Pewnego razu zapaliła mi sie kontrolka układy wydechowego, nie robiłem z tym nic bo auto jezdziło normalnie, az pewnego dnia zaczęło jechać do 2000 obrotów, i 70 na godzinę. Przy czym baardzo skakało, dusiło sie itp. Tryb awaryjny to sie chyba nazywa. No ale poczysciłem silnik, wymiana swiec i przestało tak być. Pojechałem też na kontrole, co to było, i znalazło błąd katalizatora. Usuneli i był okej. Do dzisiaj...
Znowu się zaczęło, więc mam pytanie, czy jesli np. wstawie rure zamiast katalizatora to powinno sie poprawić? Troche sie załamuję już tymi awariami itp
