Mianowicie problem dotyczy mojego mk4 5D hatchback, w którym kurzy się jak gołębniku. Posiadam ten samochód na własność ponad miesiąc, natomiast w rodzinie jeździ on już 8 lat i tak działo się od kiedy pamiętam, lecz nie interesowałem się tym problemem kiedy mnie nie dotyczył
 
 Samochód wypucowałem na błysk w sobotę i pokonałem trasę ok. 150km, gdzie może 3km jechałem po drodze szutrowej i w niedzielę otwierając bagażnik przeraziłem się. Wcześniej jechałem po drodze szutrowej do gospodarstwa przez 1,1km, 30km/h i pod słońce można było w środku siekierę powiesić.
Też macie/mieliście/spotkaliście się z takim problemem? Proszę o pomoc. Na pierwszy rzut oka nie widzę żadnych dziur czy braku plastikowych korków w podwoziu, nawet mocowania lamp zabiezpieczyłem pianką dwustronną i mam pewność że stamtąd nic nie leci.
Pozdrawiam, fredeg



 ?
 ?   Skoro tak mocno się sypie do środka w tylnej części to wydaje mi się, że połączenie metalowego nadkola z błotnikiem jest nieszczelne. Możliwe też, że brakuje Ci kratki z gumowymi klapami (takie odpowietrzenie pojazdu, żeby drzwi się dobrze zamykały - nie wiem jaką to ma nazwę) pod tylnym zderzakiem. Trochę wróżę ale to jedyne co mi przychodzi do głowy. Te miejsca sprawdziłbym w pierwszej kolejności.
 Skoro tak mocno się sypie do środka w tylnej części to wydaje mi się, że połączenie metalowego nadkola z błotnikiem jest nieszczelne. Możliwe też, że brakuje Ci kratki z gumowymi klapami (takie odpowietrzenie pojazdu, żeby drzwi się dobrze zamykały - nie wiem jaką to ma nazwę) pod tylnym zderzakiem. Trochę wróżę ale to jedyne co mi przychodzi do głowy. Te miejsca sprawdziłbym w pierwszej kolejności.

 
 



 
  + Climatronic
 + Climatronic  + grzane skóry i inne wodotryski
  + grzane skóry i inne wodotryski  
 


