zaczęła klima wariować. Po paru kilometrach stwierdzała, że na dworzu panuje syberyjski ziąb (np. -50 stopni) i zaczynała grzać opór. Co przy temperaturze ok 25 stopni jest dość specyficznym doświadczeniem

Wymieniłem też czujnik parkowania i pomalowałem wszystkie zadrapania.
Nowe kółka


Audi, pieszczotliwie nazwane przeze mnie rzęchem (albo ku**ą, zależnie od tego jak bardzo potrzebowałem gdzieś jechać a złom nie odpalił) idzie na handel. Może ktoś weźmie na części. Poza tym przejadły mi się już diesle.

