Wracajac dzisaij do domu, ok 20 km pod Wawa, wjechalem w mala dziure, no i cos puknelo w prawym przednim kole, skrzywila sie lekko kierownica, ale samochod jechal normalnie, nie sciagal. no i po 20 km zaczelo cos piszczec i w koncu kolo zaczelo sie chybotac.
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
No i efekt taki ze auto zostalo na poboczu, samo.
Macie jakas diagnoze ?
Pozdrawiam