Gaźnik w stanie krytycznym... podobno.

[xMarsenx]

Witam!

Zacznę może od tego, że mam Golfa 2, 88r 1.6 benzyna + lpg. Auto kupiłem w lipcu zeszłego roku, z instrukcjami od poprzedniego właściciela w stylu " coś tam kapie olejem z pod dekla ale ogólnie wszystko ok", a ja jako, że mam znikomą wiedzę na temat mechaniki wszelakiej sprawdziłem tylko cenę nowej uszczelki i stwierdziłem, że wszystko ok. Problem w tym, że w okolicach grudnia zeszłego roku silnik zaczął pracować bardzo nierówno, gasł na wolnych obrotach, czasami wystarczyło, że w czasie jazdy puściłem pedał gazu i auto gasło, a przy pierwszym mrozie okazało się, że auto w ogóle nie pali na benzynie.
Zasięgnąwszy rady po znajomych wybrałem się do pierwszego lepszego mechanika, który stwierdził, że auto nie pali na benzynie ze względu na gaźnik, ale tym nie trzeba się przejmować skoro jest lpg, tylko pojechać do gaziarza i znaleźć przyczynę nierównej pracy silnika i tego gaśnięcia. Na pierwszy ogień poszła wymiana podkładki pod gaźnikiem( podobno dziurawa, byłem przy wymianie, i ta która wyciągnął wyglądała tak samo jak ta którą zakładał, nie licząc brudu, no ale mniejsza z tym). Kiedy okazało się, że wymiana podkładki nic nie dała, gaziarz wydał wyrok na reduktor od gazu, a ja dalej naiwny grzecznie wyciągnąłem 300 zł na wymianę wyżej wymienionego.
O dziwo po wymianie reduktora miałem 2-3 miesiące względnego spokoju, jednak w między czasie, w związku z nadchodzącą datą przeglądu, postanowiłem zadbać o zawieszenie, i zostawiłem u mechanika 1200 zł, miedzy innymi za regenerację przekładni kierowniczej, drążki, gałki, simmerblocki na tylnej belce i kilka innych rzeczy. Po robocie, mechanik zagadnął mnie na temat tego czemu silnik tak nie równo pracuje, więc opowiedziałem mu historię gaźnika, i to co już zrobiłem w celu poprawy stanu obecnego, na co on stwierdził, że gaźnika w ogóle nie opłaca się naprawiać, lepiej od razu wsadzać silnik od jakiegoś Golfa mk3 albo inne cuda na kiju, po czym stwierdził, że w sumie i tak się tego nie podejmie wiec nie było tematu, ale mimo wszystko gdzieś mi to w głowię zostało. Tak wiec rozpocząłem wędrówki po rożnych mechanikach szukając chętnego do naprawy/regeneracji/wymiany gaźnika, ew. kogoś kto pomoże mi w kwestii wymiany silnika, ale słyszałem tylko ze nie maja czasu, ze za drogo mnie to wyjdzie, ze się nie opłaca, bo kto by chciał inwestować w takiego gruchota(sic!).

Po dość przydługim wstępie przechodzę do konkretnego pytania. Czy ktoś z Was miał podobny problem? Jedyna chyba sensowna propozycje jaka usłyszałem to było przerobienie silnika z gaźnika na mono wtrysk(mam nadzieje ze tak to się nazywa). Co myślicie o takim rozwiązaniu? Jakie są koszty takiej przeróbki? Czy jednak nie lepiej wymienić silnik?


I na koniec jeszcze małe pytanie. Czy w Krakowie lub okolicach znacie kogoś, do kogo mógłbym podjechać w tej sprawie? Nie chodzi mi o typowego mechanika, tylko o jakiegoś zapaleńca który zajmuje się tylko VW i będzie w stanie mi pomoc.

Pozdrawiam!

[marcinek84]

Na początek przyda się informacja jaki masz gaźnik 2E2 czy 2EE albo oznaczenie silnika. Tu masz zdjęcia silników http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?f=14&t=182571
Przeróbka na monowtrysk http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=194622
O swapie było kilka tematów.
Ja bym był za reanimacją gaźnika ewentualnie za wymianą na sprawny, sam mam 2EE który ma złą opinie co niektórych a jestem zadowolony.

[Paweł Marek]

Spróbuj tu http://cartoteka.pl/mechanik/15793-jabl ... kow-opinie" onclick="window.open(this.href);return false;
Ale nie wiem czy gość jeszcze działa, spec od gaźników do już bardzo deficytowy temat. Jak masz 2E2 napisz na priv coś może poradzimy, na 2EE się nie znam.

[xMarsenx]

A jak sprawdzić który rodzaj gaznika posiadam? z pierwszego linku który podał marcinek84 obstawiam, ze moj silnik to 1.6 PN 70KM prod. 08/1985 - 07/1992 lub 1.6 RF 72KM prod. 08/1986 - 10/1991

[marcinek84]

W 1.6 PN (2EE) nie ma tego zielonego zbiornika podciśnienia, do gaźnika idzie kilka wtyczek z komputera zlokalizowanego po stronie kierowcy w podszybiu.

[Hubi14]

Albo ściągnij obudowę filtra powietrza i zrób fotkę. I to się da naprawić za nieduże pieniądze